Ja zostawiłam, a właściwie to juz na Zlocie gdzieś sie zapodziała szklanica, którą obdarował mnie Jasiu Piwosz. Rysopis: 0,5 l, Okocim Mocne, Czarny Koń. Ostatni raz widziana na stole przy domku administracyjnym, gdzie została pozostawiona przez Jarka lat 12.
A niewspominając o piwie, którym obdarował nas Ahumba - też zostało. Admin nie zapakował bo myślał, że nie nasze. Ktokolwiek ma moją Ciemna pszenicę, którą zostałam obdarowana przez Ahumbę, niech zaczeka z jej wypiciem aż go nawiedzę, albo niech przyjeżdża do Adminowa (termin do ustalenia).
BIURO RZECZY ZGUBIONYCH I ZNALEZIONYCH
Collapse
This is a sticky topic.
X
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ŁysaTo własność roztańczonego szaleta
Faktycznie z tą jasnością umysłu to szok,ja mam zaciemnioną(może dlatego,że piłem dużo ,dużo więcej Janowa nixli Perły? )
Leave a comment:
-
-
Niesamowitą wprost. Choć i ja o łyżce pamiętałem, ale nie warto było o niej pisać, bo mało ważna jest; mam jeszcze w domu 10 takich (chociaż jak tak dalej pójdzie, to po XVI Zlocie nie będzie żadnej...)
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_ShaggyZguba zupełnie niepiwna, a mianowicie emaliowany kubek, jasnobeżowy, bez wzoru, lekko obity, poj. ok. 0,33 l. Zostawiłem go najpewniej przy krzesełkach, tam gdzie siedzieliśmy w niedzielę rano, ewentualnie gdzieś przy rollbarze... Ponieważ trochę razem przeszliśmy, żal mi go odrobinę. Gdyby ktoś znalazł był i przygarnął, to czekam na sygnał.
Marusia pewnie wie co było dalej
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PogoniarzJa znalazłem przy ognisku reklamówkę Perły ,a w niej koszulkę Zwierzyniec-o rozmiarze L.
Leave a comment:
-
-
O! Nikt nic nie zgubił na Zlocie? To ja będę pierwszy:
Zguba zupełnie niepiwna, a mianowicie emaliowany kubek, jasnobeżowy, bez wzoru, lekko obity, poj. ok. 0,33 l. Zostawiłem go najpewniej przy krzesełkach, tam gdzie siedzieliśmy w niedzielę rano, ewentualnie gdzieś przy rollbarze... Ponieważ trochę razem przeszliśmy, żal mi go odrobinę. Gdyby ktoś znalazł był i przygarnął, to czekam na sygnał.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MarusiaOj, Darek, to Ty się jeszcze na Pieczarku nie poznałeś
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekJak znam pieczarka, to nic takiego by mu przez gardło nie przeszło.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekJak znam pieczarka, to nic takiego by mu przez gardło nie przeszło.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekW Żywcu znalazł się mój parasol, który zaginął w Świdnicy. Może coś takiego będzie miało miejsce z Twoimi (niegdyś Twoimi) długopisami.
Na to liczę.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebskiPieczarek powiedział, że mi je zwróci ....
A poza tym po co Ci te długopisy, które przecież wcale nie zginęły? Umiesz pisać?
W Żywcu znalazł się mój parasol, który zaginął w Świdnicy. Może coś takiego będzie miało miejsce z Twoimi (niegdyś Twoimi) długopisami.
Leave a comment:
-
-
Zgubiłem dwa długopisy Brackie. Ostatnie miejsce pobytu: ręce Pieczarka. Pieczarek powiedział, że mi je zwróci i pewnie tak się stało ale ni cholery nie mogę sobie przypomnieć gdzie je wsadziłem. Zapewne zostały na stole przy którym siedzieliśmy w sobotnie popołudnie tuż po zakończeniu giełdy.
Może ktoś z szanownego towarzystwa zna dalszy los moich zgub?
Leave a comment:
-
-
Zaginione etykiety ze spotkania przedgiełdowego w Żywcu
Zdarzylo się tak, że nabyłem kilka starszych etykiet - szczegóły dla ewentualnego znalazcy - na spotkaniu przed giełdą w Żywcu. Zapakowane były w kopertę i włożone do teczki o porterze wydawanej osobom zwiedzającym browar. Teczka leżała wraz z innymi na stoliku, przy którym praktycznie cały czas ktoś był. Niestety po kolejnym powrocie z baletów pod sceną okazało się, że teczki z etykietami już nie ma. Ponieważ teczka była jedną z kilku i leżała chyba na wierzchu byćmoże ktoś po prostu wziął ją jako suwenir reklamowy nie zwracając dokładnej uwagi na zawartość - oprócz etykiet w teczce były pocztówki i książeczka o historii portera.
Ewentualnego "szczęśliwego" posiadacza lub znalazcę proszę o kontakt - nagroda do uzgodnienia.
Leave a comment:
-
-
Wielkie dzieki dla Ironów za przywiezienie mojego kufelka pozostawionego na zlocie w Rybaczówce. Wasze zdrowie
Leave a comment:
-
Leave a comment: