KPR 2019 - po wynikach - komentarze

[e-prezes]

Ilu było blogerów to nie wiem, ja znałem tylko 4. Byli tam z racji sędziowania

Chyba więcej znasz. Maidenowiec, Browarzyciel, Kopyr, Dori i Bartek Nowak.

[anteks]

Chyba więcej znasz. Maidenowiec, Browarzyciel, Kopyr, Dori i Bartek Nowak.

No faktycznie był Michał i Rafał, ja myslałem jeszcze o Bratku z beerfreak

[e-prezes]

Chyba każdy wie , że Tomek z Tomek się nie lubią .

Kwestia lubienia się tu nie powinna mieć znaczenia. Skoro tak jak mówi (i bagatelizuje) Kopyr nastąpiła cisza w eterze i nawet on nie nadawał z gali to jest to spora wpadka, niezależnie kto ostatecznie zawinił. Co do wyników konkursu nie widzę powodów do burzy. Zostało to dość dokładnie wyjaśnione i ja to rozumiem. Argumenty za wydzieleniem z targów też przyjmuję.

[PS] i wbrew adwersarzowi z vlogu nie pozostał bez echa. Jeden z przykładów.

[fidoangel]

Ten konkurs to zupełna farsa. To ma być konkurs Piw Rzemieślniczych? Jeśli tak to laury powinny dostać browary w których uwarzono piwa a nie ten kto zamawiał.



Chyba, że kontraktowiec uwarzył piwo od A do Zet to mu się blacha jednak należy

[e-prezes]

Do tego zmierzał Tomek Rogaczewski, ale browar to cały zespół. Zarówno piwowar, ekipa pomocnicza i właściciel. Bez siebie wzajemnie nikt by nie zrobił nic.

Poza tym w konkursie startowały różne browary i wygrały z pozostałymi (z wyj. tych nie wystawionych), więc konkurs ma odpowiednią rangę. Zresztą Polska nie jest tu wyjątkiem.

[anteks]

Najlepsze jest jak piwowar stoi pod scena a inni odbieraja blachy za najlepsze piwo

[fidoangel]

Dobre, bardzo dobre

[e-prezes]

Jak startował Artezan kto zbierał laury? A rok później? I dziś? Jakieś jeszcze przykłady? Sukces nie zawsze ma jednego "ojca". Ciężka praca nie zawsze spotyka się z uznaniem na jakie się liczy. Życie!

[anteks]

Jak startował Artezan kto zbierał laury? A rok później? I dziś? Jakieś jeszcze przykłady? Sukces nie zawsze ma jednego "ojca". Ciężka praca nie zawsze spotyka się z uznaniem na jakie się liczy. Życie!

Mam na myśli parabrowary, a w Fortunie uwarzył Prezes

[e-prezes]

Biznes is biznes! Może 10 lat temu była to pasja. Dziś jest to biznes. Od 5-6 lat już dość dobrze widoczny. No i nie bez znaczenia jest fakt, że dużo łatwiej otworzyć kontrakt niż własny browar. Ba to co mówił Tomek naprawdę może się okazać gwoździem do trumny dla kogoś.

[fidoangel]

I tu się pan mylisz, są browary którym pieniądz nie przesłonił reszty.



I żeby było jasne, nie mam nic przeciwko kontraktowcom ale zawsze powtarzałem i do końca świata będę powtarzał, że nie są browarami, nie powinni używać nazwy browar choć znam kontraktowców, którzy mają swoje tanki i sami warzą swoje piwa. Sami mieszają w garach i układają receptury. Takich uważam za browar mimo, że do gotowania używają warzelni innego browaru, nie swojej.


A to, że kontraktowcy wypuszczają dobre piwa nie ma nic do rzeczy.