Tyskie 10x + kalendarz

[podswierkiem]

Dla mnie osobiście jako zwolennika browarów regionalnych totalnym absurdem i sprzecznością byłoby zakupienie piwa dużego koncernu tylko po to aby otrzymać dodawany przez nich gratis. Jeśli już zdecydowałem się wspierać lokalne browary i swoim zachowaniem dawać przykład innym żeby postępowali podobnie to nie widzę większego sensu łakomienia się jakąś sztuczną promocją, w której ja zyskałbym kalendarz a Kompania Piwowarska kolejnego klienta umacniającego ich pozycję na rynku.
Sądzę, że prawdziwy fan dobrego piwa i znawca praw rządzących rynkiem piwowarskim w Polsce nigdy by nie zakupił takiego ,,promocyjnego'' wielopaku.

Tomku, jeśli mogę, nie obraź się, ale brzmi to jak: doktryna „über alles”.

[rohozecky]

Dla mnie osobiście jako zwolennika browarów regionalnych totalnym absurdem i sprzecznością byłoby zakupienie piwa dużego koncernu tylko po to aby otrzymać dodawany przez nich gratis. Jeśli już zdecydowałem się wspierać lokalne browary i swoim zachowaniem dawać przykład innym żeby postępowali podobnie to nie widzę większego sensu łakomienia się jakąś sztuczną promocją, w której ja zyskałbym kalendarz a Kompania Piwowarska kolejnego klienta umacniającego ich pozycję na rynku.
Sądzę, że prawdziwy fan dobrego piwa i znawca praw rządzących rynkiem piwowarskim w Polsce nigdy by nie zakupił takiego ,,promocyjnego'' wielopaku.

Spokojnie, nabywcy sześciopaka będą za karę mieli obciachowy kalendarz w domu lub miejscu pracy

[lisiewski]

Świerku, Tomek ma rację. Świadomy piwosz to nie jest zwykły "konsument", dlatego nie powinien nabierać się na tanie chwyty marketingowe. Jest to tym bardziej znamienne, że mamy tutaj do czynienia z ohydnym tyskaczem.

[Candlekeep]

Świerku, Tomek ma rację. Świadomy piwosz to nie jest zwykły "konsument", dlatego nie powinien nabierać się na tanie chwyty marketingowe. Jest to tym bardziej znamienne, że mamy tutaj do czynienia z ohydnym tyskaczem.

Poza tym, niezależnie od tego, jakie skojarzenia te dwa niemieckie słowa w nas budzą, to przecież tak właśnie to działa. Lokalne, prawdziwe piwa, można uznać za uber alles.
Tak czy inaczej w kwestii piwa ja właśnie taką doktrynę uznaję, i myślę, że nie tylko ja.

[R_F]

Może piwo nie jest dobre, ale przynajmniej jego zwolennicy dostaną kalendarz a reszta browarów ma gdzieś swoich konsumentów z tego co widzę.

[rohozecky]

Jeśli mogę wypić normalne piwo, to już wystarczy. Na kalendarz mnie jeszcze w razie potrzeby stać

[TomekPeisert]

Może piwo nie jest dobre, ale przynajmniej jego zwolennicy dostaną kalendarz a reszta browarów ma gdzieś swoich konsumentów z tego co widzę.

Wręcz przeciwnie, to Kompania Piwowarska ma gdzieś swoich klientów z racji serwowania ludziom niskiej jakości piwa oraz wykorzystywaniu medialnej indoktrynacji opartej na ludzkiej naiwności i zaufaniu do tego co popularne.

Browary regionalne nie organizują spektakularnych promocji, festiwali piwnych czy koncertów, nie dodają też kalendarzy do swoich piw, ale to wszystko wynagradzają klientowi smakiem i starannością uwarzenia piwa.

[podswierkiem]

Wręcz przeciwnie, to Kompania Piwowarska ma gdzieś swoich klientów z racji serwowania ludziom niskiej jakości piwa oraz wykorzystywaniu medialnej indoktrynacji opartej na ludzkiej naiwności i zaufaniu do tego co popularne.

Browary regionalne nie organizują spektakularnych promocji, festiwali piwnych czy koncertów, nie dodają też kalendarzy do swoich piw, ale to wszystko wynagradzają klientowi smakiem i starannością uwarzenia piwa.

...tylko jak "szary" i "przeciętny" Polak (konsument) ma o tym PIWIE się dowiedzieć?

[R_F]

Browary regionalne nie organizują spektakularnych promocji, festiwali piwnych czy koncertów, nie dodają też kalendarzy do swoich piw, ale to wszystko wynagradzają klientowi smakiem i starannością uwarzenia piwa.

Czyli rozumie, że jesteś inny i nie chciałbyś mieć powieszonego w mieszkaniu kalendarza z Twoim ulubionym napojem ?

[Candlekeep]

Czyli rozumie, że jesteś inny i nie chciałbyś mieć powieszonego w mieszkaniu kalendarza z Twoim ulubionym napojem ?

Ja tu wyczuwam prowokację. To z tym ulubionym to podpucha, co?

[kopyr]

Może piwo nie jest dobre, ale przynajmniej jego zwolennicy dostaną kalendarz a reszta browarów ma gdzieś swoich konsumentów z tego co widzę.

Rozumiem gdybyś napisał o szkle, podkładkach lub czymś w tym stylu, ale kalendarz? Niestety przy tego typu gadżetach ważna jest jedna rzecz - nakład. Gdyby Ciechan chciał wypuścić taki kalendarz to kosztowałoby go za szt. kilka razy drożej niż KP. Także niech browary skupią się na tym co potrafią, albo powinny potrafić robić najlepiej, czyli na warzeniu piwa. Koncerny zaś skupiają się na marketingu i w tym są dobre, wobec czego skupiają się na kalendarzach, kampaniach reklamowych, billboardach, konkursach smsowych itp.

[R_F]

Rozumiem gdybyś napisał o szkle, podkładkach lub czymś w tym stylu, ale kalendarz?

No nie wiem, u mnie na ścianie zawsze wisi kalendarz z Browaru, podkładek na ścianę jeszcze nie wieszałem, ale pewnie i tacy by się znaleźli co by je wieszali. Rozumie, że co poniektórzy lubią tylko sam produkt, ale są też tacy co chcieliby coś więcej przy okazji dostać

Pozdrawiam.

[podswierkiem]

No nie wiem, u mnie na ścianie zawsze wisi kalendarz z Browaru, podkładek na ścianę jeszcze nie wieszałem, ale pewnie i tacy by się znaleźli co by je wieszali. Rozumie, że co poniektórzy lubią tylko sam produkt, ale są też tacy co chcieliby coś więcej przy okazji dostać

Pozdrawiam.

Popieram Kolegę.

[Mason]

Może piwo nie jest dobre, ale przynajmniej jego zwolennicy dostaną kalendarz a reszta browarów ma gdzieś swoich konsumentów z tego co widzę.

Ja tam wolę nabyć piwo, które mi smakuje, bez dodatkowej promocji, niż podły napój alkoholowy z dodanym gadżetem. Jeśli przy ocenie browaru wyżej cenisz gratisowy kalendarzyk niż smak piwa to współczuję

[podswierkiem]

Ja tam wolę nabyć piwo, które mi smakuje, bez dodatkowej promocji, niż podły napój alkoholowy z dodanym gadżetem. Jeśli przy ocenie browaru wyżej cenisz gratisowy kalendarzyk niż smak piwa to współczuję

"Wesprę" R_F'a: moim zdaniem nie chodzi o ocenę browaru (nie daj Boże, smaku piwa) lecz o dodatkowy bodziec, który skusi "przeciętnego" konsumenta do zakupu konkretnego wyrobu.