Giełda w Kladnie, Czechy. Był ktoś?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dzidek1960
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 1548

    Giełda w Kladnie, Czechy. Był ktoś?

    Wybieram się z żoną do Pragi, w tym samym terminie jest giełda w pobliskim Kladnie.
    Mam pytanko czy warto tam zajrzeć? Nigdy nie byłem na giełdzie w Czechach więc nie mam rozeznania, co warto wziąć, jakie ceny czeskich wafli itd. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, nawet nie dotyczące tej konkretnej giełdy ale w ogóle czeskich "burz".
    "Ma jednak kraj polski napój warzony
    z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
    piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
    do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
    mieszkańców, lecz i cudzoziemców
    wybornym smakiem"
    Jan Długosz, Historie Piwne
    Moja strona www w początkowym okresie budowy
  • Raciborz
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2004.06
    • 594

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dzidek1960 Wyświetlenie odpowiedzi
    Wybieram się z żoną do Pragi, w tym samym terminie jest giełda w pobliskim Kladnie.
    Mam pytanko czy warto tam zajrzeć? Nigdy nie byłem na giełdzie w Czechach więc nie mam rozeznania, co warto wziąć, jakie ceny czeskich wafli itd. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, nawet nie dotyczące tej konkretnej giełdy ale w ogóle czeskich "burz".
    Lokalna impreza, ale czasami te małe są dużo lepsze niż duże. Ja gdybym był w okolicy to bym skorzystał. Co do wafli to nie wiem kto mieszka w okolicy, ale zawsze warto zabrać karton i ewentualnie wymienić na Czechy-nowości które łatwo zejdą u nas

    Comment

    • dzidek1960
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.01
      • 1548

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Raciborz Wyświetlenie odpowiedzi
      Lokalna impreza... Ja gdybym był w okolicy to bym skorzystał...
      Skorzystałem. Impreza bardzo lokalna, było ok. 10 birofilów z miejscowego klubu a i tak gdybym chciał kupić wszystkie moje braki, zwłaszcza mikrusy i nowości, to by mi zabrakło kasy. Tylko dwóch kolekcjonerów sprzedało mi podstawki po cenie takiej jak na naszych giełdach reszta zaś wołała dużo, dużo więcej. Nie wiem czym to było podyktowane, wyglądało to tak jakby wyszli z założenia "przyjechał z Polski to mu zależy, więc można zawołać więcej". Wymiana tylko na bardzo ograniczoną skalę, ale przy zakupie każdy coś jeszcze od siebie dorzucił
      "Ma jednak kraj polski napój warzony
      z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
      piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
      do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
      mieszkańców, lecz i cudzoziemców
      wybornym smakiem"
      Jan Długosz, Historie Piwne
      Moja strona www w początkowym okresie budowy

      Comment

      • Galu23
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2005.04
        • 62

        #4
        Jeśli chodzi o podstawki to wolę jeździć do niemiec na giełdy. Ceny dużo niższe , wybór ogromny, i jezszcze często można dostać sporą kupkę podstawek gratis.
        Z większch giełd w Czechach byłem parę razy w Pradze (robią giełę chyba 2 lub 3 razy do roku) To dość duża impreza i ma trochę lepsze ceny.

        Comment

        Przetwarzanie...
        X