Do Darka99 i innych:
Naprawdę w całym tym zgiełku nie chodzi o zaproszenia jako takie. Ja nie muszę dostać zaproszenia żeby jechać na giełdę. Chodzi jedynie o zaprezentowany nam przez szanowną Piwoszkę głupi, uznaniowy system przyznawania zaproszeń
Niech mi któś powie jaka jest definicja "Prawdziwego Birofila". Co? Zaproszenie od 10000 etykiet/kaplsli/wafli/etc. wzwyż?
Ach, zapomniałem. Trzeba mieć jeszcze uznanie w 'towarzystwie', bo będzie robiona wizja lokalna
Naprawdę w całym tym zgiełku nie chodzi o zaproszenia jako takie. Ja nie muszę dostać zaproszenia żeby jechać na giełdę. Chodzi jedynie o zaprezentowany nam przez szanowną Piwoszkę głupi, uznaniowy system przyznawania zaproszeń
Niech mi któś powie jaka jest definicja "Prawdziwego Birofila". Co? Zaproszenie od 10000 etykiet/kaplsli/wafli/etc. wzwyż?
Ach, zapomniałem. Trzeba mieć jeszcze uznanie w 'towarzystwie', bo będzie robiona wizja lokalna
Comment