Poniedziałki w Spiżu

[breslauer]

Ale za to ciemne (czyli granatowe) było dobre jak zawsze. A chlebek do smalcu był bardzo, bardzo świeżutki
No to toast za wrocławskie poniedziałki
Do zobaczenia w Świebodzicach !!!

[Marusia]

mareks napisał(a)
Może następnym razem postawię to zaległe piwo.

Jakie może, jakie może - napewno, za karę musisz postawić

[Marusia]

No to znowu mamy poniedziałek. W składzie: Marusia, Misiekk, Slavoy i Arek wyruszamy na spacer, który zakończy się wiadomo gdzie

[jerzy]

Dziś mnie nie będzie, ale do przyszłego tygodnia postaram się pozbierać i przyjść.

[Marusia]

Jutro o 19.00 będę tam napewno. Obiecałam sobie, ze dopóki leją tak tanio, nie opuszczę ani jednego poniedziałku, choćbym tam miała siedzieć sama

[Marusia]

Ho ho, po natłoku postów wnioskuję, że faktycznie przyjdzie mi dziś piwkować samej Nic to, znowu poczytam książkę

[Cyrkonia]

Koleżanko, dotrzymałabym Ci towarzystwa, gdyby nie ta odległość ....
Możesz jedynie liczyć na moje towarzystwo duchowe, sms'owe bądź telefoniczne. Do wyboru .........

[ART]

korzystając ze starego forumowego zwyczaju wpisywania się wtedy gdy się nie będzie na danej imprezie: - piszę z przykrością że nie mogę się stawić

[jerzy]

A ja wczoraj dotarłem. Punktualnie. I nie żałuję, bo choć pszeniczne było wodniste, to jasne smakowało rewelacyjnie :-)

[Marusia]

I znowu poniedziałek. Idę wieczorem do Spiża

[jerzy]

I ja też będę.
I chyba znów kogoś jeszcze przyprowadzę...

[Marusia]

jerzy napisał(a)
I ja też będę.
I chyba znów kogoś jeszcze przyprowadzę...

Ano przyprowadził i dobrze, niech ludziska smakują dobre piwko! A ja dzisiaj też edukowałam w Spiżu moją własną mamuśkę - pierwszy raz w życiu piła pszeniczne

[jerzy]

Wczoraj w Spiżu byli:
Marusia (oczywiście )
Qbric (no w końcu)
Yimsha (może kiedyś zapamięta swoj login i hasło na forum )
i ja

[ppns]

Veni , vidi , vici !!!!!!

Byłem wczoraj od 16.40 do 17.15.

Piwo jasne (pils) - lepiej zapomnieć. Pszeniczne - przywzoite w smaku i mętności. Wśród kolekcjonerów może powstać nowa podgrupa - zbieracze żetonów garderobiano-szatniarskich , z napisem firmowym knajpy piwnej. Chlebek ze szmalczykiem - miodzio - choć skwarki były ogromniaste. Dziwne , ale podkładki nie sa drukowane w Polsce. Mimo , że było dość dużo palaczy , to ogromna wysokość sklepienia niwelowała mogący powstać zaduch. Ładnie wygląda miedzianopodobna kadź fermentacyjna .

Wrażenia pozytywne.

Jest OK !

[Marusia]

Szkoda, że byłes tak wcześnie, my po 19.00 dopiero. Pils wg relacji Jerzego faktycznie był kiepski, więc nawet nie próbowałam. Pszeniczne było OK, ale jednak trochę wodniste.

Pożegnaliśmy się z Jerzym słowami "Do poniedziałku"