Wkładam kij w mrowisko - konkurs piw domowych w Żywcu

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    crizz napisał(a)
    Warzenie piwa ze słodu PRZEWAŻNIE oznacza większy wkład własny piwowara zarówno w recepturę, jak i pod względem pracochłonności, niż warzenie piwa z ekstraktów. Wkład własny w zakresie "serca" jest jednakowy lub zależny od piwowara.
    Amen. Wycisnąłeś ekstrakt z wszystkich wypowiedzi.

    Comment

    • Marusia
      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
      🍼🍼
      • 2001.02
      • 20221

      żąleną napisał(a)
      Amen. Wycisnąłeś ekstrakt z wszystkich wypowiedzi.

      Ekstraktu się nie wyciska, co najwyżej suszy prze odparowanie

      Czy coś w tym stylu
      www.warsztatpiwowarski.pl
      www.festiwaldobregopiwa.pl

      www.wrowar.com.pl



      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        Nie podskakuj, bo cię ześrutuję.

        Comment

        • Małażonka
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.03
          • 4602

          O ile Ci pożyczę śrutownik

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            A Marusia nie ma?

            Comment

            • emes
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 4275

              "nadeszła wielkopomna chwila"

              Nadszedł czas na Manifest Naszym wrogiem nie są ekstrakty czy słody, a koncerny produkujące wyjałowioną z tradycji i smaku masówkę

              Comment

              • mjp
                † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
                • 2004.02
                • 954

                Tak żeby trochę podgrzać dyskusję, bo ciut stygnie....
                Z ekstraktów też można komponować własne, niepowtarzalne receptury. Nawet używając gotowca, da się eksperymentować. I co wtedy z wkładem własnym?
                Konkretny przykład:
                Na stronie Browamatora jest przepis na piwo imbirowe z zacieraniem. Kto ma większy wkład własny w jedo prdukcję, ktoś kto trzyma się ściśle receptury i zaciera pracowicie, czy ktoś, kto tą recepturę przełoży na ekstrakty i z tego zrobi piwo?
                Pomijam w tym przypadku wkład w chmielenie i dodawanie imbiru...
                Maciek
                Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

                Comment

                • Marusia
                  Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                  🍼🍼
                  • 2001.02
                  • 20221

                  Wiesz co, Mjp, to już jest naprawdę bicie piany Lepiej idź na
                  www.warsztatpiwowarski.pl
                  www.festiwaldobregopiwa.pl

                  www.wrowar.com.pl



                  Comment

                  • lukuj
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2003.07
                    • 320

                    crizz napisał(a)
                    Warzenie piwa ze słodu PRZEWAŻNIE oznacza większy wkład własny piwowara zarówno w recepturę, jak i pod względem pracochłonności, niż warzenie piwa z ekstraktów. Wkład własny w zakresie "serca" jest jednakowy lub zależny od piwowara.
                    ...podobnie jak jednakowym wydaje się być wkład pracy na wypicie piwa, niezależnie jak ono powstało...
                    Ostatnia zmiana dokonana przez lukuj; 2004-07-22, 15:15.
                    KETTLER brewery
                    www.lukuj.republika.pl

                    Comment

                    • emes
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.08
                      • 4275

                      na "uzdatnianie" ekstraktu tez mam kilka pomyslów, mimo , ze jestem jednak na straży, ze piwo z własnego zacierania jest jednak piwem z "prawdziwgo zdarzenia". Do ekstraktu warto dodawac rożne syropy rożnych np owoców leśnych itp bez konserwantów (nie będę nic reklamował). Ja już robiłem przeróżne eksperymenty i musze przyznać że wychodziły piwa wrecz rewelacyjne. Jak sie komuś chce troche wiecej, to można sie pokusić o zakup ziarna, przyrumienić je lub lekko przypalić i dodac je w trakcie chmielenia. Nie chodzi tu o żadne zacieranie, tylko o wzbogacenie "bukietu" aromatycznego. Z ekstraktu przy róznych zabiegach też można uzyskać ciekawe efekty.

                      Comment

                      • e-prezes
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2002.05
                        • 19275

                        wracająć do meritum dyskusji wydaje mi się, że to nie ma znaczenia czy w/w przedmówcy mają rację czy nie. konkurs browamatora nie zmieni formuły (dalej będzie płatny udział), inny alternatywny nie powstanie, a przy tak skromnym udziale browamatorów (z powodów powyżej) nie ma sensu dzielić kategorii w nieskończoność. słusznym jest wprowadzenie kategorii OPEN (domyślnej czy dobrowolnej to już inna kwestia) tak, by Ci "orężadowcy" którzy mają ochotę powalczyć z "zacierkami" byli usatysfakcjonowani nakładem pracy przy korzystaniu z półproduktów. jeśli wygrają ortodoksi to znak, że coś w tym jest, jeśli nie to znaczy, że ów podział którego domagają się w/w nie ma sensu.
                        takie jest moje zdanie... a najnowsze piwo z mojego śladobrowaru i tak nazwę oranżadą ;-)

                        Comment

                        • Krzysztof
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.04
                          • 1689

                          jakość

                          breslauer napisał(a)
                          Pomysł konkursu piw domowych jest nieprzyjemny, bo - jak widać - prowadzi do podziału piwowarów domowych. A co do znajomych: po co Ci obiektywizm? Jeśli im smakuje, to czego chcieć więcej? Konieczne potrzebne Ci są opinie, że powienieneś poprawić takie a takie parametry w swoim piwie?
                          Nawiążę jeszcze do jakości wspomnianej przez Mjp: z tym też trzeba uważać, bo poglądy niektórych forumowiczów na JAKOŚĆ diametralnie się różnią (patrz dyskusja na temat filtracji i pasteryzacji piwa); ocena będzie zależała w tym momencie od tego, jaka osoba, o jakich poglądach na jakość zasiądzie w jury.
                          Jakość piw przemysłowych i domowych to dwie inne historie.
                          W piwach przemysłowych chodzi o powtarzalność dotyczącą parametrów oznaczanych laboratoryjnie. Chodzi tu parametry fizykochemiczne rózniące się wartościami o kilka miejsc po przecinku. Wartości te są ustalane wewnątrz firmy i są dużo bardziej ostre niż określa to PN jezeli są w ogóle w PN wymagane do oznaczeń.
                          W piwach domowych nie ma mowy o tego typu wymaganiach. Weźmy klarowność, która w wypadku pilsów nie ma znaczenia bo piwa nie są filtrowane. Dla mnie najważniejszy jest smak i zapach. Te muszą być pozbawione zapachów i posmaków obcych. Takowe dyskwalifikują piwo, które są wynikiem zbyt małej czstości prowadzą do tego że takie piwo nie ma szans z piwem, które tych wad nie ma. Goryczka powinna być taka akurat. Nie może być pozostająca a powinna być przemijająca. itd itd. Nasycenie dwutlenkiem węgla, piana - jej trwałość też wpływają na ocenę.
                          Przypomiały mi się słowa jednego śp. piwowara że jakość piwa nie powstaje w laboratoriach, a w zmysłach pijących (piwoszy, degustatorów, fanatyków piwa).
                          Podczas degustacji w Żywcu mogłem sobie pozwolić na całkowity luz bez potrzeby wyszukiwania "znajomego" piwa. Jedno piwo rozpoznałem. Było to piwo przemysłowe, które Czes podał dla poszerzenia asortymentu i ilości próbek. To piwo było po prostu inne..... Poza tym piwem nie piw waszych nie znam i dlatego mogłem się skupić na doznaniach a nie rozpoznawania jakiego kolwiek piwa. Co prawda konkurs mógłby być bardziej obiektywny, przy czym obiektywizm taki można zwiększyć tylko przez zwiększenie ilości degustatorów i piw ocenianych. Przy większej ilosci degustatorów pojedynczy degustator nie ma wpływu na ostateczny wynik. Więc Panie i Panowie sięgnijcie do lektury branżowej i czytajcie. To co Wam się nasunie będzie z czasem tematem rozważań na forum- część tematów już była. Później będziemy to Wasze piwo pili i wyrażali swoje opinie i sugerowali własne rozwiązania. Trzeba pamiętac że diabeł tkwi w szczegółach. Zachęcam do eksperymentów....
                          Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                          www.twojmalybrowar.pl

                          Comment

                          • lukuj
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2003.07
                            • 320

                            e-prezes napisał(a)
                            ... tak, by Ci "orężadowcy" którzy mają ochotę powalczyć z "zacierkami" byli usatysfakcjonowani nakładem pracy przy korzystaniu z półproduktów. jeśli wygrają ortodoksi to znak, że coś w tym jest, jeśli nie to znaczy, że ów podział którego domagają się w/w nie ma sensu.
                            takie jest moje zdanie... a najnowsze piwo z mojego śladobrowaru i tak nazwę oranżadą ;-)
                            Wystarczy, że na każdym piwie zakwalifikowanym do konkursu znajdzie się dopisek odnośnie metody wytworzenia (ekstrakt/słód). Wówczas ogłoszone wyniki można uzupełnić dodatkową statystyką z podziałem na piwa z ekstraktów i ze słodów.
                            W świetle prowadzonej tutaj dyskusji ciekaw jestem wyników – czy faktycznie warzący ze słodów wykorzystaliby dużo większe możliwości, jakie daje ta metoda.
                            KETTLER brewery
                            www.lukuj.republika.pl

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              Wprawdzie straciłam już nadzieję, że cokolwiek wyjaśnię, ale tak jeszcze ostatni raz spróbuję:

                              Czy naprawdę uważacie za sprawiedliwe i uczciwe ocenianie w tej samej kategorii piw zrobionych od podstaw oraz piw, w ktorych część - i to bardzo znacząca dla smaku i jakości piwa - pracy została wykonana przez kogoś innego? Nie uważacie, że szanse są lekko nierówne?

                              Dla mnie to jest po prostu nieuczciwe - tak jak ściąganie na egzaminach.

                              Nie poddam się
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • becik
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛
                                • 2002.07
                                • 14999

                                oczywiście, że jest bardzo nieuczciwe i bardzo niesprawiedliwe, na konkursach powinien być podział, proponuję jeszcze podział na piwo warzone w dzień i w nocy - przy pełni księżyca (wtedy nabiera tajemniczości i moze oczarować jury), jeszcze dobry będzie podział na piwowarów M/K...co jeszcze? może jakieś sugestie?
                                Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X