Najlepsza godzina na rozpoczęcie giełdy to 7, godzina 10 to dobra godzina na piknikowe spotkanie towarzyskie dla miejscowych przy piwie, i chyba o to w tym chodzi.
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego giełdy muszą odbywać się skoro świt. Rozumiem giełda rolno-warzywna lub kwiatowa, w środku nocy bo towar trzeba dostarczyć do klienta ale birofilistyczna?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darek99
Najlepsza godzina na rozpoczęcie giełdy to 7, godzina 10 to dobra godzina na piknikowe spotkanie towarzyskie dla miejscowych przy piwie, i chyba o to w tym chodzi.
Giełda to też spotkanie towarzyskie, nie tylko dla miejscowych
Ostatnia zmiana dokonana przez anteks; 2013-11-04, 13:44.
Skorzystaj z wyszukiwarki, ten temat był już przerabiany wielokrotnie, nie ma sensu wałkować tego ponownie.
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Tylko jeden postulat - 'ludzkie' godziny odbywania się. Jakoś nasi sąsiedzi potrafią, a u nas problem. Z resztą jak i ze wszystkim. Taki naród chyba, zmiany trzeba wbijać obuchem od siekiery, inaczej nie wejdą.
Osoba postronna nie będzie wstawać o piątej rano.
Dlatego jestem za tym, by zaczynały się później! Niech mi ktoś powie po jakiego grzyba giełda jest o 7 rano? Jeśli (tak jak tu ktoś wspomniał) ma mieć aspekt towarzyski jako istotny to chyba 7-9 rano nie jest najlepszą porę na spotkania towarzyskie? Chyba mało kto zaprasza do siebie na śniadanie ludzi?!
[offtopowo: Ahumba to dla Ciebie. Przykro nie znalazłem adekwatnego miejsca na dyskusję o tym] Wydzielone z tego wątku.
Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2013-11-04, 15:33.
Mnie zawsze załamywały tylko dwie rzeczy:
1. Godziny. Zdecydowanie od 10.00, a nie od bladego rana kiedy w dzień wolny od pracy człowiek chciałby chociaż raz w tygodniu się wyspać.
2. Wykorzystywanie, przez niektórych starszych giełdziarzy, niedoświadczonych "pierwszaków" i zawyżanie cen dla nich. Wielokrotnie widziałem jak wciskano takim szklaneczki po cenie wielokrotnie wyższej od rzeczywistej wartości (czy ceny która była dla bardziej doświadczonych ). Nie jest to oczywiście nielegalne ale moim zdaniem moralnie i po ludzku złe.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają ci, co kolekcjonerami nie są i przychodzą tylko napić się piwa z kumpli. Prezes, daj sobie spokój, bo nie maszp ojęcia, o czym mówisz.
Idea spotykania się o 6-7 rano po to by dokonać transakcji wydaje mi się po prostu dziwna. TYLE! Nawet jeśli motywy tak wczesnego spotykania się wynikają z tradycji nie zmienia to faktu, że można to zmienić. A jeśli środowisko nie przyjmie tych zmian to przecież nikt inny jak organizator/-rzy takich imprez ponoszą odpowiedzialność za to.
Zauważ, że dzisiejsze kolekcjonerstwo ma niewiele wspólnego z tym sprzed lat np. 20-stu. Internet, allegro i tym podobne powodują, że i środowisko się zmienia. Ludzie są coraz wygodniejsi.
W uzupełnieniu ankieta sprzed paru lat. Najwięcej chce między 8-9, choć nie bez znaczenia jest głos za 7-8. A tylko 4 na 101 10-11 godz.
Ostatnia zmiana dokonana przez e-prezes; 2013-11-08, 11:37.
Zmienia się, czy nie, podział jest wyraźny - kolekcjonerzy w dużej części chcą giełd od rana, a piwożłopy od południa. Proponuję, aby niezadowoleni zorganizowali sobie takie giełdy, jakie im będą pasować i przestali już truć dupę w tej sprawie.
Zmienia się, czy nie, podział jest wyraźny - kolekcjonerzy w dużej części chcą giełd od rana, a piwożłopy od południa.
Mylisz się. Co roku na lubelskiej giełdzie jestem ok. godziny 10 (zawsze udaje się mi coś fajnego kupić), być może nie jestem prawdziwym kolekcjonerem. Nigdy też na giełdzie nie piłem piwa. Zauważyłem za to, że kolekcjonerzy, którzy siedzą od rana są zwykle o tej porze już po kilku piwach.
Jest obowiązek picia lub nie picia piwa na giełdzie?Nie ma,każdy pije to co chce i nikt nikogo do picia piwa nie zmusza.Mogłeś wybrać herbatkę lub Koźlaka Perły z kija -niepasteryzowanego i niefiltrowanego .
Ostatnia zmiana dokonana przez yoreck; 2013-11-04, 22:47.
Nie zrozumiałeś tego co napisałem. Krzysiu stwierdził, że tylko piwożłopy chcą żeby giełda zaczynała się później. Podałem swój przykład, że piwa na giełdzie nie piję, a chciałbym żeby była od 9 do 12 albo 13.
Użyłem sformułowania "piwowarzy w dużej części" więc nie nadinterpetuj po swojemu. Masz okazję już w Poznaniu wykazać, że takie godziny są najlepsze, chociaż ja wyczytałem, że nie wszystkim pasują.
Jako współorganizujący giełdy przez kilka lat mogę od siebie napisać iż przeważnie wczesnoporanny/późnonocny termin otwarcia giełdy często zależy nie od organizatorów tychże a od właściciela sali.
Organizatorzy oczywiście mogą rozpocząć giełdę później np o 9 czy 10 ale i tak ostateczna godzina oddania sali właścicielowi nie może być przesunięta z np 13 na 16. Tak więc giełda była by krótsza a o to chyba nie chodzi. Właściciel sali często po prostu chce mieć ją zagospodarowaną (wynajętą) w czasie powiedzmy poranno-połudnowym (na np giełdy) i popołudniowo-wieczornym (na np dyskoteki). Chodzi mu oczywiście o kasę.
To mogę napisać jako współorganizator. Jako typowy kolekcjoner uczestnik giełd przyjeżdżający na nie często kilkaset kilometrów "na gotowe" też chciałbym żeby zaczynały się o 9-10 ale z powodu o którym piszę wiem że często jest to nierealne.
Nie twierdzę że zawsze organizatorzy stoją przed takim dylematem ale przynajmniej gdy ja tym się zajmowałem tak było.
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Użyłem sformułowania "piwowarzy w dużej części" więc nie nadinterpetuj po swojemu. Masz okazję już w Poznaniu wykazać, że takie godziny są najlepsze, chociaż ja wyczytałem, że nie wszystkim pasują.
Nie napisałeś piwowarzy, tylko piwożłopy, a to duża różnica. A do Poznania się nie wybieram, bo wystarczą mi giełdy w Lublinie i to co kupię w sklepach i przez internet.
Rok 2020 zbliża się dużymi krokami. Mam zamiar tak jak w tym roku prowadzić kalendarz giełd kolekcjonerskich dla piwomaniaków organizowanych na terenie Polski.
Dla jasności podaję zasady:
1. Wiadomość o giełdzie będę podawał, gdy się o niej dowiem z dowolnych źródeł....
Rok 2019 zbliża się dużymi krokami. Mam zamiar tak jak w tym roku prowadzić kalendarz giełd kolekcjonerskich dla piwomaniaków organizowanych na terenie Polski.
Dla jasności podaję zasady:
1. Wiadomość o giełdzie będę podawał, gdy się o niej dowiem z dowolnych źródeł. Będzie ona...
Comment