Crizz, ilość spalonych kalorii nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu niezaprzeczalnym jest fakt, że kupując gotowiec np. lagera - wytwarzasz lagera takiego, jakiego recepturę wymyślili producenci, a nie Ty. Robiąc lagera od podstaw - Twój wkład jest większy. Ty ustalasz recepturę piwa, które powstanie, a potem z niepokojem czekasz, czy to co wymyśliłeś będzie przypominało ten styl piwa. To wszysko...
Wkładam kij w mrowisko - konkurs piw domowych w Żywcu
Collapse
X
-
Marusia napisał(a)
Nie wiem czemu, oranżadki przyczepiły się i twierdzą, że zacieraki uważają ich piwa za gorsze
Marusia napisał(a)
- skoro my tylko podkreślamy niezaprzeczalny fakt, że w nasze piwa mamy większy wkład pracy i większy wpływ na produkt finalny.
Marusia napisał(a)
Czasem te piwa są wręcz fatalne, jak coś nie wyjdzie - ale bo my też mamy większe pole do popisu, żeby cos spieprzyć, kazdy kij ma dwa końce
Marusia napisał(a)
Nie zauważyłam też, zeby ktokolwiek ganił i naśmiewał się z kogoś, kto robi z ekstraktu - znaczna większość z nas od tego zaczynała i nikt bynajmniej się z tym nie kryje.
Marusia napisał(a)
Przypominam, że sprawa dotyczyła wydzielonej kategorii w konkursie, niczego więcej. Nie moge wyjść z podziwu, że taka prosta rzecz, jak produkt i półprodukt nie jest w stanie wejść wam do głowy
Pozdrawiam i życzę udanych warek niezależnie od surowców.Maciek
Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)
Comment
-
-
Podoba mnie się ta dyskusja, bo jak ktoś mi zarzuci, że dyskusje na polityce, z moim udziałem prowadzą do kontrowersji to mam argument na obronę
A poważnie, to ja też nie widzę tej większej włożonej pracy w zacieranie. Widzę natomiast, oczywiście większe możliwości eksperymentowania przy zacieraniu. I z tego powodu, pomysł odzielnej kategorii dla piw warzonych z zacieraniem jest moim zdaniem rozsądny, choć można by powiedzieć, że piwa te mają większy zakres różnorodności i trzeba mnożyć podkategorie.Nie jest to wszystko takie chop, siup, proste. Organizatorzy konkursów i my, uczymy się cały czas na błędach i jeżeli wynikiem tej dyskusji będzie jakiś konkret to super ale jeżeli tylko sobie pokrzyczemy na siebie to nie dobrze.
ps. Mam tylko prośbę do emesa - na tym forum przjeliśmy konwencje pisania używając polskich znaków, więc uwaga skierowana do Ciebie, nie była uwagą osobistą i złośliwością, a jedynie prośbą o uszanowanie panujących tu zasad i piszących tu ludzi.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
zythum napisał(a)
Nie jest to wszystko takie chop, siup, proste. Organizatorzy konkursów i my, uczymy się cały czas na błędach i jeżeli wynikiem tej dyskusji będzie jakiś konkret to super ale jeżeli tylko sobie pokrzyczemy na siebie to nie dobrze.
Comment
-
-
mjp napisał(a)
(...)Tylko, że w konkursie ma być oceniana jakość piwa, a nie pracochłonność jego produkcji. Przy innym podejściu w konkursach piw przemysłowych duże browary nie miałyby najmniejszych szans!(...)
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
Dlatego ja - choć nie warzę piwa - podtrzymuję swoje zdanie, które wyraziłem na początku tego tematu: w ogóle cały pomysł z konkursem piw domowych jest pomysłem chybionym, bo w piwowarstwie domowym nie chodzi o medale i laury, ale o przyjemność;
Wg. Ciebie konkursy to coś nieprzyjemnego?
a piwa domowe niech oceniają znajomi piwowara domowego
Comment
-
-
elroy napisał(a)
Dlaczego koniecznie rozdzielasz przyjemność warzenia z przyjemnością uczestnictwa w konkursach?
Wg. Ciebie konkursy to coś nieprzyjemnego?
Oj, niestety znajomi mają niekiedy nieprzyjemną cechę. Nie są obiektywni.
Nawiążę jeszcze do jakości wspomnianej przez Mjp: z tym też trzeba uważać, bo poglądy niektórych forumowiczów na JAKOŚĆ diametralnie się różnią (patrz dyskusja na temat filtracji i pasteryzacji piwa); ocena będzie zależała w tym momencie od tego, jaka osoba, o jakich poglądach na jakość zasiądzie w jury.
Comment
-
-
Małażonka napisał(a)
Masz rację, z tym że my z Marusią walczymy o to, by w konkursie oceniona została również receptura. Ta receptura, która jest MOIM pomysłem. To czy piwo jest dobre, czy też nie zależy w dużej mierze od gustu próbujących (jedni wolą mocniej chmielone piwo, inni bardziej słodowe itd.), natomiast spójność z danym stylem - jest niezaprzeczalnym wynikiem pracy piwowara i z tego powodu należy się mu się oddzielna ocena.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Małażonka napisał(a)
Masz rację, z tym że my z Marusią walczymy o to, by w konkursie oceniona została również receptura. Ta receptura, która jest MOIM pomysłem.
[ciach]
natomiast spójność z danym stylem - jest niezaprzeczalnym wynikiem pracy piwowara i z tego powodu należy się mu się oddzielna ocena.
No i jest jeszcze jeden problem, na taką zabawę, to można sobie pozwolić jak się ma wybór surowców porównywalny z Amerykańskim. Przy dwóch słodach podstawowych, trzech specjalnych i trzech, czasem czterech, odmianach chmielu może być trudno.Maciek
Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)
Comment
-
-
Dlatego polski piwowar domowy ma większe pole do popisu, by efekt jego pracy zadowalający. Wielu z nas próbowało już słodowanać pszenicę, palić jęczmień i słód, my w połączeniu z Browarem "Zew Natury" próbujemy owy słód uwędzić. Wszystko po to, by nasza receptura piwa była jedyna i niepowtarzalna, a jednocześnie zgodna z danym stylem, by piwo było smaczne i oryginalne i aby każdy z nas mógł powiedzieć: "Naprawdę jestem z tej warki zadowolony..."
Comment
-
-
Małażonka napisał(a)
Dlatego polski piwowar domowy ma większe pole do popisu, by efekt jego pracy zadowalający. Wielu z nas próbowało już słodowanać pszenicę, palić jęczmień i słód, my w połączeniu z Browarem "Zew Natury" próbujemy owy słód uwędzić. Wszystko po to, by nasza receptura piwa była jedyna i niepowtarzalna, a jednocześnie zgodna z danym stylem, by piwo było smaczne i oryginalne i aby każdy z nas mógł powiedzieć: "Naprawdę jestem z tej warki zadowolony..."
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
--ciach--
Konieczne potrzebne Ci są opinie, że powienieneś poprawić takie a takie parametry w swoim piwie?
--ciach--
Dla mnie tak, jak najbardziej. Bardzo cenię obiektywną, fachową ocenę.
Comment
-
-
breslauer napisał(a)
Pomysł konkursu piw domowych jest nieprzyjemny, bo - jak widać - prowadzi do podziału piwowarów domowych. A co do znajomych: po co Ci obiektywizm? Jeśli im smakuje, to czego chcieć więcej? Konieczne potrzebne Ci są opinie, że powienieneś poprawić takie a takie parametry w swoim piwie?
Jasne, można spocząć na laurach i cieszyć się z samych pochlebnych opini. Nie oznacza to jednak, że moje piwo będzie wtedy naprawdę dobre.
Konkursy myślę odwzierciedlają podświadomą chęć rywalizacji, która w nas tkwi. Dobrze jednak zrobić i przygotować to tak, aby każdy w takim konkursie znalazł swoje miejsce.
Comment
-
Comment