2010.06.18-19 - Żywiec, XV Giełda Birofiliów, Festiwal Piwowarów, VIII KPD, IV KPR

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • agaslayer
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2009.06
    • 219

    dolacze jeszcze spostrzezenia z dzisiaj, jakos mialem pecha w ten weekend, piatek i niedziela mi sie nie udala
    wrocilem dzis po szesciogodzinowej jazdy z koncertu (koncert udany na maxa) gdzies po dziewiatej, prysznic i takie tam rzeczy, pobawilem sie z corka i poszedlem na chwile sie przespac, szybko zjadam obiadek, patrze na strone http://www.festiwal-birofilia.pl/niedziela-20062010.html i ze tam nic nowego, to wyruszam w deszczu sam na podboj "Mastnego". Chcielismy pojechac cala rodzinka z kumplami, jeszcze ze tego nie zrobilem. Po 15 minutach spaceru w deszczu wpadam caly nacieszony na teren browaru i po deszczu drugi zimny prysznic: bilety na wstep do zwiedzania browaru sa juz tylko na godzine 18:30 czy 19:30 (bylem na miejscu gdzies okolo 13:15). Zniechecony chce chociaz kupic Mastne w butelkach i dowiaduje sie, ze jest i program, i ze Mastne bedzie rozlewane dopiero po 14:00 a w butelkach bedzie az w przyszlych tygodniach. No to kupuje tesciowi pokal Bracki Kozlak (ktory w Zywcu nie widzialem) i jeszcze mala szklanke Brackiego i ze bylem zly i niewyspany, w deszczu zmykalem z powrotem na autobus i do domu, gdzie dotarlem przemoczony az na .... kosc i w zlym nastroju. Jak pech to pech. Szkoda tylko, ze nikt nie dal informacji o programie chociaz tu na stronie. Jeszcze przed wyprawa zerkalem na web Cieszyna i festiwalu, czy nie ma jakichs informacji i nic. W Zywcu w piatek tez nic nie widzialem, moze przeoczylem. Szkoda tez ze nie byly wejsciowki na zwiedzanie browaru, myslalem ze w tym deszczu ludzi bedzie mniej, ale przyjsc godzine po otwarciu i czekac do 18:30 to smutne . Jeszcze ze nie zabralem kumpli, bo bym otrzymal ochrzan
    aha, nie jestem na zadnego z organizatorow zly , po prostu mialem posluchac zony i siedziec na d*... Czlowiek zmeczony z koncertu i podrozy i chcial miec Mastne i pozostaly mu tylko mokre mastne wlosy
    no mam nadzieje, ze uda mi sie butelkowe kupic w Cieszynie. Moze gdyby byla lepsza pogoda, to bym poczekal, ale tak deszcz mnie dobil i padniety bylem z tego wikendu

    no moze Bracka Jesien mi to wynagrodzi (o ile bedzie)
    Katalog czeskich podstawek piwnych http://www.coasters.cz

    nowa strona z kolekcja podstawek - prawie gotowa :-D
    http://beer.agaslayer.cz

    Comment

    • agaslayer
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2009.06
      • 219

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika miszawar Wyświetlenie odpowiedzi
      Odnośnie żetonów sam pomysł bardzo dobry, spotkałem się już z nim na innego rodzaju imprezie (Mistrzostwa Świata w piłce kopanej ) w Niemczech. W strefie dla kibiców też były tylko żetony. Jedyny problem w Żywcu był taki, że powinny być zróżnicowane nominały np 5, 2, 1 złoty. Wtedy sprawa byłaby dużo prostsza, bo nie trzeba by się było męczyć z dużą ilością czerwonych j"jednozłotówek".
      wlasnie, wiecej kolorowe
      nie dosc ze mam portmonetke na korony, to jeszcze nosze na zlotowki i tak jeszcze musialem gdzies umiescic zetony, ale to moj problem ze jestem z zagranicy
      Katalog czeskich podstawek piwnych http://www.coasters.cz

      nowa strona z kolekcja podstawek - prawie gotowa :-D
      http://beer.agaslayer.cz

      Comment

      • picia_pl
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2007.07
        • 112

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika agaslayer Wyświetlenie odpowiedzi
        wrocilem dzis po szesciogodzinowej jazdy z koncertu (koncert udany na maxa)
        Koncert jak najbardziej udany, tu się zgadzam W Żywcu byli rodzice i w ich imieniu podziękowania dla organizatorów. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się przybyć osobiście(znaczy całą familią).

        Comment

        • agaslayer
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2009.06
          • 219

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika picia_pl Wyświetlenie odpowiedzi
          Koncert jak najbardziej udany, tu się zgadzam W Żywcu byli rodzice i w ich imieniu podziękowania dla organizatorów. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się przybyć osobiście(znaczy całą familią).
          ooo, to moze gdzies sie spotkalismy, bo wokol mnie krecilo sie duzo polakow, ale durni holendrzy albo co to bylo z zjawisko popsuli mi troche koncert Slayera bo sie ciagle wtracali i przepychali
          Katalog czeskich podstawek piwnych http://www.coasters.cz

          nowa strona z kolekcja podstawek - prawie gotowa :-D
          http://beer.agaslayer.cz

          Comment

          • Pudlarz
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2002.01
            • 650

            Byłem, wypiłem, kilka podstawek nabyłem. Dostałem upominek (koszulka) za pokonywanie barier - to już drugi raz... Nikogo ze znajomych nie spotkałem - wszystkich serdecznie pozdrawiam.
            Dobre piwo nigdy nie jest złe
            http://www.janczech.stary.sacz.pl
            (galeria ekslibrisów)

            Comment

            • picia_pl
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2007.07
              • 112

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika agaslayer Wyświetlenie odpowiedzi
              ooo, to moze gdzies sie spotkalismy, bo wokol mnie krecilo sie duzo polakow, ale durni holendrzy albo co to bylo z zjawisko popsuli mi troche koncert Slayera bo sie ciagle wtracali i przepychali
              Poszło PW

              Comment

              • yoreck
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2004.04
                • 526

                Festyn bardzo udany,kiełbasa też .

                Comment

                • Jacek_C
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2008.12
                  • 102

                  Gdzie można kupić taką dobrą kiełbaskę ? Oprócz Giełdy w Żywcu :P

                  Comment

                  • kiszot
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🍼🍼
                    • 2001.08
                    • 8109

                    Cóż mogę powiedzieć,jarmark a nie giełda.Ale...............za to kiełbasa była pyszna.Od dawna juz takiej nie jadłem w Żywcu.
                    Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                    1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                    Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                    Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                    So von Natur, Natur in alter Weise,
                    Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                    Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                    Comment

                    • jacer
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2006.03
                      • 9875

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot Wyświetlenie odpowiedzi
                      Cóż mogę powiedzieć,jarmark a nie giełda.
                      Czym sie różni jarmark od giełdy?
                      Milicki Browar Rynkowy
                      Grupa STYRIAN

                      (1+sqrt5)/2
                      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                      No Hops, no Glory :)

                      Comment

                      • pieczarek
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.06
                        • 5011

                        Jak dla mnie impreza świetna.
                        W ciągu 15 lat rozwinęła się z jednej z wielu giełd w największy w kraju festiwal piwa. Bardzo podoba mi się ich podejście do krytyki i uwag. Gdy bodaj 5 lat temu podawano fatalne kiełbaski, to Grzesiu Zwierzyna autentycznie się wstydził i przepraszał, mimo że przecież nie zamawiał najtańszych i niesmacznych. Tak samo było z kibelkami, przez które w czasie jednej z giełd, co jakiś czas nie przebiegały panie ze szczotkami. Te problemy się już nie powtórzyły. Widać, że czytają i biorą sobie do serca nasze uwagi. Widziałem osobiście, jak znany wszystkim kolekcjonerom pan Władysław Gawliński wypytywał Zbyszka Spundę ze Szczecina, o jego obserwacje z tegorocznej imprezy, bo chciałby przekazać dalej ewentualne krytyczne spostrzeżenia. A przecież pan Gawliński mógłby mieć to wszystko w głębokim poważaniu. Naprawdę było widać, że wszyscy organizatorzy żyli tą imprezą.

                        Podoba mi się, że browar w Żywcu, potentat na skalę krajową nie bał się konfrontacji z wyrobami domowymi i restauracyjnymi. Całkiem słusznie, bo żaden z takich browarów nie przekształci się w realną konkurencję. Browar w Żywcu pokazał zaś, że nie boi się konfrontacji swoich wyrobów z wypieszczonymi zwykle produktami innych producentów.

                        Byłem świadkiem pewnego zdarzenia na koniec imprezy. Mocno spóźnieni młodzi ludzie, około godziny 17 chcieli się zarejestrować. Gdy ich zaprowadziłem do punktu rejestracyjnego byli tam jeszcze ludzie z obsługi, ale już zwijali interes. Komputery były odłączone od zasilania, praktycznie zamykano "drzwi" namiotu. Widziałem, że szef stoiska był autentycznie zafrasowany. Bardzo grzecznie tłumaczył, że już dawno minął czas rejestracji, że nie ma już możliwości włączenia komputerów, że nawet gdy nie zostaną teraz wpisani do bazy, to nie będzie problemu z zaproszeniem na przyszły rok. Kilka razy ich przepraszał, na koniec wręczył im torby z upominkami. Zachowywał się tak, jak by był prymusem szkolenia z obsługi klientów. Spóźnieni goście byli bardzo zadowoleni ze sposobu załatwienia sprawy. Rozmawiałem nawet z nimi 2 godziny później, gdy już obejrzeli teren imprezy. Zapowiedzieli, że w przyszłym roku przyjadą na dwa dni, bo za dużo stracili przez swoją nieobecność. Taki był chyba zamiar organizatorów. Ściągnąć nie tylko kolekcjonerów, nie tylko mniejszych i większych piwowarów, ale zrobić festyn dla konsumentów. To może boleć niektórych starych uczestników giełd, którzy sądzą, że powinna być zachowana "rasowa" czystość imprezy. Ale ja się organizatorom nie dziwię. Jeśli już wywalają spore pieniądze, to chcą mieć z tego jak najlepszy efekt w budowaniu wizerunku marki.

                        Myślę, że tegoroczne spotkanie ustawiło poprzeczkę na bardzo wysokim poziomie. Konkurencja na pewno czegoś takiego szybko nie zorganizuje. Bo to jednak trzeba mieć pod ręką browar, muzeum, wolne tereny, zaplecze restauracyjne, mocno zaangażowanych organizatorów. No i skąd by wzięli arcyksiężną!? Maria Krystyna Habsburg, mimo niemal 90 lat na karku, zdumiała mnie figlarnym uśmiechem, dowcipem. Podczas imprezy było widać, że procentowały lata wcześniejszych doświadczeń, niekiedy wpadek, niepowodzeń. Tego się nie da kupić. Podoba mi się, że cały czas chce im się wymyślać nowe rzeczy, że nie wiadomo czym zaskoczą w następnym roku.

                        Jedyny minus jaki zauważyłem, wystąpił podczas pokazów palenia słodu. W ubiegłych latach pokazy były dla niektórych, można powiedzieć wybranych. Gdy już udało załapać na prezentację, to oprócz samego palenia można było liczyć na porter w ilościach niemal dowolnych. W tym roku pokaz był dostępny dla wszystkich, ale darmowy porter dla nikogo. Mój żal wynika z tego, że w poprzednich latach byłem w grupie wybrańców. No cóż, było i się nie wróci.

                        Comment

                        • kiszot
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🍼🍼
                          • 2001.08
                          • 8109

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                          Czym sie różni jarmark od giełdy?
                          No właśnie tym ""
                          Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                          1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                          Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                          Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                          So von Natur, Natur in alter Weise,
                          Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                          Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                          Comment

                          • agaslayer
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2009.06
                            • 219

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                            Jedyny minus jaki zauważyłem, wystąpił podczas pokazów palenia słodu. W ubiegłych latach pokazy były dla niektórych, można powiedzieć wybranych. Gdy już udało załapać na prezentację, to oprócz samego palenia można było liczyć na porter w ilościach niemal dowolnych. W tym roku pokaz był dostępny dla wszystkich, ale darmowy porter dla nikogo. Mój żal wynika z tego, że w poprzednich latach byłem w grupie wybrańców. No cóż, było i się nie wróci.
                            po zwiedzeniu browaru z przewodnikiem doszlismy na pokaz palenia slodu i tam otrzymalismy kazdy 2 bilety na portera
                            Katalog czeskich podstawek piwnych http://www.coasters.cz

                            nowa strona z kolekcja podstawek - prawie gotowa :-D
                            http://beer.agaslayer.cz

                            Comment

                            • becik
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍼🍼
                              • 2002.07
                              • 14999

                              Kolejna udana giełda, kolejne bardzo miłe wspomnienia, koejna super impreza mimo nie najlepszej pogody w sobotni poranek.
                              Coraz wiecej atrakcji, coraz lepsza oprawa, normalna godzina rozpoczęcia giełdy wreszcie). Ilośc atrakcji w postaci piw bezapelacyjnie strzał w 10-tkę.
                              Kiełbaski i golonka super, tylko czemu pajda chleba ze smalcem kosztowała aż 8 zł?

                              Nieco chybiony strzał z żetonami za które można było "kupić" piwo. Mało, że nie wiadomo było gdzie je trzeba nabyć (tylko dowiadywać się od sprzedawców) to mimo, że teoretycznie nie można było za PLN nabyć piwa to praktycznie widziałem jednak przelew gotówki z rączki do rączki, ale tylko chyba dla wybranych - gdyż ja np nie mogłem bez żetonu nabyć piwa. Co poskutkowało tym, że w ogóle nie kupując żetonów nie nabyłem ani jednego piwa, choć chciałem. Nie chciało mi się chodzić od stoiska do stoiska, stać w kloejkach, kupować żetony po to by zaraz za nie kupić piwo. Sądzę, że w ten sposób mogło też parę innych osób zrezygnować z zakupu.

                              Kolejna rzecz, i to jest nie tylko moje zdanie. nie wszystkim przypadło do gustu, umieszczenie Browamatora na pierwszoplanowym miejscu. Impreza była zawsze imprezą kolekcjonerską, piwa domowe były na doczepkę. Teraz wygląda na to, że giełda kolecjonerska jest wydarzeniem drugoplanowym. Jedyny plus tego, że teren dla kolekcjonerów był znacznie większy.

                              Co by nie było, niecierpliwe czekam na kolejny rok giełdowania bo impreza i tak super
                              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                              Comment

                              • jacer
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2006.03
                                • 9875

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                                Mało, że nie wiadomo było gdzie je trzeba nabyć (tylko dowiadywać się od sprzedawców) to mimo, że teoretycznie nie można było za PLN nabyć piwa to praktycznie widziałem jednak przelew gotówki z rączki do rączki, ale tylko chyba dla wybranych - gdyż ja np nie mogłem bez żetonu nabyć piwa. Co poskutkowało tym, że w ogóle nie kupując żetonów nie nabyłem ani jednego piwa, choć chciałem. Nie chciało mi się chodzić od stoiska do stoiska, stać w kloejkach, kupować żetony po to by zaraz za nie kupić piwo. Sądzę, że w ten sposób mogło też parę innych osób zrezygnować z zakupu.
                                Bez przesady, mapka z zaznaczonym miejscem sprzedaży żetonów była znana od dawna. Pierwszy namiot gdzie je sprzedawano też był oznakowany. Mnie kupienie zajęło 30 sek.
                                Milicki Browar Rynkowy
                                Grupa STYRIAN

                                (1+sqrt5)/2
                                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                                No Hops, no Glory :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X