I ja zgadzam się z Pieczarkiem i Ironem.
Na gadżety nie narzekam, bo i ich specjalnie nie oczekuję. Blacha jest w sumie całkiem miłą pamiątką - już wymyśliłem dla niej miejsce do powieszenia. Faktem jest, że liczyłem na jubileuszowy, litrowy kufel, ale może co się odwlecze...
Podobał mi się pokaz palenia słodu, a i na samą wycieczkę nie narzekam. Może dlatego, że podczas wycieczki "prasowej" Organizatorzy bardziej przymykali oko na rozłażenie się towarzystwa i wchodzenie tam, gdzie zwykle nie wolno. W sumie zrobiłem kilka fajnych zdjęć.
Natomiast stanowczo uważam, że można było zmniejszyć nieco nagłośnienie podczas piątkowego wieczoru. Przecież szczególnie pierwszego wieczoru każdy chciał się nagadać do woli...
Co do stanu toalet, to nie byłem tak dociekliwy jak Iron i wiem tylko jak wyglądały toalety męskie
Cóż - nie tylko goście, ale również Organizatorzy mają tam dużo do zrobienia...
Pozwolę sobie i ja na kilka słów dot. X Giełdy.
W tym roku byłem na niej w roli podwójnej: jako uczestnik bezpośredni (birofil) oraz jako obserwator zewnętrzny (media). I jedno i drugie miało swój urok.
Zacznę od tego co i tak wszyscy wiemy: bez zaangażowania wielu, a wśród nich kol. kol.: Żywca i Marcopoloka oraz p. Władka Gawlińskiego nie było by tak piknie.
Pod względem organizacyjnym (finanoswym) jest to na perwno wzór dla innych...
Pod względem kolekcjonerskim to dla każdego było coś miłego i na jego kieszeń.
Dużo można pisać o wszystkich atrakcjach Giełdy. Na pewno b. dobrym pomysłem było równoległe otwarcie tematycznej wystawy w Muzeum.
Kolejnym pomysłem OK były koncerty. A najlepszy z nich to "Turnioki" z muzyką regionalną: bawiliśmy się przy tym świetnie! Co tylko potwierdza znaną teorię , że nam wszyćkim gęśliczki w dusy grajo - Hej!
Na zakończenie jeszcze dodam, że szyld okolicznościowy to mimo wszystko kapitalny pomysł!
Blacha trafiła w dobre ręce , i dzięki SLAVOJOWI moi znajomi mają co podziwiać. Wisi sobie i jej u mnie dobrze. Obiecałem jej że do końca moich dni nigdy jej nikomu nie oddam na poniewierkę a tym bardziej nie dam jej na Alegrową męczarnie. Z tego powodu aż zaczeła bardziej błyszczeć.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
Zapominasz, że Iron na tego typu imprezach ma żeńskiego kapusia, który wszystko co zobaczy musi skomentować
Nie zapominam, ale przecież Iron mógł rozpuścić włosy, ogolić nogi, ukryć twarz w chustce i sam sprawdzić... Nie ma to jak rzetelna, własna obserwacja.
No cóż... z tego wszystkiego wnosić należy, że nie tylko niektórzy mężczyźni - piwosze mają kłopot z wycelowaniem do sedesu Smutne to, ale widać musi być taki polski akcent na międzynarodowej giełdzie
No cóż... z tego wszystkiego wnosić należy, że nie tylko niektórzy mężczyźni - piwosze mają kłopot z wycelowaniem do sedesu Smutne to, ale widać musi być taki polski akcent na międzynarodowej giełdzie
Wiesz co - co niektórzy to mieli problemy z wycelowaniem w cokolwiek ...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika breslauer
Wiesz co - co niektórzy to mieli problemy z wycelowaniem w cokolwiek ...
A niektórzy może nie mogli nawet "wycelować" do WC. I robili tam, gdzie popadnie.
Nie znam takich przypadków osobiście, ale nie zdziwiłbym się, gdyby takowe się znalazły.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jasiu_piwosz
Blacha trafiła w dobre ręce , i dzięki SLAVOJOWI moi znajomi mają co podziwiać. Wisi sobie i jej u mnie dobrze. Obiecałem jej że do końca moich dni nigdy jej nikomu nie oddam na poniewierkę a tym bardziej nie dam jej na Alegrową męczarnie. Z tego powodu aż zaczeła bardziej błyszczeć.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
Dziwią mnie publiczne narzekania na upominki wręczone przez organizatora giełdy.
Po pierwsze: To jest po prostu niegrzeczne. Jeśli na imieninach dostajesz dziesiąty krawat w kwiatki, to sympatycznie się uśmiechasz, podziwiasz oryginalny wzór i dziękujesz za prezent. Tego wymagają elementarne podstawy ogłady towarzyskiej. A nie chcecie powiedzieć, że jesteście towarzysko nieobyci. Tym bardziej, że to nie były imieniny, przymusu odbierania upominków nie było.
Masz rację Pieczarku. Ja jednak zapytam, czy grzeczne jest traktowanie gości w różny sposób. Koncert-występ (?) Kukiza dla wąziutkiej grupy VIP-ów i kilku sprytnych.
Dla innych piwo jako prezent i coś co udaje kiełbasę? ( To tak w bardzo dużym skrócie).
Robi się przy tym tyle hałasu medialnego.
Ja zapraszając gości wszystkich traktuję równo. Podejrzewam, że wstydziłbyś się Pieczarku podać gościom kaszankę, a dla kilku przyjmowanych extra-gości, tak dla widzów tv tatar i kawior.
Pod tym względem wolę te mniejsze giełdy typu Biała Podlaska czy Szczecin. Bez takich zadęć.
Piwiem tak - dopiero teraz wrcam do jakiej takiej normalności
Wielkie dzięki dla Grześka i Pawła - wiadomo za co.
Co do zabaw to bły mało taneczne jak na zabawy forumowe ale w warstwie oralnej - nic nie zmądrzeliście
Ark-u czy nadal pozostajesz obsypany kwatkiami?
Niech żałują Ci którzy nie pojechali wesołym pociągiem do Bytomia - zobaczyli by co znaczy komuna i czy się sprawdza. Wspólne piwo dla wszystkich Jedno piwo się wyłamało ale było to piwo prawie koncernowe robione na zlecenie w Zakładach Piwowarskich Brodarek
Jak zwykle wracałem w zalanych spodniach i wyglądzie a"la żul co lubię najbardziej
Dziekuję wszystkim za jak zwykle super zabawę.
A teraz wszyscy razem wznosimy okrzyk: NORMALNOŚĆ .... (ci co wiedzą wiedzą co krzyczeć ) i proszę zgłaszać się po legitymacje
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
ps. 1. co do kiełbasek - to te 5 bułek z sezamem, na które wymieniłam mój kupon, były całkiem dobre (posłużyły za śniadanie i obiad...)
ps.2. co do toalet - przez pierwszą dobę (piątek po południu - sobota po południu) całkiem fajnie, nawet rano w sobotę porannych ablucji w ciepłej wodzie mogłam dokonać
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Czytam sobie właśnie te wasze podziękowania, ogladam zdjęcia i żal mi d... ściska , że mnie tam zabrakło.
Ktoś się może stęsknił za moim widokiem? Mogę wysłać zdjęcie
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
Comment