dzięki Wam kochani za piątek-sobotę i niedzielę
2004.03.20 - XII Międzynarodowa Giełda Birofilii "Świdnica 2004"
Collapse
X
-
Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
"do ciężkiej pracy jestem za lekki,
do lekkiej pracy jestem za ciężki"
-
-
Giełda bardzo udana.
Do zbioru przybyło mi 15 nowych podstawek.
Sala w porównaniu ze Świebodzicami była duża i nie było ścisku.
Szkoda, że nie mogłem brać udziału w imprezach okołogiełdowych ale mam nadzieję, że odbiję to sobie w Żywcu.
Krzysiu!
Wielkie dzięki za Giełdę!
Comment
-
-
No w końcu po nadrobieniu zaległości w robocie spowodowanymi przygotowaniami do giełdy przez cały zeszły tydzień mam czas aby coś nastukać.
Wiem, że będę się powtarzał - ale taki to los jak się późno wpisuje podziękowania.
Po pierwsze - Krzysiu - dzięki za rewelacyjne kilkadziesiąt godzin mojego pobytu w Świdnicy, a przede wszystkim za samą giełdę i imprezy okołogiełdowe: na basenie, w mordowni i Pod Dębem.
Calberg & (zwłaszcza) Tabletka - wielkie dzięki za przy- i odwiezienie mojej osoby i Wiktorii.
Wszystkim piwowarom domowym za możliwość degustacji ich wyrobów na samej giełdzie jak też i w zaciszu schroniskowym.
Robox - za piwną wymianę.
Oraz wszystkim Browarowym Forumowiczom za przezacną kompaniję podczas ostatniego weekendu.
Wasze nieustające zdrowie!!!
Comment
-
-
Na giełdę trochę się spóźniłem (pół godzinki), ale i tak nikt nie zauważył.
Do zbiorów mało co przybyło dekli (8 sztuk), dużo więcej cieszyńskich etykiet.
Piwko bardzo smakowało w szklaneczce giełdowej.
Mały również był zadowolony z długopisa Namysłowa oraz że mógł trochę poczyścić podłogi.
Jeszcze doznałem małego szoku-spotkałem kolege z wycieczki "Cztery Wieki Tradycji", co własnie zamieszkuje w Świdicy.Pozdrawiam Cię !!!!
Comment
-
-
No, my się najpierw zaopatrzyliśmy przed giełdą (Marusiu, Tabletko, Albeertosie - duże dzięki!), potem na giełdzie, a potem musieliśmy to donieść do domu. Nie było to takie proste, ale się udało! Przybyło nam 27 szklanek pszenicznych, 1 prawie pszeniczne, 2 szklaneczki do kölsch’ów oraz okazjonalne szkło z giełdy. Całość zamieszkała na świeżo zamontowanych półeczkach.
Comment
-
-
Doączam się do pogiełdowych podziękowań.
Giełda udana zarówno pod względem towarzyskim jak i kolekcjonerskim choć pod tym drugim bez rewelacji.
Niestety nie dane mi było brać udziału w okołogiełdowych imprezach nad czym bardzo żałuje.pozdrawiam
www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej
Comment
-
-
Za organizację giełdy i imprez około giełdowych Krzysiu powinien otrzymać 6.
Giełdę zaliczyć mogę do udanych: łupy to 6 korków + 20 tekturek, 12 bibułek, 3 "nowe" polskie piwka do degustacji oraz skosztowałem piwek chyba 5 domowych piwowarów. Niestety nie było topienia Marzanny a powód był prozaiczny - brak wody w basenie . Te aniołki a raczej amorki to miały pełne ręce (a raczej usta) roboty . ups chyba mi się coś za dużo wymknęło. Żurek zarówno z pierwszej jak i ostatniej warki miał bardzo orzeźwiający smak. Jednego jestem pewny na następną giełdę muszę dotrzeć wyspany.
Comment
-
-
czas na mnie
Dzięki wszystkim za entuzjastyczne opinie. Moja ocena jest nieco chłodniejsza, ale do rzeczy.
Przede wszystkim podziękowania dla sponsorów:
- dla Browaru Namysłów za ufundowanie piwa i szklanek, a w szczególności dla panów Macieja Szulczyńskiego i Adama Świrniaka za realizację wsparcia,
- dla Wytwórni Ekstraktów Słodowych w Wolsztynie za ufundowanie ekstraktów dla piwowarów, a dla prezesa Dariusza Wolaka za osobiste (z żoną) stawiennictwo na i po giełdzie,
- dla firm Biowin i Cabsyd, które również dla wsparcia piwowarów domowych przysłały sprzedawane przez siebie produkty,
- dla Świdnickiego Ośrodka Kultury za otwarcie podwojów i dla dyrektora Witoda Tomkiewicza, który starał się, aby wszystko przebiegło bez większych kłopotów,
- dla Wojtka, Darka i Darka, którzy jak zwykle zasuwali za mnie przy rolbarze i recepcji,
- a przede wszystkim dla wszystkich gości, którzy nie zważając na odległość, trudności z PKP, przeciwny wiatr i ból głowy przybyli na giełdę.
Jak mówi stare przysłowie - impreza przebiegła dobrze, ale nie beznadziejnie. Przepraszam wszystkich za niedociągnięcia organizacyjne, których w tym roku przytrafiło mi się wyjątkowo dużo, szczególnie w temacie piw domowych. Zapewne wynik to nowego środowiska, ale nic mnie nie usprawiedliwia. Następnym razem postaram się poprawić. A następny raz będzie prawdopodobnie w sobotę, 19 marca 2005 r. w tym samym miejscu.
Comment
-
-
Odp: czas na mnie
Krzysiu napisał(a)
A następny raz będzie prawdopodobnie w sobotę, 19 marca 2005 r. w tym samym miejscu.bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Również przyłączam się do podziękowań dla Krzysia za udaną giełdę.
W imprezach okołogiełdowych nie mogłem brać, niestety, udziału, ale nie żałuję pobytu w Świdnicy, jako że:
- jest to bardzo ładne miasto;
- do zbioru doszło mi parę nowości etykiet z Lwówka, Chojnowa i Prochowic;
- pogadałem trochę z forumowiczami;
- parę osób miałem okazję po raz pierwszy zobaczyć (w tym oczywiście Szalonego Kapelusznika, czyli Stare Kociątko );
- miałem okazję spróbować rewelacyjnego portera domowego wyrobu Naczelnika.
Mam nadzieję, że Świdnica jako miejsce giełd przyjmie się i zaistnieje w świadomości braci piwnej.
Najbardziej żałuję braku lanego witnickiego portera ...
Comment
-
-
proszę zobaczyć jak Panie mnie słuchająWspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
"do ciężkiej pracy jestem za lekki,
do lekkiej pracy jestem za ciężki"
Comment
-
-
Świdnica
Na plakacie reklamującym imprezę w Świdnicy znalazłem zapowiedź wykładu na temat sposobów warzenia piwa w domu. Czy wykład się odbył ?
Pozostalych punktów programu (m.in. loterii) też nie zauważyłem, ale może dlatego że, akurat nie byłem zaintersowany.
Niespodzianka: jako piwowar prezentujący swe piwa, otrzymałem 2 puszki ekstraktu z Wolsztyna, za co bardzo dziękuję. Dopiero teraz jednak dowiedziałem się (z podziękowań Krzysia kilka postów wyżej), że do wygrania były również produkty sprzedawane przez firmę Biowin, czyli najpewniej brew-kity Coopersa. Niestety nigdzie ich nie widziałem. Bo chyba nie chodzi o plakaty, zresztą tych też nie można było wygrać, można je było sobie wziąć na pamiątkę ze ściany.
A tak w ogóle, ze Świdncy wywiozłem miłe wspomnienie na temat degustowanych piw: portera Marusi (no, no, zamówiłbym skrzynkę), pszenicznego BIGB (sam chiałbym takie zrobić), wszystkich piw Naczelnika (prawdziwy piwowarski talent) , 32-ki WES'a (to zamiast posiłku !), Brudnej Wody Pienknika (uratowała mnie przed dalszym spożywaniem zmrożonego Namysłowa), miodowego pszeniczniaka Carlberga (chyba polubię miód) i piwa Ciemnego kol. Macieja P. (mam nowe spojrzenie na piwo ciemne !).
Chciałem się wypowiedzieć w temacie I Ogólnopolskie Prezentacje Piw Domowych, był chyba taki, ale nie mogę go znaleźć.
Comment
-
-
Wykład się nie odbył, bo w okolicach godz. 11.00 nikt się nie zgłosił do sali wykładowej, a potem już mi się nie chciało.
Z otrzymanych puszek Coopersa dwie zostały mi "wyjęte" z rąk w trakcie donoszenia na miejsce, jedna masakrycznie zgnieciona w transporcie znajduje się u mnie, a jedna trafiła do organizatorów, Muntonsa otrzymała po znajomości Marusia i ktoś jeszcze (nie pamiętam). Zrezygnowałem z loterii, żeby nie wprowadzać kolejnego zamieszania. Plakaty leżały przy wejściu chyba do dwunastej, można je było wziąć.
Comment
-
Comment