No cóż, pora na Telesfora się zbliża
Na wstępie chciałabym podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat tegorocznych Warsztatów.
Przyznam szczerze, że byłam mocno zniechęcona po imprezie - zbyt dużo rzeczynie wypaliło, żeby mogło mnie to cieszyć jako głównego organizatora.
Dużym ciosem był brak sklepów piwowarskich, dodatkowo olanie Warsztatów przez Sensora, choroba prezesa Krukowskiego.
Gdyby nie stałe elementy, na których można się było oprzeć oraz niewątpliwie bardzo udany udział Browaru Amber (niewypowiedzianie się cieszę, że Simon zdążył zaliczyć tę imprezę, którą Amber dzięki niemu wspierał od samego jej początku) to naprawdę trzeba by było przyznać, że niewypał straszny.
Na szczęście jak zwykle i przede wszystkim dopisali uczestnicy, którzy się zawsze potrafią dobrze bawić
Konkurs piw też dzięki Jerzeu i wspaniałym jurorom się obronił. Co do degustacji - były dyskusje i myślę, że za rok rzeczywiście trzeba by zrobić degustację "na raty".
A teraz koniec narzekania i pora przejść do konkretów
Myślę o powrocie do korzeni, czyli o wykładzie dla początkujących (taki wykład miał Ziemek Fałat na pierwszych Warsztatach).
Na Warsztaty przychodzi dużo osób, które nie mają bladego pojęcia jak zacząć i tu chyba wykład podparty migawkami na projektorze byłby dużo lepszy, niż pokaz warzenia. Tzn. nie uważam, że z pokazu należy zrezygnować, ale jest to za mało.
Czekam na Wasze propozycje
Na wstępie chciałabym podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat tegorocznych Warsztatów.
Przyznam szczerze, że byłam mocno zniechęcona po imprezie - zbyt dużo rzeczynie wypaliło, żeby mogło mnie to cieszyć jako głównego organizatora.
Dużym ciosem był brak sklepów piwowarskich, dodatkowo olanie Warsztatów przez Sensora, choroba prezesa Krukowskiego.
Gdyby nie stałe elementy, na których można się było oprzeć oraz niewątpliwie bardzo udany udział Browaru Amber (niewypowiedzianie się cieszę, że Simon zdążył zaliczyć tę imprezę, którą Amber dzięki niemu wspierał od samego jej początku) to naprawdę trzeba by było przyznać, że niewypał straszny.
Na szczęście jak zwykle i przede wszystkim dopisali uczestnicy, którzy się zawsze potrafią dobrze bawić
Konkurs piw też dzięki Jerzeu i wspaniałym jurorom się obronił. Co do degustacji - były dyskusje i myślę, że za rok rzeczywiście trzeba by zrobić degustację "na raty".
A teraz koniec narzekania i pora przejść do konkretów
Myślę o powrocie do korzeni, czyli o wykładzie dla początkujących (taki wykład miał Ziemek Fałat na pierwszych Warsztatach).
Na Warsztaty przychodzi dużo osób, które nie mają bladego pojęcia jak zacząć i tu chyba wykład podparty migawkami na projektorze byłby dużo lepszy, niż pokaz warzenia. Tzn. nie uważam, że z pokazu należy zrezygnować, ale jest to za mało.
Czekam na Wasze propozycje
Comment