Kalkulacja wyjazdu busa z Tych na warszawską giełdę

[seba_gliwice]

Trochę trudno się dziwić, że marudzą skoro zakładając, że bierzemy pod uwagę typowy autokar o pojemności 50 osób, całkowicie "obłożony", oraz:

- spalanie paliwa określamy jako 40 litrów ropy na 100 km (grubo licząc!!!)
- autokar wynajęty zostanie z firmy w Tychach, czyli dystans Warszawa-Tychy to ok. 310 km

CENA PALIWA: 620 km * 40 l/100 km = ok. 250 litrów ropy * 4,40 PLN/litr = 1.100 PLN
KOSZT WYNAJĘCIA: 50 osób * 60 PLN = 3.000 PLN

Jeśli więc firmy oferujące wynajmowanie autokarów kalkulują całkowity koszt wynajęcia na takim poziomie (gdzie koszt paliwa stanowi zaledwie co najwyżej 36% całkowitego kosztu), to trudno się dziwić, że nie są konkurencyjni. Może warto, aby zastanowili się nad strukturą kosztów własnych w swoim biznesie (w tym zysku netto). A może takie są właśnie realia usług transportowych w naszym kraju ... !?

Jedno jest pewne, że czasy niestety są takie takie, że większość potrafi (lub musi nauczyć się) liczyć - o wiele trudniej jest dzisiaj zarobić (zwłaszcza uczciwą pracą), niż wydawać (bez rozmysłu) pieniądze ... i tutaj powtórzę podsumowanie - SZKODA!!!

Dla nich paliwo i piwo potaniało więc kalkulują ,i marudzą - szkoda.

[Pankracy]

Trochę trudno się dziwić, że marudzą skoro zakładając, że bierzemy pod uwagę typowy autokar o pojemności 50 osób, całkowicie "obłożony", oraz:

- spalanie paliwa określamy jako 40 litrów ropy na 100 km (grubo licząc!!!)
- autokar wynajęty zostanie z firmy w Tychach, czyli dystans Warszawa-Tychy to ok. 310 km

CENA PALIWA: 620 km * 40 l/100 km = ok. 250 litrów ropy * 4,40 PLN/litr = 1.100 PLN
KOSZT WYNAJĘCIA: 50 osób * 60 PLN = 3.000 PLN

Jeśli więc firmy oferujące wynajmowanie autokarów kalkulują całkowity koszt wynajęcia na takim poziomie (gdzie koszt paliwa stanowi zaledwie co najwyżej 36% całkowitego kosztu), to trudno się dziwić, że nie są konkurencyjni. Może warto, aby zastanowili się nad strukturą kosztów własnych w swoim biznesie (w tym zysku netto). A może takie są właśnie realia usług transportowych w naszym kraju ... !?

Jedno jest pewne, że czasy niestety są takie takie, że większość potrafi (lub musi nauczyć się) liczyć - o wiele trudniej jest dzisiaj zarobić (zwłaszcza uczciwą pracą), niż wydawać (bez rozmysłu) pieniądze ... i tutaj powtórzę podsumowanie - SZKODA!!!

Zapomniałeś doliczyć viaToll.
Za każdy kilometr jest to ok. 40 gr..

[Pankracy]

I jeszcze są inne duperele wliczone w cenę biletu (np. ubezpieczenie, dwóch kierowców).

[Pancernik]

Ludzie, znajdźcie mi taksówkę, która będzie jeździć za ok. PLN 0,28 za 1 km (koszt paliwa - ON przy założeniu spalania 6 l/100 km), a zjem własne prawo jazdy!
Nie będzie łatwo, bo zalaminowane, ale popiję piwem i jakoś dam radę. Niektórzy z Was żyją nawet nie na Księżycu, a na asteroidzie jakiejś... .

Żeby nie było OT, mnie na giełdzie nie będzie, bo będę wyjechany (ale na LPG ).

[Cooper]

Podejrzewam że owe 6 dych to cena jaka wyszła na łebka przy ilości osób jaka zadeklarowała się jechać i była ona znacznie mniejsza od tej wybitej na tabliczce znamionowej autobusu przy pozycji "ilość miejsc siedzących".
Nie sądze ażeby właściciel autobusu chciał sponsorować przejazd pustym siedzeniom. Pewnie każdy ze ślązaków musiał by przysponsorować przejazd jednemu a może i dwóm kompletom siedzeń a do tego się nie kwapiom i im się nie dziwię.
Inna sprawa czy szczelniej nie wypełnili by jakiegoś mniejszego pojazdu ale to już ich temat
Niech spytają górników gdzie wynajmują busy do Warszawy. Muszą mieć jakąś dobrą ofertę cenową.

[pizmak666]

Niech spytają górników gdzie wynajmują busy do Warszawy. Muszą mieć jakąś dobrą ofertę cenową.

Ponoć mają już wszystko zabukowane w najbliższym czasie.

[gwzd]

Niektórzy z Was żyją nawet nie na Księżycu, a na asteroidzie jakiejś... .

Smutne ale prawdziwe. Z tych pobieżnych wyliczeń wynika, że firma transportowa kasuje rzekomo ponad 60% przyjętej wpłaty jako zysk, ale gdzie w tych wyliczeniach jest:

- VAT (za kilometry przejechane w Polsce trzeba doliczyć 8%, ale pewnie to jakiś złodziej i niczego nie płaci?)
- pensja kierowcy (pewnie jedzie za darmo bo szef nie dał pensji?)
- pensja mechanika/obsługi technicznej (robią krasnoludki?)
- ww. via toll (pewnie oszust, i tak nie płaci podatków?)
- amortyzacja raty leasingowej (chyba że przyjmiemy, że autokar znaleźliśmy na drzewie i mamy gdzieś ile kilometrów trzeba przejechać w każdym miesiącu zanim zacznie się zarabiać)
- ubezpieczenie pojazdu (po co?)
- koszta własne (podatki, biuro, księgowa etc. - rodzina zrobi?)
- dotarcie pojazdem z/do bazy (chyba że wynaleziono już teleport...)

Spalanie to dość skomplikowana kwestia. Ale raczej 40l/100km po polskich drogach, stojąc na światłach etc. i licząc komplet pasażerów to dość racjonalne szacunki, może zawyżone o kilka litrów. Wiadomo, że autokar może spalać mniej, ale tylko te nowsze (= droższe = kosztowniejszy leasing = żadnej różnicy cenowej dla klienta).

Seba_gliwice - Zapewne da radę znaleźć coś nieco tańszego, ale to są różnice kilkuset złotych. Odpowiadając na zadane pytanie - tak, tak wyglądają realia usług transportowych w Polsce. Na zachodzie masz kilka razy drożej. Ludzie otwierają firmy po to, aby zarobić. Ty pewnie też nie chodzisz do pracy wyłącznie dla przyjemności tylko po pieniądze?

Ale to wszystko są kwestie poboczne. Skoro ten autokar niby taki drogi, to kto jest tańszy dla takiej liczby pasażerów? Polskibus? PKP? A może samolot? Względem kogo są tacy niekonkurencyjni?