Wiem, że długość fermentacji ma wpływ na klarowność.
Ja robiłem 10 dni burzliwej i 14 cichej.
Trzeba będzie zrobić krótko
Chyba tak Ja to zawsze mam lęki, że jak mi za słabo odfermentuje to potem zrobią mi się granaty, choć w tym sezonie jak na razie jest dobrze, czasami piwka trochę za mocno nagazowane ale nie było przegięcia jak w zeszłym
Kupić zmętniacz i sup a tak na poważnie to pewnie ma też wpływ długość fermentacji.Kiedy trzymałem witka tydzień na burzliwej i tydzień na cichej wtedy był mętny, kiedy ostatnio przetrzymałem na burzliwej 3 tyg i potem na cichej stał 1 tydz to zrobił sie taki klar że aż głupio i to wszystko z braku czasu bo nie było kiedy przelać. Ale nie wiem czy to jest prawda bo witka robiłem pierwszy raz i nie mam doświadczenia
No to może się jakiś fachowiec w witbierach wypowie co do mętności.
Myślę, że główny wpływ mają na to drożdże, jak zrobisz krótką cichą lub bez cichej fermentacji to i tak się może przecież piwo sklarować w butelce, co najwyżej będzie duży osad na dnie (tak jak u mnie). Kwestia czasu.
Ja robiłem na tych samych drożdżach co zwycięzca (belgian ardennes) i moje było klarowne, zwycięskie piwo pewnie było odpowiednio mętne.
Także drożdże to nie wszystko.
Widziałem w niektórych przepisach mąkę może to jest sposób,
W czym tkwi klucz do odpowiedniej mętności??
No to może się jakiś fachowiec w witbierach wypowie co do mętności.
Myślę, że główny wpływ mają na to drożdże, jak zrobisz krótką cichą lub bez cichej fermentacji to i tak się może przecież piwo sklarować w butelce, co najwyżej będzie duży osad na dnie (tak jak u mnie). Kwestia czasu.
Ja robiłem na tych samych drożdżach co zwycięzca (belgian ardennes) i moje było klarowne, zwycięskie piwo pewnie było odpowiednio mętne.
Także drożdże to nie wszystko.
Widziałem w niektórych przepisach mąkę może to jest sposób,
W czym tkwi klucz do odpowiedniej mętności??
No tak.
Ja fermentowałem na dedykowanych drożdżach płynnych.
5 czerwca tym razem w Amersfort odbędzie się 26. otwarty holenderski konkurs piw domowych.
W tym roku na konkurs trzeba dostarczyć klon piwa Tripel Karmeliet.
rejestracja już zamknięta, zgłoszono... 358 piw
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Ja warzę tradycyjnie w zależności jaki rodzaj , przegazowanie zdarzało mi się przeważnie w pilsach nieodpowiednio odfermentowanych, czyli przy 4-5 blg w butelki bo brakowało piwka w piwniczce i to był główny powód. W tym sezonie już tego pilnuję z dobrym efektem
W tym roku na konkurs trzeba dostarczyć klon piwa Tripel Karmeliet.
rejestracja już zamknięta, zgłoszono... 358 piw
Trochę pokręciłem, ale nie zawiele.
Klon jest jedną z kategorii (E), co roku jest inny klon. To reszty kategorii A, B, C, D, V oczywiście też można zgłaszać piwa. W tamtym roku było 475 piw od 145 piwowarów.
Przy okazjo okazało się, że oryginalny Tripel Karmeliet jest robiony z trzech zbóż: jęczmienia, owsa, i pszenicy na recepturze z 1670r.
Koniec dygresji
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Klon jest jedną z kategorii (E), co roku jest inny klon. To reszty kategorii A, B, C, D, V oczywiście też można zgłaszać piwa. W tamtym roku było 475 piw od 145 piwowarów.
Przy okazjo okazało się, że oryginalny Tripel Karmeliet jest robiony z trzech zbóż: jęczmienia, owsa, i pszenicy na recepturze z 1670r.
Koniec dygresji
No to po pierwsze niezły regres (było 475, jest 358, ponad 25% w dół). Po drugie gdyby u nas zrobiono konkurs na 20 kategorii to pewnie te 400 piw byśmy też zrobili. Inna sprawa, że Holendrów to trochę mniej jest.
Czy mógłbyś napisać, co miałeś na myśli? Od chłodzenia na cichą z pominięciem burzliwej - nie kumam
W każdym razie - domyślam się, ze chodzi o chmielenie na zimno - może jury jednak błędnie tego skunksa zdiagnozowało, bo ja właśnie (zresztą nie tylko ja) uznałam to za ciekawy aromat chmielowy
Oj zakręciłem się...burzliwa była oczywiście.
Wrzuciłem 50g lubelskiego luzem, bez siateczek, na chłodzenie (noc na balkonie) i pozostawiłem aż na całą burzliwą. Na cichej już nie dodawałem chmielu. Po cichej i ok. 1 miesiąca od butelkowania aromat był wspaniały, jeszcze nigdy nie udalo mi się takiego uzyskać. Ale po dłuższym leżakowaniu prawdopodobnie pojawił się jakiś obcy i aromat i posmak. Ja nie uczony w sensoryce, więc dla mnie były to zgniłe jaja, ale zapewne chodziło o tego skunksa. Chociaż muszę powiedzieć, że z biegiem czasu jest jakby lepiej.
Comment