Konkurs Etykiet Piw Domowych 2005 - komentarze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • CarlBerg
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2003.09
    • 968

    #76
    Rozwijając post Becika - czy Małażonko wiesz, że Sopista może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za udostępnianie na swojej stronie Twoich etykiet z kradzionymi fotkami ? Jeżeli autor owych fotek przypadkowo natknie sie na swoje ukradzione prace, ma prawo zaskarżyć Sopistę - a w kolejności następnej Ciebie. Jakoś przez dwa lata na lewo i prawo podpisywałas się pod cudzymi produkcjami, a nagle zostałaś Świętą Joanną Od Etykiet - przy okazji zrobienia pierwszej w życiu samodzielnej.

    I dwa - Organizatorzy ogłosili konkurs, ktory miał być zabawą i przyjemnością - zaś Twoje drążenia robią z tego powoli czeski horror. Jeżeli uważasz, że zostały naruszone Twoje prawa i regulamin Konkursu, powiadom Organizatorów i Prokuraturę.

    Również proponuję wyluzowanie i zakończenie tych smutów.
    Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
    Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

    Comment

    • Małażonka
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.03
      • 4602

      #77
      Ile razy mam powtarzać: dając etykiety Sopiście nie pisałam oświadczenia, że jest to li i jedynie moja praca... Tu natomiast takie oświadczenie podpisałam (a dokładniej zrobił to Iron), z pełną odpowiedzialnością...
      Czy Wy naprawdę nie widzicie różnicy?

      I nie żaden czeski horror - każdy zgodnie z własnym sumieniem podpisał się pod pracami. Ja nie oceniam innych prac, ani regulaminu konkursu - tylko przedstawiam swój punkt widzenia
      Last edited by Małażonka; 2005-03-03, 11:04.

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍼🍼
        • 2002.07
        • 14999

        #78
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
        Becik, nie czytasz!
        Napisałam, że nie widzę nic złego w naklejaniu tego typu etykiet na butelkę z własnym piwem (bo przy okazji, nie podpisuję oświadczenia, że jestem jedynym autorem tej etykiety, nie czerpię z tego korzyści itp).
        Czym innym natomiast jest dla mnie wystawienie takiej etykiety pod własnym nazwiskiem . Zresztą, co tu gadać: dlatego, że tak myślimy - wystawiliśmy tylko jedną naszą etykietę. Nie żadne tam zwierzątka, nie etykieta ze Spotkania kolekcjonerskiego (bo tu pomagał nam kolega), tylko "Lipę z miodem" - od początku do końca stworzoną przez Maćka.

        Czytam.
        Jakikolwek motyw czegoś (obrazu, rzeźby, i całej setki innych rzeczy) jest tylko wkomponowanym fragmentem w całość etykiety. A nie stanowi ją w 100%.
        Jesli ktoś umieszcza na etykiecie np. wieżę Eiffla to wg Ciebie popełnia plagiat bądź nie może być jej autorem bo sam nie zaprojektował jej konstrukcji?
        Gdyby Iron na etykiecie umieścił np kolumnę Zygmunta to też byłby plagiat?
        Naprawdę - wyluzujmy, wizę, że z fajnego konkursu zaczyna się robić przepychanka prawna.
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • pieczarek
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.06
          • 5011

          #79
          Do tej dyskusji pasują uczone spory artysów, prawników dotyczące fotomontażu, kolażu (collage). Tam to dopiero leje się krew przy ustalaniu kiedy sklejenie kilku (często ogólnie znanych) kawałków jest już pracą własną autora, a kiedy jest to tylko bezmózgowe naśladownictwo. Problemy z tym mieli tak uznani twórcy jak Dali, Picasso, że o takich dadaistach, specjalistach od składanek nie wspomnę. Widziałem kiedyś program z prawnikami specjalizującymi się w tym zakresie. Na zapleczu studia dziennikarz wziął kilka powszechnie znanych obrazków. Pociął je, poskładał. Na koniec zanurzył pędzel w farbie i z rozmachem chlapnął na układankę. Eksperci w studio uznali, że wkład pracy własnej (nieznanego im wówczas) autora był "znaczny" i można było mówić o "autonomicznym" dziele sztuki.
          Myślę, że w przypadku etykiet domowych piw takie dzielenie włosa na czworo jest zbędne. Wg mnie każdy jest autorem swojej etykiety, nawet jeśli posłużył się pożyczonymi elementami.

          Comment

          • Małażonka
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.03
            • 4602

            #80
            Dobra, ostatni raz wypowiadam się na temat autorstwa etykiet:
            Chyba nie jestem odosobniona w moich poglądach: wielu piwowarów dlatego właśnie nie wystawiło swoich etykiet, Organizatorzy zaś między innymi w tym celu prosili o zamieszczenie oświadczenia o autorstwie etykiet. I bardzo dobrze. Oni muszą przewidzieć wszelkie ewentualne problemy związane z takim konkursem. Pewnie, że wątpliwym jest by ktoś pociągnął do odpowiedzialności cywilnej osobę wykorzystującą jego pracę do stworzenia domowej etykiety, ale możliwym jednak jest.

            Comment

            • JAckson
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              🍼🍼
              • 2004.05
              • 6123

              #81
              No to się porobiło.

              Co będzie jeśli zrobiłem bezwiednie zdjęcie zimorodkowi który jest czyjąś własnościa? Zakładam, że osoba ta ma papier na dokładnie tego zimorodka, w którym to dokumencie istnieje zapis o zakazie fotografowania ptaka bez pisemnego zezwolenia i na dodatek potrafi udowodnić, że to akurat dokładnie ten osobnik co w moim logo.

              Może się także okazać, że wykonany przeze mnie dekor chmielowy z wykorzystaniem fragmentów zdjęć pobranych z netu jest oparty w części na zdjęciu chronionego prawem autorskim jakiejś odmiany chmielu a zdjęcie w necie zostało skradzione z archiwum i osoba która je rozpowszechnia jest ścigana przez Interpol.

              Oczywiście żartuję, ale gdzie w takim razie jest granica piractwa??

              Legalność oprogramowania to temat następny do dyskusji.

              W oświadczeniu dołączanym do etykiet chodziło moim zdaniem o to, aby ktoś nie wysłał etykiety z piwa domowego które dostał od innego piwowara jako swojej własności.
              MM961
              4:-)

              Comment

              • Małażonka
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.03
                • 4602

                #82
                A to Twój jest zimorodek? Przepiękny! Gdyby nie to, że wiedziałam na co mam zagłosować - wahałabym się między zimorodkiem i "papierem pakownym" Krzyśka Kuleca. Wasze zdrowie, Panowie!

                Comment

                • dziku
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.12
                  • 1992

                  #83
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAckson
                  (...)Co będzie jeśli zrobiłem bezwiednie zdjęcie zimorodkowi który jest czyjąś własnościa?
                  Nie może być czyjąś własnością, bo znajduje się na liście ptaków chronionych, a takowych nie wolno pozyskiwać do hodowli.
                  Wyjątek stanowią placówki naukowe (ogrody zoologiczne itp) ale akurat w przypadku zimorodka nie jest łatwo hodować go nawet tam. W końcu to ptak, który mieszka w norze...
                  Dziku


                  Comment

                  • JAckson
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🍼🍼
                    • 2004.05
                    • 6123

                    #84
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dziku
                    Nie może być czyjąś własnością, bo znajduje się na liście ptaków chronionych, a takowych nie wolno pozyskiwać do hodowli.
                    Wyjątek stanowią placówki naukowe (ogrody zoologiczne itp) ale akurat w przypadku zimorodka nie jest łatwo hodować go nawet tam. W końcu to ptak, który mieszka w norze...
                    no to mnie uspokoiłeś

                    Pewnie jakieś luki prawne dałoby się wykorzystać ale już nie będę drążył tematu bo to dla zwykłej draki by było
                    MM961
                    4:-)

                    Comment

                    • dziku
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2002.12
                      • 1992

                      #85
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                      (...)Myślę, że w przypadku etykiet domowych piw takie dzielenie włosa na czworo jest zbędne. Wg mnie każdy jest autorem swojej etykiety, nawet jeśli posłużył się pożyczonymi elementami.
                      To mnie powaliło.
                      Czyli jeśli ktoś ukradł z mojego archiwum foty i zamieścił je na swojej stronie internetowej, bez mojej zgody i bez jakiegokolwiek podpisu, to jest już autorem moich zdjęć. A ja głupi prześladuję takie osoby i instytucje...

                      Sprawa prawa autorskiego w skrócie wygląda tak - dzieli się ono na:
                      - prawa autorskie imienne (czyli prawo do opatrzenia utworu podpisem i tytułem)
                      - prawa autorskie majątkowe (czyli prawo do honorarium)

                      Prawo autorskie imienne jest niezbywalne. Inaczej mówiąc - nie mogę legalnie sprzedać komuś np zdjęcia z zezwoleniem by ten opatrzył je swoim podpisem. Autor może jednak wyrazić zgodę by prawo to zostało ograniczone. Na przykład by nie zamieszczano podpisu w ogóle, albo by zamiast nazwiska w podpisie zastosowano nazwę instytucji (np agencji fotograficznej czy artystycznej). Podobnym ograniczeniem jest zgoda autora by wraz z jego nazwiskiem podawano nazwę takiej instytucji.

                      Prawo autorskie majątkowe jest prawem zbywalnym. Podlega ono również dziedziczeniu. Oczywiście i tu autor może podarować komuś pracę i zrezygnować z honorarium za nią. Może również sprzedać owe prawa majątkowe innej osobie czy instytucji.

                      Co do kwestii programów komputerowych to rzecz jest w miarę prosta. Trzeba posiadać legalny system operacyjny i legalne programy. Przy czym do działań typu "non profit" wystarczą programy na licencjach do użytku domowego czy edukacyjnego. Do prac komercyjnych użycie programów na licencjach "domowych" jest dyskusyjne, ale praktykowane. Programy na licencjach "edukacyjnych" do prac komercyjnych nie mogą być używane.

                      To, że organizator konkursu prosi o podpisanie deklaracji, że jest się autorem etykiety jest rzeczą normalnie praktykowaną. W przypadku etykiety (jak i każdej innej pracy z zakresu dtp) podpisanie takiego oświadczenia oznacza, że jest się autorem danego projektu i ma się prawo do wykorzystania w nim wszelkich zastosowanych elementów (czyli np zdjęć, clipartów itp). Podobną klauzulę (tylko bardziej rozbudowaną) podpisuje się w większości umów o dzieło na jakikolwiek projekt graficzny. Po prostu - w razie wystąpienie w takowym projekcie naruszenia praw autorskich osób trzecich, nie odpowiada za to zleceniodawca, a autor.
                      Dziku


                      Comment

                      • CarlBerg
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2003.09
                        • 968

                        #86
                        Tak przy okazji - nazwa "Lipa z miodem" jest zarejestrowanym znakiem i marką Zakładu Przemysłu Spożywczego "OSTROWIN" Sp. z o.o, dotyczy taniego wina białego owocowego.

                        Ale kto by się tam czepiał autorstwa
                        Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                        Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                        Comment

                        • pieczarek
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.06
                          • 5011

                          #87
                          Dziku, pięknie mi wkopałeś, ale ja nigdzie nie pisałem o przedstawionych przez Ciebie sytuacjach.
                          Nikt tu nie kopiuje gotowej już istniejącej etykiety (analogicznie do kopiowania zdjęcia). On tworzy własną z już istniejących elementów. Czy jeśli zrobię etykietę do piwa "Grunwaldzkiego", to nie mam prawa posłużyć się fragmentem obrazu Matejki? Byłoby to dziwne, bo przecież ten obraz we fragmentach i w całości jest wykorzystywany w najróżniejszy sposób. Jeśli posługuję się czyimiś dziełami (fragmentami dzieł), to zawsze będzie dyskusyjna sprawa mojego wkładu w efekt końcowy. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zakwestionuje oryginalność dzieła. I już robi się sprawa do wieloletniego ciągania po sądach. Pisałem wyżej o kłopotach największych sław w przypadku kolaży. Takim kolażem jest też etykieta z zaczerpniętymi od innych elementami. Autor etykiety zawsze może twierdzić, że najważniejszym elementem są napisy, reszta to błahe dodatki, nieistotne tło, niewiele wnoszące do określenia zawartości butelki. I trudno nie przyznać mu racji.
                          Last edited by pieczarek; 2005-03-03, 13:49.

                          Comment

                          • Małażonka
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.03
                            • 4602

                            #88
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika CarlBerg
                            Tak przy okazji - nazwa "Lipa z miodem" jest zarejestrowanym znakiem i marką Zakładu Przemysłu Spożywczego "OSTROWIN" Sp. z o.o, dotyczy taniego wina białego owocowego.

                            Ale kto by się tam czepiał autorstwa
                            Tylko, że pełna nazwa naszego piwa brzmi: "Lipa z miodem - piwo patykiem pisane" i w zamyśle jest parodią opisanego przez Ciebie produktu. Ponieważ jednak w konkursie pojawiła się tylko przednia etykieta - zabrakło podtytułu, który widnieje na kontrze
                            Last edited by Małażonka; 2005-03-03, 13:52.

                            Comment

                            • ART
                              mAD'MINd
                              🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2001.02
                              • 23926

                              #89
                              Hej Małażonko - bez obaw - nie sądzę aby Ostrowin zaklepał sobie ów znak/markę we wszystkich mozliwych grupach produktowych a juz na pewno nie został zarejestrowany w grupie produktów żelaznych
                              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                              Comment

                              • dziku
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.12
                                • 1992

                                #90
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                                Dziku, pięknie mi wkopałeś, ale ja nigdzie nie pisałem o przedstawionych przez Ciebie sytuacjach.
                                Pieczarku. Nie było moją intencją "wkopywać" Ci w jakikolwiek sposób. Po prostu w pierwszych zdaniach wyjaśniłem na analogicznym przykładzie czemu nie zgadzam z Twoją argumentacją. Dalej zaś postarałem się krótko i w dużym uproszczeniu wyjaśnić pewne podstawowe pojęcia.
                                Praktyka polska jest taka, że wiele osób kradnie elementy graficzne (czy jak kto woli wykorzystuje/przerabia je bez zgody autora). Orzecznictwo sądów zaczyna zmierzać szczęśliwie ku temu by osoby takie karać (mówię tu o działaniach komercyjnych). Sama dyskusja o etykietach jakoś tak miło łechce serce piwosza... Ale dajmy na to, że wystawiasz coś na Allegro. Robisz zdjęcia owego przedmiotu tak, by najlepiej ukazać jego wszelkie zalety. Za dwa dni ktoś te Twoje zdjęcia zamieszcza na swojej aukcji. Ale Ty korzystałeś z szablonu Allegro, a ten człowiek ma swój szablon. Super zrobiony graficznie. I Twoje zdjęcia stają się częścią owej grafiki... A cóż Ty czynisz Pieczarku? Uśmiechasz się i myślisz "ale gość fajne foty zrobił"... Czy może wkurzony piszesz do gościa i do obsługi Allegro?

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek
                                Nikt tu nie kopiuje gotowej już istniejącej etykiety (analogicznie do kopiowania zdjęcia). On tworzy własną z już istniejących elementów. Czy jeśli zrobię etykietę do piwa "Grunwaldzkiego", to nie mam prawa posłużyć się fragmentem obrazu Matejki?
                                (...)Jeśli posługuję się czyimiś dziełami (fragmentami dzieł), to zawsze będzie dyskusyjna sprawa mojego wkładu w efekt końcowy. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zakwestionuje oryginalność dzieła. (...)Autor etykiety zawsze może twierdzić, że najważniejszym elementem są napisy, reszta to błahe dodatki, nieistotne tło, niewiele wnoszące do określenia zawartości butelki. I trudno nie przyznać mu racji.
                                Podejrzewam, że fragment dzieła Matejki wykorzystać możesz, ale już z fotografią czy grafiką ściągniętą z netu może być znacznie gorzej. Zrozum, że jeśli nie masz prawa do legalnego wykorzystania wszystkich użytych w projekcie środków to w praktyce (czyli gdy ktoś zgłosi wobec Ciebie roszczenie) Twój projekt nie istnieje. I to niezależnie od tego ile pracy w niego włożyłeś. Pomyśl - jeśli pomalujesz dom kradzioną farbą (kupa roboty - nieprawda?) to czy ta farba stanie się Twoja?
                                Dziku


                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X