BIURO RZECZY ZGUBIONYCH I ZNALEZIONYCH

[naczelnik]

Zagubiono Naczelnika, wiszącego z tej okazji ludziom kasę. Zagubiony ma jak w banku masaż odbytu metodą ortopedyczną.

Znajdzie sie i Naczelnik i cos w kabzie.
Za masaz podziekuje

[żąleną]

Szklankę giełdową (upominkową) ktoś zostawił na pastwę losu w domku nr 15. Znaki szczególne: kręgi po piance na ściankach.

[banaszek]

W mojej Srebrnej Strzale ktoś* zostawił 6 groszy polskich. 5 groszy z tyłu po lewej, 1 grosz z tyłu po prawej. Za znaleźne zgubę oddam właścicielowi.

*Małażonka, Bombardil13, Iron to potencjalni zgubodawcy. Brodarek siedział z przodu. Inaczej niż matka, która przecież siedzi z tyłu.

[Małażonka]

Oddaj to jakiejś pani z czarnymi ustami. To było przewidziane dla Niej....

[e-prezes]

Poszukuje się badziewnego aparatu fotograficznego Medion, który byłem, zgubiłem podczas piątkowej imprezy w Academusie. Najpewniej pozostawiłem go u Jerzego, ale pewien tego nie jestem.

[Maggyk]

Poszukuje się badziewnego aparatu fotograficznego Medion, który byłem, zgubiłem podczas piątkowej imprezy w Academusie. Najpewniej pozostawiłem go u Jerzego, ale pewien tego nie jestem.

Z tego, co pisał Jezry jest u niego.

Antoś zapraszamy do Opola po książki.

[jerzy]

Z tego, co pisał Jezry jest u niego.

A kto to jest ten Jezry, który zapisał to, co ja mówiłem w Piotrowicach?

[Maggyk]

A kto to jest ten Jezry, który zapisał to, co ja mówiłem w Piotrowicach?

Aj no Jurek po prostu Zmęczona jestem.

[Marusia]

Piotrowice jak zwykle po imprezie są bogatsze o fanty: tym razem są to brązowe okulary przeciwsłoneczne

Ale jazdy z książkami Antosia nic nie przebije

[piotrrat]

Poszukuje polarki koloru kremowo-granatowego, zapinanej na zamek .
Z wiarygodnych źródeł wiem że była jeszcze o 2.00 nad ranem (sob-niedz) pod parasolem przy ognisku zlotowym.

[Pendragon]

Poszukuje polarki koloru kremowo-granatowego, zapinanej na zamek .
Z wiarygodnych źródeł wiem że była jeszcze o 2.00 nad ranem (sob-niedz) pod parasolem przy ognisku zlotowym.

Jak już przed chwilą napisałem w plotach pozlotowych, ktoś podczas niedzielnego śniadania dopytywał się o właściciela jakiegoś polara leżącego przy ognisku, pewnie to był twój.

[huanghua]

Jak już przed chwilą napisałem w plotach pozlotowych, ktoś podczas niedzielnego śniadania dopytywał się o właściciela jakiegoś polara leżącego przy ognisku, pewnie to był twój.

To właśnie Piotr się dopytywał. Znalazłeś?
Powiedz, że TAK bo chłopak o mało wzroku nie stracił, więc niech się coś ma od życia.

[Pendragon]

Nie no ja to pamiętam inaczej, że ktoś znalazł i się pytał czyj to polar mógł być. I w takiej sytuacji nie mogłem go znaleść, więc muszę powiedzieć NIE

[Marusia]

Nie no ja to pamiętam inaczej, że ktoś znalazł i się pytał czyj to polar mógł być. I w takiej sytuacji nie mogłem go znaleść, więc muszę powiedzieć NIE

Nie, my to tylko tak zrozumieliśmy, a to serio Bombadil się pytał, czy ktoś nie znalazł polarku Piotra

[DanielJakubowski]

To ja może spytam, czy ktoś nie znalazł zbłąkanego kufelka bosmana z grubego szkła ? Pierwszego potłukłem, drugi pokal ktoś mi potłukł a trzeci gdzieś posiałem. Wszystko sobotniej nocy