2007.10.12-13, Martin (Słowacja), giełda birofilistyczna

[becik]

Krótkie pytanie, ktoś się wybiera?

[iommi]

Z tego co pamiętam, Mafar bywa co roku w Martinie.

[AŃĆKA]

Ja się wybieram z mężem

[e-prezes]

A jak z dojazdem?

[mwa]

A jak z dojazdem?

Własny
miałem jechać, ale znów w robocie będę.

[ZIOMEK2]

wolne miejsce

Może ktoś jedzie własnym samochodem lub busem na Giełdę przez Tychy i ma wolne miejsce, i może mnie zabrać celem lepszego zużycia paliwa, to proszę o kontakt: 885747264 lub dać znać na PW - mam ochotę i trochę pieniędzy " na paliwo ".
Koleją też można dojechać. Jeśli ktoś jedzie koleją to też niechaj da znać, lecz na nowy ekspres z Katowic do Martina, co to miał w 3 godz. tą trase zaliczyć, nie ma na razie co liczyć - podobno jeszcze szyn nie wyprostowali !?

[Żywiec]

Po kilkuletniej przerwie udało mi się odwiedzić tą giełdę. Z relacji stałych uczestników wynika, że jest to największa giełda na Słowacji. W mojej ocenie mogło być na terenie hali sportowej, gdzie odbywała się giełda ok. 300 osób. Podobała mi się organizacja a przede wszystkim rezerwacja i dokładny opis stołów. Żeby taki stolik otrzymać trzeba było wcześniej go zamówić e-mailem. Nam czyli żywieckiej grupie w sile dwóch osób pomimo, że takiej rezerwacji nie mieliśmy organizatorzy pomimo trudności znaleźli taki stolik za co jeszcze raz dziękuję. Na giełdzie można było kupić ciekawe piwa w tym m.in. wędzone piwo marcowe z Bambergu i niefiltrowane i niepasteryzowane piwo z mikrobrowaru w Pradze. Choć nie liczyłem na żadne zdobycze kolekcjonerskie to jednak ku mojemu zaskoczeniu przywiozłem jedną bardzo ciekawą etykietę. Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne.

[becik]

(...) Podobała mi się organizacja a przede wszystkim rezerwacja i dokładny opis stołów. Żeby taki stolik otrzymać trzeba było wcześniej go zamówić e-mailem. (...)

Potwierdzam, organizacja super, może Grzesiu można by było przenieść na żywiecką giełdę część z tych rzeczy jak np punktualne otwarcie samej giełdy? Jak widać też otwarcie jej o godz 7.00 też nie było zbyt późne

Mnóstwo starych znajomych, zarówno z Polski jak i z zagranicy, sami kolekcjonerzy, giełda przypominające klimatem nasze sprzed wielu lat. Włączam już Martin do swoich corocznych odwiedzanych giełd.