2009.09.18-19 - Profesjonalia - Kazimierz Dolny

[robox]

Impreza pod patronatem Warki. Zapraszają piwowarów, barmanów, wszystkich miłośników piwa.
O imprezie:
1. Poczuj magię warzenia.
Dowiedz się i zobacz jak powstaje piwo.
2. Zobacz rywalizację prawdziwych piwnych profesjonalistów.
Wspieraj najlepszych w konkursie na Najlepszego Barmana i Piwowara.
3. Zobacz mistrzowskie występy gwiazd.
Kabaret Chatelet, Kabaret Paranienormalni, Audofeels.
4. Poznaj wszystkie tajemnice złotego trunku.
Zapytaj najwybitniejszych piwnych ekspertów w Polsce.
5. Poznaj świat prawdziwego piwa.
Wypróbuj wiele typów prawdziwie oryginalnch piw.

Więcej na www.profesjonalia.pl

[kishar]

Ciekawe jakie to piwa będą dostępne.

[kishar]

Nadal nie wiadomo jakie ma być piwo ale na stronie internetowej doczytałem, że ma być degustacja piw domowych, powoli skłaniam się do odwiedzenia Kazimierza.

[jacer]

Nadal nie wiadomo jakie ma być piwo ale na stronie internetowej doczytałem, że ma być degustacja piw domowych, powoli skłaniam się do odwiedzenia Kazimierza.

Tak, sprosili laureatów konkursów w Żywcu aby przywieźli swoje piwo i częstowali innych.

[kishar]

Zastanawiam się co to znaczy ale ze strony internetowej imprezy zniknął ten punkt:
5. Poznaj świat prawdziwego piwa.
Wypróbuj wiele typów prawdziwie oryginalnch piw.

[smola47]

Zapraszam piwowarów do pobliskiego Wilkowa po tegoroczny chmiel! zbiory bardzo udana

[Upiorek]

Niestety, impreza bardziej w typie ogólnonarodowej biesiady, a nie "profesjonaliów". Widać, że Warka dba o rozreklamowanie marki i to jej pewno się tutaj udało. Po prostu nie było innych piw (chyba, że w okolicznych sklepach ), bo trudno nazwać obecnością innych piw pokaz zwycięskich piw domowych z ostatniego Festiwalu Piwowarów Domowych w Żywcu. Było co nieco do popróbowania, ale mamy wrażenie, że dużo więcej zdegustowała nieliczna grupka wystawiających i "krewnych królika" (organizatorów) niż ogromna rzesza chętnych do spróbowania otrzymująca piwa z żądanego gatunku co najwyżej na 2 palce w plastikowym kubeczku
W sumie trudno się dziwić, bo piwa były przednie
Wypada też wspomnieć o tłoku większym niż przeciętny letni weekend w Kazimierzu.

[kishar]

Mnie niestety impreza rozczarowała bo z zapowiedzi wynikało przecież, że będzie wiele oryginalnych piw a była tylko Warka, nawiasem mówiąc nawet wypijalna, może dlatego, że za pewnie świeża, sytuacji nie ratowała degustacja piw domowych bo piwo tego dostawało się w ilościach aptekarskich. Jedynym plusem imprezy było, to że była niezła promocją browarnictwa domowego.

[darko]

A kto z piwowarów tam był?

[skandal]

Impreza jak każda inna tworzona przez korporacje, z szumnie zapowiadanych wielu piw świata wiadomo co wychodzi. I kogo to dziwi?

[Infam]

Było ok. 20. piwowarów (wśród nich moja skromna osoba). Start w piątek, godz. 13:00, hotel Król Kazimierz - wykłady dla barmanów i piwowarów. Ok. 17:30 przejazd na imprezę. Prowadzący: Marcin Prokop i Tomasz Galiński. Trochę ekspozycji edukacyjnych, kilka stoisk "rzemieślniczych", dobra kuchnia. W programie m.in. "Mistrzostwa barmanów", kabarety Formacja Chatelet, Paranienormalni.
W sobotę start o 14:00, nieco póżniej "Mistrzostwa Piwowarów", pokazy kulinarne, chór UAM, Audiofeels.
Upiorku masz złe "wrażenie", wiesz o co chodzi.
Próbki faktycznie były nieco małe. To ze względu na bardzo duże zainteresowanie piwem domowym.
Oprócz tego, że nie laliśmy wymiarowo to nie spełnialiśmy np. życzeń p.t. "dwa piwka z sokiem" itp. A śmiesznych życzeń było sporo.
Organizacja dobra. Szkoda tylko, że ci, którzy nie znają się na rzeczy majstrowali przy pytaniach konkursowych. W oryginale wyszłoby to dużo lepiej.
Promocja piwowarstwa domowego godna polecenia.

[Browarzyciel]

Niestety, impreza bardziej w typie ogólnonarodowej biesiady, a nie "profesjonaliów". ... bo trudno nazwać obecnością innych piw pokaz zwycięskich piw domowych z ostatniego Festiwalu Piwowarów Domowych w Żywcu. Było co nieco do popróbowania, ale mamy wrażenie, że dużo więcej zdegustowała nieliczna grupka wystawiających i "krewnych królika" (organizatorów) niż ogromna rzesza chętnych do spróbowania otrzymująca piwa z żądanego gatunku co najwyżej na 2 palce w plastikowym kubeczku W sumie trudno się dziwić, bo piwa były przednie

Witam,

Brzmi trochę jak takie typowe malkontenctwo. Mamy taki rynek, jaki mamy (również konsumentów), więc i imprezy są takie jakie są. W świetle tego, impreza Grupy Żywiec była całkiem udana. Bogaty program artystyczny, jadalna kuchnia i sporo innych różnych atrakcji, w tym konkursy. Coraz częściej też obserwujemy, że duże koncerny "kłaniają się" w stronę domowych piwowarów. Cokolwiek "Oni" z tego by nie mieli, my nic nie tracimy, tylko ew. zyskujemy. Chyba więc jest to jakiś rodzaj symbiozy.

Co do degustacji: sorry, że piwo nie było lane "po calaku" i że nie w szkło odpowiednie dla danego gatunku piwa. Ale nie można było tego zrobić i chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego.

Zarzut, że rzesza chętnych nie miała okazji zdegustować piwa, gdyż ponieważ piwowarzy i "krewni króliczka" wydoili większą część ... pozostawię bez komentarza.

Pozdrawiam
Raf.

[anteks]

Mnie niestety impreza rozczarowała bo z zapowiedzi wynikało przecież, że będzie wiele oryginalnych piw a była tylko Warka, nawiasem mówiąc nawet wypijalna, może dlatego, że za pewnie świeża, sytuacji nie ratowała degustacja piw domowych bo piwo tego dostawało się w ilościach aptekarskich. Jedynym plusem imprezy było, to że była niezła promocją browarnictwa domowego.

wg Ciebie to piwowarzy domowi mieli przyjechać z kilkoma skrzynkami lub z kegiem , takim 50l i częstować wszystkich ?

[Upiorek]

Zarzut, że rzesza chętnych nie miała okazji zdegustować piwa, gdyż ponieważ piwowarzy i "krewni króliczka" wydoili większą część ... pozostawię bez komentarza.

Pozdrawiam
Raf.

Forumowicz szanowny chyba trochę źle zinterpretował moją wypowiedź - chodziło o ilość wypitą na przysłowiowego "łebka", a nie o ilość zdegustowaną przez cytowanych wyżej "krewnych króliczka" z całości przywiezionego przez domowych piwowarów piwa
Podejrzana wesołość niektórych mówiła sama za siebie

Poza tym Grupa Żywiec to nie tylko Warka, więc dziwi mnie (i jak widać nie tylko mnie) obecność tylko tego piwa na imprezie

Zaś tak na marginesie - symbioza symbiozą, ale koncernówki przy Waszej produkcji odpadają w przebiegach

[Infam]

Forumowicz szanowny chyba trochę źle zinterpretował moją wypowiedź - chodziło o ilość wypitą na przysłowiowego "łebka", a nie o ilość zdegustowaną przez cytowanych wyżej "krewnych króliczka" z całości przywiezionego przez domowych piwowarów piwa
Podejrzana wesołość niektórych mówiła sama za siebie [...]

No teraz to i ja się pogubiłem
Raz piszesz, że wypiliśmy z organizatorami większość domowego piwa, teraz próbujesz prostować, że wcale nie chodziło o to ale o ilość wypitą na przysłowionego łebka (jak rozumiem - małe próbki piwa do degustacji) no i kończysz stwierdzeniem, że niektórzy (którzy?) byli podejrzanie weseli...
Powoli, na spokojnie wyjaśnij, bo się pogubimy.