Powiem tak, jeśli Maciek nie pojedzie - to:
1. Poród odbędzie się w poniedziałek, 30. X
2. Kotka spokojnie urodzi maleństwa, bez najmniejszych komplikacji...
(to, tak w celu, by Maciek mógł żałować, że zrezygnował ze szkolenia)
Jeśli zaś Iron wyjedzie, to:
1. Poród na 100% odbędzie się w sobotę lub niedzielę;
2. Pojawią się komplikacje, które spowodują, że będę się musiała w szybkim czasie rozdwoić, by z jednej strony jechać z kotką/kociakiem do weterynarza, a z drugiej - zapewnić opiekę, wyżywienie i ciepło gromadce pozostałej w domu
Iron stwierdził, że woli żałować niż mieć wyrzuty sumienia i dlatego podjął taką, a nie inną decyzję
1. Poród odbędzie się w poniedziałek, 30. X
2. Kotka spokojnie urodzi maleństwa, bez najmniejszych komplikacji...
(to, tak w celu, by Maciek mógł żałować, że zrezygnował ze szkolenia)
Jeśli zaś Iron wyjedzie, to:
1. Poród na 100% odbędzie się w sobotę lub niedzielę;
2. Pojawią się komplikacje, które spowodują, że będę się musiała w szybkim czasie rozdwoić, by z jednej strony jechać z kotką/kociakiem do weterynarza, a z drugiej - zapewnić opiekę, wyżywienie i ciepło gromadce pozostałej w domu
Iron stwierdził, że woli żałować niż mieć wyrzuty sumienia i dlatego podjął taką, a nie inną decyzję
Comment