2006.06.16-17 - Żywiec, XI Międzynarodowa Giełda Birofiliów

[pieczarek]

E tam, sporej kasy... Kupiłem 8 modeli starych ciężarówek po 5 zł każda...

Słuchaj osób dotknietych i poszkodowanych kolekcjonerskim hoplem.
Kupiłeś cieżarówki po 5 złotych, wkrótce stwierdzisz, że to chiński badziew nie warty zainteresowania. Szybko zorientujesz się, że przepłaciłeś. Potem zajrzysz na niemiecki ebay. I zobaczysz ciężarówki sprzedawane w paczkach po 100 sztuk za 20 czy 30 euro. Zobaczysz też inne, kosztujące nawet po 50 euro za sztukę. Czy pójdziesz w stronę taniej masówki, czy w stronę rarytasów, wydatki są nieuniknione. Lepiej się w ogóle nie baw w kolekcjonerstwo. To wyjdzie na dobre dla Twojego zdrowia psychicznego i dla Twojej kieszeni. Jeszcze nie jest za późno, jeszcze możesz te 8 ciężarówek wywalić na śmietnik.

[Titus_Fox]

Pieczarek : heh, ja nie mam miejsca na to wszystko, więc eksplozja chęci zbieractwa trafi szybko na solidny opór marnej kubatury pokoju Poza tym okazało się, że to jest 7 ciężarówek i tramwaj

[danio_145]

Lepiej się w ogóle nie baw w kolekcjonerstwo.

A ja twierdze, że warto coś zbierać. Rodzi się pasja, nowe uczucie np. gdy dochodzi ci jakiś rarytas do zbioru. To jest coś wspaniałego. Pozatym nie powinno się spostrzegać kolekcjonerstwa tylko pod względem finansowym bo wtedy nic nie będzie sie opłacać. Przecież nawet taki wyjazd na giełde kosztuje. Jeszcze raz zachęcam to zbierania czego kolwiek. Napewno nie pożałujesz

[jasiu_piwosz]

Podziękowania dla Grzegorza i dla wszystkich organizatorów XI Giełdy.
Była ona bardzo udana ( organizacyjnie, towarzysko i kolekcjonersko)

Dziękuję gospodarzom naszego noclegu i Zdunkowi za miłe przyjęcie.
Dziękuję także wszystkim od których dostałem etykiety i wszystkim z którymi miałem okazje spotkać się i porozmawiać.
Podziękowania dla Marusi,Małejżonki,Viktorii,Slavoja,Irona,Pepka,Zio mka II,Arkta,
Markopoloka,Darka za wspólne biesiadowanie i mile spędzony czas.

Powtórka za rok w tym samym miejscu.

[iron]

Podziękowania Małejżonki były także moimi podziękowaniami

A ja z żywieckiej giełdy (a ściślej biorąc z Hacjendy) przywiozłem jeszcze jedną zdobycz kolekcjonerską - tandetę chińską o wdzięcznej nazwie Ixodes ricinus. Jako tandeta wylądowała w klozecie, ale czy nie pozostawiła mi pamiątki na całe życie, przyjdzie jeszcze poczekać i poobserwować miejsce przyczepu owej chińskiej tandety

[dkrasnodebski]

A ja z żywieckiej giełdy (a ściślej biorąc z Hacjendy) przywiozłem jeszcze jedną zdobycz kolekcjonerską - tandetę chińską o wdzięcznej nazwie Ixodes ricinus. Jako tandeta wylądowała w klozecie, ale czy nie pozostawiła mi pamiątki na całe życie, przyjdzie jeszcze poczekać i poobserwować miejsce przyczepu owej chińskiej tandety

A pod prysznicem niczego nie złapałeś?

[grzeber]

Wielkie podziękowania dla organizatorów giełdy. Spisali się przedanie.

Giełda jak zwykle udana kolekcjonersko i towarzysko, aczkolwiek jak zawsze brakuje czasu aby ze wszystkimi pogadać tak długo jak by się chciało.

[iron]

A pod prysznicem niczego nie złapałeś?

Łapałem, ale się wyrywało

[dkrasnodebski]

Łapałem, ale się wyrywało

Chyba wyślizgiwało, jak to zresztą mydło...

[strzelczyk76]

Giełda bardzo udana, wielkie podziękowania dla organizatorów!!!
Dużo pysznego piwa, super pomysł z browarami restauracyjnymi, duży plus dla Browamatora za ich stoisko.
Upominki bardzo fajne i przydatne, jedzonko w tym roku super, koncert zespołu też!

Najlepsze było oczywiście towarzystwo - dziękuję wszystkim, z którymi miałem okazję napić się dobrego piwa, spotkać i porozmawiać. Do zobaczenia najpóźniej za rok

Przygoda na koniec też była - w nocy z soboty na niedzielę miałem okazję zwiedzać szpital powiatowy w Żywcu - na szczęscie Marta była trzeźwa, ja prawie też - i w największej ulewie pojechaliśmy... wizyta i obsługa bardzo przyjemna, stan zdrowia się porawił, jedyna niedogodność - jestem na lekach i nie moge się delektować przywiezionymi piwami z giełdy

[zythum]

No ja też pozdrawiam Szpital Powiatowy w Żywcu

[Maggyk]

Kurka widać musismy z Artem za rok koniecznie przybyć cobyście szpitali nie musieli nawiedzać. Tylko na chwilę spuścic Was z oka

[dziku]

Ja też przyłączam się do podziękowań, chociaż ani jednej nalewakowej porcelany nie nabyłem.
Za to ostatnie giełdowe szkło mam mieć wyjęte dopiero jutro w klinice chirurgii urazowej

A to obiecana zagadka dla nie-będących-w-Hacjendzie.
Co to jest?

[danio_145]

Niech zgadne. Puszeczka na zapłaki, wktórej były losy wciśnięta w brzuch jakiegosik osobnika

[Małażonka]

No..., tylko chodzi o to jakiego osobnika????