W kategorii IV Porter / Stout wygrał nasz forumowy kolega Czujnik. Moje gratulacje.
Ps.Chyba sekcja 3miasto będzie musiała powtórzyć wycieczkę do Lęborka w celu skosztowania piwek robionych przez Czujnika!
anteks napisał(a) ciekaw jestem jak wypadli nasi forumowi piwowarzy
Słyszalem że pewnemu człowiekowi z Opalenicy dostało się jakieś zaszczytne miejsce (ciekawe komu ). Do tego pamiętam że wywoływano niejakiego Maya, IPlonka, Sulfura
pszeniczne były oceniane w piątek (5 szt) bo p. Makłowicz miał zapewne ochotę na huczną imprezę i sobota nie wchodziła w rachubę szary lud sędziowski w którego szeregi miałem przyjemność i możliwość wstapić obradował jak św. Gambrinus przykazał w sobotę od 9.00.
W "mojej" chyba najliczniej reprezentowanej kategorii znalazło się 14 pszepysznych piw w stylu stout/porter które co krok zaskakiwały wspaniałymi nutkami.
tegoroczne konkursowe piwka które miałem przyjemność oceniać nie ukrywam były wręcz rewelacyjne. aż chciałoby się je wszystkie wziąć do domu
postaram się nieco szerzej zrelacjonować konkurs jak nieco ochłonę po powrocie
podziękowania dla organizatorów konkursu i piwowarów za wystawienie pod ocenę swoich wspaniałości - to był wielki zaszczyt dla mnie że mogłem oceniać Wasze piwa!
breslauer napisał(a) A ja tak - chociaż piwa nie warzę - zapytam z głupia frant: a po co w ogóle robić taki konkurs piw domowych?
Przecież ci, co warzą sami piwko, częstują nim znajomych, wymieniają się z innymi domowymi piwowarami - czegóż jeszcze więcej chcieć?
Czy to będzie miało w ogóle znaczenie, jak zostanie ocenione takie czy inne piwo z domowego browaru? Grunt, że warzący miał przy tym frajdę, a jeśli zrobił zacny trunek, to doceni to z pewnością wiele osób ...
Ja porterka wystawiłem, za wystawienie zapłaciłem i jestem bardzo zadowolony. Bo częstować piwem znajomych to jedno (są tacy którym każde piwo smakuje, zwłaszcza darmowe ) a mieć je ocenione w miarę profesjonalnie to drugie. Jak już kiedyś pisałem mam nijaki kontakt z innymi warzącymi, więc taki konkurs był dla mnie jakims rodzajem weryfikacji. Szkoda tylko że konkurs był przez tak wielu forumowiczów zbojkotawany, był przez to mniej reprezentatywny. Ale na pewno w przyszłym roku też startuję.
peter_1000 napisał(a) Ja porterka wystawiłem, za wystawienie zapłaciłem i jestem bardzo zadowolony. Bo częstować piwem znajomych to jedno (są tacy którym każde piwo smakuje, zwłaszcza darmowe ) a mieć je ocenione w miarę profesjonalnie to drugie. Jak już kiedyś pisałem mam nijaki kontakt z innymi warzącymi, więc taki konkurs był dla mnie jakims rodzajem weryfikacji. Szkoda tylko że konkurs był przez tak wielu forumowiczów zbojkotawany, był przez to mniej reprezentatywny. Ale na pewno w przyszłym roku też startuję.
I dobrze ze są tacy ludzie jak ty którym sie chce wystawić piwo na degustacji. Co do innych, którzy wybrzydzali....."nie obecni nie mają racji".
Od dawna konkursy piw motywowały do podjęcia starań, które powodowały że piwa stawały się lepsze....
Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki. www.twojmalybrowar.pl
Krzysztof napisał(a) I dobrze ze są tacy ludzie jak ty którym sie chce wystawić piwo na degustacji. Co do innych, którzy wybrzydzali....."nie obecni nie mają racji".
Od dawna konkursy piw motywowały do podjęcia starań, które powodowały że piwa stawały się lepsze....
Pewnie najlepsze piwa nie zostały wystawone i nie będą. A to nie była degustacja, tylko konkurs - to są dwie różne sprawy. A wybrzydzanie też prowadzi do udoskonalania usług (czyt. w tym przyp. konkursu), czyż nie?
Stać czy nie, jakie to ma znaczenie. Imprezę firmuje ktoś, w kogo interesie jest to, aby w jakiś tam sposób zasponosorować taki konkurs. Wydać tych parę groszy więcej na początek, na rozruch. Wyglądało to tak, jakby wystawiający -a raczej chcący wystawić- byli zmuszeni do tego, aby część kosztów pokryć z własnej kieszeni. Uważam, że nie jest to dopracowane, tym bardziej dobre rozwiązanie. Po to jest sponsor, żeby zająć się finansowaniem od A do Z. Piwowar, który ma chęć pojedynkowania się z innymi, po prostu przekazuje swoje piwo i na tym jego rola się kończy. Czeka na upragnioną ocenę i tyle. Wraca do domu podłamany, albo zaczyna nosić wysoko głowę
o bojkocie dowiedziałem się niestety na samej giełdzie, niemniej wydaje mnie się, że prawda jak zwykle leży po środku!
organizator promocyjnie zrobił to wcześniej teraz nie należy dokładać do interesu - zwłaszcza, że zaiteresowanie mogłoby być dużo, dużo większe.
sam konkurs ma sens jeśli jurorami są osoby, które znają się na rzeczy (potrafią wyłowić niuanse smakowe), a o takich charytatywnie trudno (tu wielkie brawa dla organizatorów, że udało się namówić Makłowicza). w naszym gronie możemy robić sobie konkursy, ale prędzej czy poźniej braknie konkurentów do walki.
ja osobiście nie wystawiłem swojego piwa, gdyż obawiałem się zbyt silnej konkurencji i przedbiegów (wciąż się uczę!), ale żałuję że tego nie zrobiłem - zawsze to jakaś nauka! niezależnie od kosztów, które i tak są.
e-prezes napisał(a) (...)(tu wielkie brawa dla organizatorów, że udało się namówić Makłowicza)(...)
A ja jednak uważam, że Robert Makłowicz był ostatnią osobą, która powinna była się znaleźć w jury (sądząc po tym, co się słyszy w Jego programach - do poczytania tutaj)
e-prezes napisał(a) sam konkurs ma sens jeśli jurorami są osoby, które znają się na rzeczy (potrafią wyłowić niuanse smakowe), a o takich charytatywnie trudno
E-prezesie drogi, chodzi o to, że najpierw płacisz Browamatorowi za sprzęt i produkty do warzenia piwa (przecież większość z nas tak robi), a potem jeszcze musisz zapłacić za to, że ktoś to oceni - to taki jakby podwójny podatek, czyż nie?
Aczkolwiek ja nie wystawiam i nie będę wystawiać z innych względów - po prostu niech inni mają szansę wygranej
Małażonka napisał(a) A ja jednak uważam, że Robert Makłowicz był ostatnią osobą, która powinna była się znaleźć w jury (sądząc po tym, co się słyszy w Jego programach - do poczytania tutaj)
Robert Makłowicz przyznał się kilkakrotnie w swoich publikacjach, że nie jest miłośnikiem, smakoszem ani znawcą piwa. Lubię jego programy, ale uważam, że nie powinien być jurorem w konkursie piwnym.
Hmmmm... Tak myślę, że najuczciwiej byłoby z jego strony po prostu nie podejmować się takiego zadania...
Comment