Przemyślenia o festiwalach AD 2015

[Pendragon]

Pozostał już tylko jeden festiwal w tym roku

A nieprawda, bo dwa.

[e-prezes]

Wiem, liczysz ten krakowski, ale z całym szacunkiem mocno spóźniony nie ma szans wyjścia poza lokalność. To nie ta klasa co I-szy w Fabryce.

[Promil03]

Dlatego jako ReCraft zamiast, 2 tygodnie po Poznaniu i tydzień przed Lublinem, w czasie festiwalu w Krakowie wolimy jechać na Craft Bier Fest do Wiednia.

[Pendragon]

nie ma szans wyjścia poza lokalność.

Czyli zgodnie z nadchodzącym trendem.

[e-prezes]

Jestem za! Drugi biegun to właśnie to co pisze Promil. Polski kraft w ogólnoeuropejskim nurcie rzemieślniczym stoi dość wysoko. Pierwsze jaskółki już były. Nawet Ninkasi pojawił się w Barcelonie. Po rozmowie z właścicielem sklepu Csak a jó sör! w Budapeszcie w zeszłym roku, mam wrażenie, że tam też są gotowi przyjąć nasz kraft.

[anteks]

Mówisz to jako konsument czy jako producent?

Jako konsument (dzisiaj wydałem prawie stówaka na kraft ale jest okazja)
Nie jestem producentem

[becik]

(...) Polski kraft w ogólnoeuropejskim nurcie rzemieślniczym stoi dość wysoko. Pierwsze jaskółki już były. Nawet Ninkasi pojawił się w Barcelonie.(...)

Alllle kraft.... Nie wiem co lepsze, Ninkasi czy EDI...

[e-prezes]

Napisałem "Nawet Ninkasi..." mając na myśli, że dla chcącego nic trudnego.

[Krzysiu]

Jakby do ciebie na festiwal zgłosił się producent piwa z Paragwaju albo Nowej Gwinei, łyknąłbyś w ciemno jego obecność, nie mając pojęcia, co produkuje.

[e-prezes]

Od tego jest źródło informacji na beeradvocate lub ratebeer. Jakimś wyznacznikiem byłby też profil FB czy własna strona. To dałoby mi jakieś podstawy do oceny zgłoszenia. Z tego co pamiętam Ninkasi przed tym barcelońskim festiwalem uczestniczył w międzynarodowej akcji GlobAle co zapewne podniosło jego wiarygodność.
Polskie browary kraftowe, zwłaszcza takie już roczne i starsze są znane i ich udział na festiwalach w Tallinie, Rydze, na Litwie czy węgierskim Fozdefeszt byłaby na pewno mile widziana jeśli nie pożądana.

[Prusak]

Powiedzmy: właściwie nie wiem, jak należy powiedzieć, bo przecież nie są to browary...

[e-prezes]

Przyjmijmy: skoro światowe tuzy kontraktu tak zwą to i możemy naszych.

[Prusak]

Nie to, żebym się chciał spierać, bo tego rodzaju spory są jałowe, ale jakoś nie może mi to przejść przez gardło.

[e-prezes]

Za złotych 6, warto dodać.
Odnośnie targów. Zawsze warto porównać wszelkie podrygi piwne z targami win, gdzie wino, które przecież też kosztuje jest lane za darmo albo płaci się jakieś grosze za kieliszek-pełny, w okolicach 150ml, a do tego same wina na butelki można zakupić w cenach bardzo korzystnych (50% ceny nominalnej w sklepie internetowym), a na pewno korzystniejszych niż normalnie-taki wniosek powinien kraft wyciągnąć, dopóki nie będzie sprzedawał piw na targach TANIEJ niż w normalnym obrocie, to nie będą ludzie go kupować.

Niestety nie wyciągnął. A przemyślenia po ostatnim Warszawskim, że jest mniejsza frekwencja skłaniają mnie do twierdzenia, że najwyższy czas na zmiany. One More Festiwal z wejściówką za 199 zł i opcją full degustacji niby taką jest. Także coraz większy udział naszych kraftowców z festach za granicą oraz szerszej dystrybucji tam gdzie dotychczas ich nie było. Nawet to, że mali kraftowcy z własną warzelnią kontraktują w innych browarach świadczy o tym, że jest większy popyt mimo większej ilości browarów. Konkludując nie liczę na zmianę ceny. Rzemieślnicy znajdą klienta, który da ciut więcej.

[pizmak666]

Zawsze mnie zastanawiał fenom tego typu imprez w dużych miastach (WWA,KRK,WRC).Patrząc z punktu widzenia KRK i wersji full (200PLN). Idziesz na rynek. W promieniu dwóch kilometrów masz dostępnych jak na mój gust około 200 craftów z kija. Średnia cena to około 12/0,5l. Wypijasz 10 (albo jakieś 100 próbek, wg gustu) browarów. Jesz jakiegoś burgera lub coś w ten deseń za 20PLN. Złotówie na powrót dajesz 25PLN.Budżet aż nadto.Kolejka do szkła/kibla/żarcia nie ma 3 km.Termin wybierasz sam. Z mojego punktu chodzenie na tego typu imprezy nie ma żadnego sensu. A że nie wypiję 3 piw robionych specjalnie na jakiś festiwal??? No proszę Was...
U nas festiwale to nie imprezy promujące tylko golące z kasy jeśli nawiązujemy do wina.