Prosiłbym o jedno, by nie łączyć Konfraterni z giełdą, bo ani nie mamy punktów stycznych, ani ich ściągaliśmy na imprezę. Teren skomplikowany do odnalezienia czegokolwiek. Do tego pracownicy posługujący się terminami określającymi miejsce na fortach w rodzaju poterna (tunel do dojazdu wozem), przedpiersie wschodnie, kaponiera na poziomie jakiś tam. Fajno było od strony topografii i tyle.
2011.06.25 - Giełda Birofilów w Gdańsku
Collapse
X
-
Ja co prawda na giełdę, ani na konkurs w sobotę się nie wybrałem (niedyspozycja), ale wpadłem na teren giełdy w piątek, żeby przynieść piwo na konkurs. Nazwać to, co się tam działo złą organizacją to truizm. W zasadzie należałoby powiedzieć, że krajobraz w żaden sposób nie pokazywał, iż coś ma się tam wkrótce wydarzyć. W normalny dzień chodzą tam przynajmniej ludzie, otwarta jest wystawa, można się kogoś o coś zapytać. Tym razem natomiast pustki były jak po wybuchu jądrowym. Jako gdańszczanin często odwiedzający Górę Gradową miałem problemy z orientacją, a co dopiero ma powiedzieć ktoś, kto tam nigdy wcześniej nie był.
Jedyny plus całej tej sytuacji to fakt, że odwiedzający byli w pięknym miejscu z fantastyczną panoramą miasta i stoczni bez jakichkolwiek tłumów. Co w związku z (mam nadzieję) rychłą promocją tego miejsca wśród turystów odwiedzających Gdańsk, może się już nie powtórzyć.
Comment
-
-
Czy ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat tego, czy taka giełda odbędzie się również w tym roku?Zbieram niebutelkowane polskie kapsle piwne.
www.polskiekapslepiwne.pl
Comment
-
Comment