Właśnie skończyła się jedna z poważniejszych imprez dotyczących piwowarstwa, której gościem udało mi się być tym razem od początku do końca. Biorąc pod uwagę odległość 700 metrów, którą miałem do pokonania, podejrzewam że jestem pierwszym, który dotarł szczęśliwie po targach do domu.
Wszystkie przeżyte atrakcje zawdzięczam koledze forumowemu Krzysztofowi, który mnie na targi zaprosił i dzięki któremu oglądałem wszystko nie tylko z punktu widzenia amatora. Zapoznał mnie on z wieloma ludzmi z branży piwowarskiej i wyjaśnił wiele tajemnic dotyczących piwowarstwa przemysłowego.
Oprócz sprzętu profesjonalnego było na miejscu kilka firm oferujących sprzęt do warzenia piwa w domu. Niestety ceny są tak słone, że lepiej jest pozostać przy zwykłych garnkach. Za sprzęt o wydajności 30-50 litrów na jedną warkę żądano od 10 do 40 tys. Euro, przy czym były te cuda wyposażone w niepotrzebne według mnie komputery i pokryte niepotrzebnie miedzią. Nie mówię że nie wyglądały ładnie, ale nie znalazłem ani jednego kociołka, za który dałbym tyle pieniędzy ile żądał producent. Spotkałem się nawet z kociołkami, jakich sam używam, z tym że miały pokrywę miedzianą z termometrem i silniczkiem elektrycznym , napędzającym mieszadło. Biorąc pod uwagę cenę kociołka, która w sklepie waha się w granicach 60-80 Euro, cena 2400 E za komplet wydaje mi się więcej niż lekko zawyżona. Już chyba lepiej jest podpatrzeć i spróbować samemu zbudować coś podobnego, ale najpierw należałoby się jeszcze zastanowić, czy jest to naprawdę potrzebne.
Jedyną firmą oferującą prawie wszystko co potrzebne jest w piwowarstwie domowym była belgijska BROUWLAND www.brouwland.com.
Ja osobiście zaopatrzyłem się na targach w sporą porcję chmielu, kupiłem kilka kraników do moich beczek, no i dzisiaj nazbierałem torbę wafli, które chętnie komuś podaruję.
Ogólnie impreza dla mnie udana i gdybym zdobył na miejscu młynek do słodu, myślę że byłbym całkiem uszczęśliwiony. Niestety firma Brouwland miała tylko jeden, który ktoś wykupił przede mną.
Wszystkie przeżyte atrakcje zawdzięczam koledze forumowemu Krzysztofowi, który mnie na targi zaprosił i dzięki któremu oglądałem wszystko nie tylko z punktu widzenia amatora. Zapoznał mnie on z wieloma ludzmi z branży piwowarskiej i wyjaśnił wiele tajemnic dotyczących piwowarstwa przemysłowego.
Oprócz sprzętu profesjonalnego było na miejscu kilka firm oferujących sprzęt do warzenia piwa w domu. Niestety ceny są tak słone, że lepiej jest pozostać przy zwykłych garnkach. Za sprzęt o wydajności 30-50 litrów na jedną warkę żądano od 10 do 40 tys. Euro, przy czym były te cuda wyposażone w niepotrzebne według mnie komputery i pokryte niepotrzebnie miedzią. Nie mówię że nie wyglądały ładnie, ale nie znalazłem ani jednego kociołka, za który dałbym tyle pieniędzy ile żądał producent. Spotkałem się nawet z kociołkami, jakich sam używam, z tym że miały pokrywę miedzianą z termometrem i silniczkiem elektrycznym , napędzającym mieszadło. Biorąc pod uwagę cenę kociołka, która w sklepie waha się w granicach 60-80 Euro, cena 2400 E za komplet wydaje mi się więcej niż lekko zawyżona. Już chyba lepiej jest podpatrzeć i spróbować samemu zbudować coś podobnego, ale najpierw należałoby się jeszcze zastanowić, czy jest to naprawdę potrzebne.
Jedyną firmą oferującą prawie wszystko co potrzebne jest w piwowarstwie domowym była belgijska BROUWLAND www.brouwland.com.
Ja osobiście zaopatrzyłem się na targach w sporą porcję chmielu, kupiłem kilka kraników do moich beczek, no i dzisiaj nazbierałem torbę wafli, które chętnie komuś podaruję.
Ogólnie impreza dla mnie udana i gdybym zdobył na miejscu młynek do słodu, myślę że byłbym całkiem uszczęśliwiony. Niestety firma Brouwland miała tylko jeden, który ktoś wykupił przede mną.
Comment