2010.09.04-05 - Gorzów Wlkp., Spotkanie kolekcjonerskie birofilów

[Gorzow]

Czy ktoś zmusza kolegę do wystawiania swoich zbiorów ? Nie płacą zabieram zabawki i idę do domu .

Sorki, ja już z kolegą nie postuję. Proszę swoje dalsze uwagi kierować do Pani Urzędnik - na początku tego wątku są jej wpisy. Pa!

[e-prezes]

Jeszcze ktoś ma coś 'mądrego' do powiedzenia?

[wizura]

Jeszcze ktoś ma coś 'mądrego' do powiedzenia?

Wypijmy zdrowie Organizatora Imprezy, ja to uczynię w Lublinie podczas giełdy kolekcjonerskiej

[Gorzow]

Totalne nieporozumienie!

Jeszcze ktoś ma coś 'mądrego' do powiedzenia?

Jak widzę i czytam także od admina chyba się nie zrozumieliśmy!
Jestem kolekcjonerem, w znacznej części birofilem. To co tu piszą, piszę jak swojak do swojaków. Szczerze i do bólu, żeby ktoś nie dał się zwieść szumnej reklamie gorzowskiej impry i nie miał potem do nas miejscowych pretensji. Bo nie będzie jak w tej reklamie, bo organizatorzy (KTÓRYM NIE JESTEM) się na tym nie znają. Proszę nie wieszać na mnie psów, ani pisać do mnie, ze mam ruszać dupę. Jeśli nie wierzycie, przyjedzcie, może się mylę, wtedy możecie mi to napisać.

[letron]

czytam, czytam i przecieram oczy ze zdumienia

Gorzów - chłopie zachowujesz się jak rozkapryszona małolata, wydawało mi się zawsze że jak ktoś jest kolekcjonerem to z chęcią pokaże to czym zajmuje się popołudniami, czętnie podzieli się sowją pasją. Z Twoich postów wynika, to fatalnie że miasto robi targi i fatalnie że przy tej okazji będzie można zobaczyć kolekcje birofilskie, fatalnie bo przecież wszyscy chcą to trzymać na dolnej półce w szafie zamknięte tak żeby nikt nigdy nie zobaczył.

Tragedią w ogóle jak widzę jest fakt że poproszono birofilów o wystawianie się na targach, no ta mała powierzchnia, kurcze i tylko marna koszulka w podzięce i jakiś dyplom, i jeszcze za piwo trzeba płacić ! Generalnie masakra jakaś.

Gorzów - tylko kurcze dlaczego Ty wypowiadasz się za wszystkich ? Dostałeś jakiś mandat do reprezentowania całej grupy ? Byłem na targach w ubiegłym roku, biriofile wydawali się zadowoleni, impreza ogólnie udana - moje osobiste odczucie potwierdza także prasa http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbc...id=qzyiFBCTOkw

Poza tym spotkanie birofilów jak sam napisałeś jest dodatkiem do targów ! To więc o co Ci chodzi ! Ty naprawdę jesteś z Gorzowa ? Bo srasz we własne gniazdo jak mało kto !

I Jeszce jedno ! Piszesz o nieudolności organizatorów, to jak wytłumaczyć fakt o którym piszą media że dzięki współpracy urzędników z browarem Witnica z okazji targów wprowadzono do sprzedaży trzy nowe smaki piwa firmowane logo Gorzowa, pokaż mi inny taki przykład gdzie browar robi coś takiego ! http://www.gorzow24.pl/news/9760/gor...sny-pelny.html
oraz http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,352...iego_piwa.html

Myślę sobie że ta żółć którą tu wylewasz wiąże się z jedną rzeczą. Jesteś rozgoryczony tym że nikt ni zaproponował Ci kasy, że nikt nie dał Ci zarobić !

[GorzowWlkp]

parę słów od organizatora

Współpraca Urzędu Miasta z birofilami z Gorzowa, którzy biorą udział w Spotkaniu dla birofilów podczas Lubuskich Kulinariów Regionalnych, układa się bez zastrzeżeń. Wyciągając wnioski z zeszłorocznej wystawy birofilów, podczas tegorocznych przygotowań do targów, organizator wszedł w ścisłą, jak się okazuje - owocną współpracę z Browarem Witnica, czego rezultatem są trzy gatunki piwa dedykowane miastu, a wyprodukowane przez Browar, nie tylko na okazję targów, ale które również wejdą do sprzedaży. Urząd był inicjatorem wystawy, jak i wyszedł z propozycją rozszerzenia jej o możliwość wymiany bądź handlu birofiliami. Dlatego też informacje o spotkaniu zostały pozamieszczane na forach internetowych, aby w ten sposób dotrzeć do zainteresowanych.
Organizator zaproponował wszystkim chętnym, którzy zgodzili się na współpracę już po raz drugi, takie warunki współpracy, na jakie mógł sobie pozwolić – udostępnił miejsce spotkania, zabezpieczył gabloty i stoliki, a także zajął się promocją wydarzenia. Niezbędnym do realizacji tego przedsięwzięcia były jakże cenne dla nas zbiory kolekcjonerskie osób, które uważają, że poprzez wzięcie udziału w spotkaniu mają możliwość ukazania światu swoich zbiorów oraz promocji swojej pasji.
Licząc na to, że zarówno Spotkanie birofilów pn. „Piwo wczoraj i dziś”, które jest wydarzeniem towarzyszącym Lubuskim Kulinariom Regionalnym, jak i organizowany Festiwal Piwny - spotkają się z zainteresowaniem i uznaniem wśród forumowiczów, serdecznie zapraszamy już w najbliższy weekend na dwudniowe targi ze smakiem oraz biesiadę przy złotym trunku przy akompaniamencie dźwięku butelek z lokalnych browarów.

Organizator

[Marusia]

współpracę z Browarem Witnica, czego rezultatem są trzy gatunki piwa dedykowane miastu, a wyprodukowane przez Browar, nie tylko na okazję targów, ale które również wejdą do sprzedaży.

Niestety, muszę się wtrącić, bo potem takie kwiatki żyją własnym życiem. Browar Witnica na pewno wypuści 3 nowe etykiety, ale czy to będą nowe piwa, to już jest dobre pytanie, a że to nie będą nowe GATUNKI to jest pewne jak to, że słońce wschodzi na wschodzie. Nie powielajmy takich "nieścisłości".

[Piotrkow]

To może ja kamyczek dorzucę do tych wypowiedzi. Chociaż może komentarz mój zostanie uznany za wypowiedź nie na temat giełdy. Ogólnie giełdy organizowane przy jakiejś większej imprezie odpustowej np. przy targach kulinarnych, Beerfescie i tym podobnych imprezach są raczej miernym pomysłem. Stada podpitych fanów Tyskiego (wstaw dowolne piwo ) obijajacych się między stolikami. Dodatkowo (na większych imprezach) myślących że leżące na stolikach gadżety to promocja. Pytających czy mogą sobie wziąć, czasem nawet nie pytających. Trzeba pilnować fantów zamiast promować pasję birofilską. Znikoma to raczej przyjemność.

[letron]

Niestety, muszę się wtrącić, bo potem takie kwiatki żyją własnym życiem. Browar Witnica na pewno wypuści 3 nowe etykiety, ale czy to będą nowe piwa, to już jest dobre pytanie, a że to nie będą nowe GATUNKI to jest pewne jak to, że słońce wschodzi na wschodzie. Nie powielajmy takich "nieścisłości".

Marusia cytat z Gazety Wyborczej, wypowiedź prezesa Browaru Witnica : Jest takie przysłowie: cudze chwalicie, swego nie znacie. Piwa z Witnicy znakomicie sprzedają się za granicą, w dużych miastach polskich. Teraz przyszła moda na małe browary, na piwa regionalne. Nie jest żadną tajemnicą, że wielkie koncerny piwowarskie produkują niestety napój piwopodobny. Natomiast małe browary przy użyciu technologii tradycyjnej mogą produkować prawdziwe piwa - tłumaczy Zdzisław Czyrka, wiceprezes Browaru Witnica. Po sukcesie piwa Lubuskiego na jego bazie powstały piwa smakowe, znakowane jako gorzowskie: piwo cytrynowe, miodowy Gorzowiak jasny i ciemny. Poza tym na festiwal piwny browar przygotował specjalną, gorzowską, limitowaną edycję portera, w wielkich ozdobnych butelkach. Nowością będzie również piwo Lubuskie Zielone.

Cały tekst tutaj http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,352...iego_piwa.html

czytaj proszę ze zrozumieniem

[abernacka]

(...)Natomiast małe browary przy użyciu technologii tradycyjnej mogą produkować prawdziwe piwa (...)na jego bazie powstały piwa smakowe, znakowane jako gorzowskie: piwo cytrynowe, miodowy Gorzowiak jasny i ciemny.(...)Nowością będzie również piwo Lubuskie Zielone.
(...)

A jakie to metody tradycyjne pozwalają uzyskać smak cytrynowy lub kolor zielony?

[letron]

poprzez dodanie soku naturalnego ?

[Piotrkow]

poprzez dodanie soku naturalnego ?

Czy wyczuwasz w Cytrynowym sok naturalny?

[abernacka]

poprzez dodanie soku naturalnego ?

Tja, jasne.

[Marusia]

czytaj proszę ze zrozumieniem

No właśnie, czytaj ze zrozumieniem - dolanie soków do piwa to nie jest stworzenie nowego gatunku.
P.S. "Limitowana" edycja portera witnickiego w dużych butlach już od roku jest dostępna w sklepach.

[Gorzow]

czytam, czytam i przecieram oczy ze zdumienia

Gorzów - chłopie zachowujesz się jak rozkapryszona małolata, wydawało mi się zawsze że jak ktoś jest kolekcjonerem to z chęcią pokaże to czym zajmuje się popołudniami, czętnie podzieli się sowją pasją. Z Twoich postów wynika, to fatalnie że miasto robi targi i fatalnie że przy tej okazji będzie można zobaczyć kolekcje birofilskie, fatalnie bo przecież wszyscy chcą to trzymać na dolnej półce w szafie zamknięte tak żeby nikt nigdy nie zobaczył.

Tragedią w ogóle jak widzę jest fakt że poproszono birofilów o wystawianie się na targach, no ta mała powierzchnia, kurcze i tylko marna koszulka w podzięce i jakiś dyplom, i jeszcze za piwo trzeba płacić ! Generalnie masakra jakaś.

Gorzów - tylko kurcze dlaczego Ty wypowiadasz się za wszystkich ? Dostałeś jakiś mandat do reprezentowania całej grupy ? Byłem na targach w ubiegłym roku, biriofile wydawali się zadowoleni, impreza ogólnie udana - moje osobiste odczucie potwierdza także prasa http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbc...id=qzyiFBCTOkw

Poza tym spotkanie birofilów jak sam napisałeś jest dodatkiem do targów ! To więc o co Ci chodzi ! Ty naprawdę jesteś z Gorzowa ? Bo srasz we własne gniazdo jak mało kto !

I Jeszce jedno ! Piszesz o nieudolności organizatorów, to jak wytłumaczyć fakt o którym piszą media że dzięki współpracy urzędników z browarem Witnica z okazji targów wprowadzono do sprzedaży trzy nowe smaki piwa firmowane logo Gorzowa, pokaż mi inny taki przykład gdzie browar robi coś takiego ! http://www.gorzow24.pl/news/9760/gor...sny-pelny.html
oraz http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,352...iego_piwa.html

Myślę sobie że ta żółć którą tu wylewasz wiąże się z jedną rzeczą. Jesteś rozgoryczony tym że nikt ni zaproponował Ci kasy, że nikt nie dał Ci zarobić !

Nie wypowiadałem się za wszystkich. Piszę wyraźnie, że reszta gotowa jest przymknąć oko na takie traktowanie, choć nie przeczy moim argumentom. Nie jest tragedią, że poproszono, tylko przykre jest, że nie potraktowano tego grona poważnie. Jestem kolekcjonerem i aż za często zdarzało się klasyczne "przynieś, odnieś, pozamiataj". Jako, że zbiory moje dotyczą całej historii Gorzowa, częściej niż jak np. birofile raz w roku pojawia się prośba o radosne udostępnienie czegoś ze zbiorów. W Gorzowie nie ma zrozumienia, że nie jest to takie proste - a proszę sprawdzić jak na takie żądania zareaguje np. Archiwum, Muzeum, Biblioteka niezależnie od miejsca. Poda warunki udostępnienia, cennik i długi czas realizacji. Czemu osoba prywatna ma być potraktowana inaczej? W tym roku telefony były do wszystkich zeszłorocznych wystawiających za wyjątkiem mnie. Bo chciałem być poważnie potraktowany? Bo chciałem honorowania mojej pracy? Żeby ta żółć wiązała się z tym jednym razem, byłbym w szczęśliwej roli pozostałych kolegów birofilii. I miałbym owszem zastrzeżenia, ale zasadniczo cieszyłbym się na imprę. Na tym wątku niektórzy się ze mną zgadzają, że praca, wkład winny być uszanowane, ART przyznał nawet, że robienie czegoś za darmo jest sponsoringiem. I nie zawsze chodzi o KASĘ. Można osobę, od której się czegoś oczekuje wynagrodzić inaczej. Lub przy innej okazji. Układ winien być partnerski. Dla pozostałych birofilów wydaje się, że jest taki, dla mnie. Ale jak widzę, że nie traktuje się ich poważnie, to muszę to napisać. Nie kalam gniazda. Może organizator napisze ile razy wsparłem, pomogłem, ile razy poświęciłem czas choćby ostatnio na pracę w grupie, która konsultowała nową markę miasta "przystań"?