a wracając do połączeń - nasze PKP jest fantastyczne. Żeby dojechać na giełdę musiałabym jechać prawie pod Gdańsk, tam wsiąść w pociąg do Świebodzic (przez Poznań, Wrocław).
Niestety zbyt wielki ze mnie leń.
Szczęśliwi którzy mogą się zastanawiać jak dojechać na giełdę. Ja niestety nie mam tego problemu
Pożałujcie mnie trochę jak będziecie sączyć piwo w Świebodzicach.
albeertos napisał(a) (...)mam możliwść przywiezienia większej ilości CZARNEJ FORTUNY.
(...)
Aha, zgłoszenia przyjmuję do czwartku rano, bo muszę to sobie zamówić z odpowiednim wyprzedzeniem.
Albertosie!
Jeśli się wyrobiłem, to również pisałbym się na dwie Fortunki, najprawdopodobniej na miejscu
aby kultywować tradycję to na giełdę mam przygotowane reprezentacyjne nakrycie głowy ( będzie ono wymagało jeszcze w późniejszym czasie kilku ulepszeń)
oczywiście dodam że zdjęcie jest autorstwa Piwowara ( w kwesti fotografii ucznia Pieczarka) na zdjęciu znajduje się także małżonka kolegi GUL-GULa ale wolałem nie zamieszczać całości bez uprzedniej autoryzacji
Comment