O III edycji Szwejk Fest w Krakowie

[e-prezes]

Mimo dość niepochlebnych opinii z poprzedniej edycji III odsłona ma swój termin. 7-10 sierpnia. Czyli wyciągnęli wnioski pogodowe

[waclaw67]

Mimo dość niepochlebnych opinii z poprzedniej edycji III odsłona ma swój termin. 7-10 sierpnia. Czyli wyciągnęli wnioski pogodowe

Tak przez ciekawość.Czy znana jest już lokalizacja ?

[e-prezes]

Mały Rynek.

[waclaw67]

Mały Rynek.

Dzięki.
Dobrze że tam wrócili. Przynajmniej będzie trochę ludzi, bo w zeszłym roku to kicha.

[waclaw67]

Mimo dość niepochlebnych opinii z poprzedniej edycji III odsłona ma swój termin. 7-10 sierpnia. Czyli wyciągnęli wnioski pogodowe

Szykowałem się od dawna na tą imprezę,lecz jak nigdy umknął mi termin.
Ktoś może napisać jak było.Czy warto żałować.

[krokodyl1]

Szykowałem się od dawna na tą imprezę,lecz jak nigdy umknął mi termin.
Ktoś może napisać jak było.Czy warto żałować.

To była absolutna tragedia. Kiermasz kocy, cepelii i innego badziewia, jedzenie z kotłów dla turystów, trochę serów i produktów regionalnych, czyli to co zwykle na imprezach z cyklu Leniwców/Spowalniaczy czasu.
Jeśli chodzi o piwo, byli tradycyjnie Koreb i EDI, jakieś stoisko z Czechami, katowicki Spiż....i to tyle.
Byłem rok temu i teraz, jak dla mnie rok temu nie było źle. Po tym co zobaczyłem miesiąc temu uważam że powinni zaprzestać używania nazwy Szwejkfest, bo to wstyd i mydlenie ludziom oczu. Ewidentnie mają to wszystko w nosie, ale tego typu festyny muszą im przynosić pieniądze, bo ludzi zawsze dość dużo.

[waclaw67]

No.Myślałem że nikt nie był.
Pierwszy festiwał był rzeczywiście udany.Pełny namiot,kilkadziesiąt wystawców a i poza nim /namiotem/ też stoiska piwne.Koców specjalnie nie było widać.
Drugi słabszy ,ale też była słaba lokalizacji.
Wynika że wiele nie straciłem nie będąc na trzecim,ale jednak szkoda.
Czyżby Kormoran też zrezygnował.
Dzięki za informację.

[krokodyl1]

Czyżby Kormoran też zrezygnował.

Z panem z Kormorana rozmawiałem podczas ubiegłorocznej edycji, był bardzo niezadowolony, ujmując rzecz delikatnie. Narzekał no lokalizację, całkowity brak reklamy, i ogólną nijakość. Powiedział że przed te dni sprzedał piwa za około 8 tys złotych (nie pamiętam dokładnej kwoty, ale na pewno to była jedna cyfra z przodu), i że jazda przez prawie cały kraj dla takiego obrotu zupełnie mu się nie uśmiecha.

[e-prezes]

Impreza miała fajny potencjał, ale go zmarnowano. Zapewne po zeszłorocznej wpadce wielu nie skorzystało ponownie. W tym roku byłem na Małym Rynku na imprezie winiarskiej w innym terminie i mimo stoisk ogólnych na wina z dawnego C.K. Imperium nie można było narzekać. No może na ceny A frekwencja taka sobie.
A wracając do piwa zwiększa się ilość festów i festynów w Polsce. W Krakowie też wzrósł potencjał kranów z nią frekwencja przy nich i jak dawniej nie ma potrzeby wychodzenia do ludzi poza lokal. Kwestia też za ile (w sensie kosztów).