zythum napisał(a)
Podpisał bym się pod tym stwierdzeniem ale jak wyobrażasz sobie wtedy ślepe testy, na których opiera się degustacja. Gdyby degustatorzy wiedzieli wcześniej czy próbują piwo z ekstraktu czy zacierania, to zgodnie ze swoimi przekonianami,mogliby mniej obiektywnie oceniać piwa.
Podpisał bym się pod tym stwierdzeniem ale jak wyobrażasz sobie wtedy ślepe testy, na których opiera się degustacja. Gdyby degustatorzy wiedzieli wcześniej czy próbują piwo z ekstraktu czy zacierania, to zgodnie ze swoimi przekonianami,mogliby mniej obiektywnie oceniać piwa.
Na mój użytek stworzyłem sobie inny projekt konkursu - piwowar kilka miesięcy przed giełdą zgłasza na piśmie, jakie piwo chce zrobić, a jury bada zgodność produktu z teorią. Nie ma wtedy różnicy, z czego jest zrobione (wykluczam tylko pełne gotowce). Może zrobię tak w Świdnicy.
Comment