Punktualność na giełdach

[arcy]

Nie lubię kolejek. Powstają one dzięki ludziom, którzy nie szanują swojego i cudzego czasu. Tylko zmiana nastawienia ludzi może ograniczyć zjawisko kolejek.

Proszę o zamknięcie tej dyskusji, bo widzę że negatywne dla mnie aspekty w odbiorze wielu takimi nie są. Najwyraźniej pomyliłem się uważając, że przychodzenie na długo przed wyznaczoną godziną jest stratą czasu.

To mój ostatni post w tym temacie. Życzę wszystkim długich kolejek na poczcie, w banku, w urzędzie no i koniecznie przed giełdą.

[albeertos]

Arcy, niech każdy sobie przychodzi kiedy chce. To osobista sprawa co się robi przed giełdą, o której godzinie i ile czasu. Mi tam nic do tego.

Sęk tkwi w słowności organizatorów żeby sala była otwierana punktualnie, tak jak podano przed giełdą i jak było planowane. Bo nie będąc pewnym czy będzie wcześniej czy nie, ktoś kto chce być od początku albo chce miec jakiekolwiek miejsce żeby się wystawić ZAWSZE przyjdzie wcześniej 1-1,5 h. I te zachowanie jest skutkiem nie dotrzymywanie reguł przez organizatorów, a nie widzimisię uczestników.

Cytowana sytuacja z Żywca jest chyba najbardziej charakterystyczna dla tematu punktualności o czym wspominał Becik.

PS. Udało Ci się kiedyś umówić na konkretną godzinę na poczcie żeby wysłać paczkę albo nadać przekaz? Tutaj się troszkę zapędziłeś...

[becik]

Myślałem, ze temat o "punktualnościach giełdowych" będzie omawiać punktualne rozpoczęcie giełdy czyli otwarcie sal, a nie to o której ktoś ma na nią przychodzić. Dla mnie, jak ktoś chce, to może sobie czekać nawet i tydzień wcześniej rozbiwszy namiocik pod lokalem i gotować tam sobie zupki yum yum. Jak giełda ma się rozpocząć o godzinie 8 to ja będąc za 5 ósma pod lokalem chcę mieć tą pewność, że jestem o odpowiedniej godzinie, a nie już spóźniony.
Jeżdżąc do przykładowego Żywca też mam daleko ale tak sobie wszystko organizuję, zeby być na otwarciu giełdy o tej godzinie jaka jest podana w zaproszeniu i którą organizator powinien pilnować. To, że ktoś siedzi całą noc w piwiarni obok miejsca giełdy i już się nudzi i chce się zagospodorować juz "giełdowo" - to jest jego problem jeśli nie może. Tylko dlaczego jego problem, a raczej brak problemu ma stać się problemem dla tych co przychodzą punktualnie?

Arcy, jestem przeciwko zamykaniu tematów, dlaczego? Napisałem to kilka postów wyżej. Nawarzyłes piwa, pij je teraz, zamiast wylewać

[kiszot]

Jeśli jednak masz z tym jakiś problem, dodaj mnie do ignorowanych.

Nie bo wtedy nie będę mógł wytykać Ci błędów.

[kiszot]

Nie lubię kolejek. Powstają one dzięki ludziom, którzy nie szanują swojego i cudzego czasu. Tylko zmiana nastawienia ludzi może ograniczyć zjawisko kolejek.

Proszę o zamknięcie tej dyskusji, bo widzę że negatywne dla mnie aspekty w odbiorze wielu takimi nie są. Najwyraźniej pomyliłem się uważając, że przychodzenie na długo przed wyznaczoną godziną jest stratą czasu.

To mój ostatni post w tym temacie. Życzę wszystkim długich kolejek na poczcie, w banku, w urzędzie no i koniecznie przed giełdą.

Oczywiście jak zawsze miałeś rację a wszyscy się nie znają i nie rozumieją Twoich argumentów.Najlepiej obrażać innych a na koniec samemu sie obrazić i stracić się z tematu.to jest właśnie Wielki Arcy.

[Qboland]

Nie lubię kolejek. Powstają one dzięki ludziom, którzy nie szanują swojego i cudzego czasu. Tylko zmiana nastawienia ludzi może ograniczyć zjawisko kolejek.

Też nie lubię kolejek, przypominają mi komunę. Ale jeżeli wszyscy przyjdą punktualnie to będzie kolejka większa niż jak rozkład będzie losowy i się pospóźniają.

Najwyraźniej pomyliłem się uważając, że przychodzenie na długo przed wyznaczoną godziną jest stratą czasu.

Jest stratą czasu ale tych co go tracą a nie Twoją. I być może ci co go tracą według Ciebie to go wcale nie tracą

To mój ostatni post w tym temacie. Życzę wszystkim długich kolejek na poczcie, w banku, w urzędzie no i koniecznie przed giełdą.

Bardzo brzydko tak źle życzyć innym. Jaki wpływ ma przyjście punktualne na długość kolejek w bankach i na poczcie?

[jacer]

Wyszła z arcego socjalistyczna dusza, unormowac wszystko, prikazac ludziom o której maja załatwiać sprawy itd.

arcy, to że w urzędzie są kolejki to jest wina urzędników a nie petentów. W NL wyglada to tak, że dzwonisz najpierw do biurokraty i umawiasz się z nim, najczęsciej urzędnik przysyła ci poczta druki, które masz wypełnić poczym umawiasz się na konkretny dzien i godzine w celu złożenia.

[arcy]

Daj znać jak popracujesz trochę w urzędzie.

[Krzysiu]

Miałeś już nie odpowiadać. Widać już masz uzależnienie od pisania dyrdymał na forum.

[StaryKocur]

Wiecie co, sądzę, że gdyby żył nieodżałowany Kazimierz Górski, to w tym temacie wypowiedziałby się tak:
"Mnie ssie wydaje, że na gielde piwno można przyjechac' za wczesnie, za póz'no lub na czas"

[Krzysiu]

I generalnie miałby rację.

Skrajny liberał Arcy jako komisarz ludowy od likwidacji kolejek na giełdach piwnych. Ale jaja

Arcy, każ rozstrzelać tych, co następnym razem przyjadą za wcześnie.

[kangurpl]

Tych co się spóźnią też, porządek ma być.

[jacer]

Daj znać jak popracujesz trochę w urzędzie.

Ale po co? Chcesz mi wmówić, że praca w urzędzie jest jakoś wyjatkowo trudna? No bez jaj.

[kot_z_cheshire]

Ale po co? Chcesz mi wmówić, że praca w urzędzie jest jakoś wyjatkowo trudna? No bez jaj.

Powiem Ci jedno: nie pracowałam w urzędzie. Pracuję mając codziennie kontakt z klientami i wiem, co Arcy chciał powiedzieć....zapału wystarcza mi maksymalnie na 3 godziny dziennie

[jacer]

Powiem Ci jedno: nie pracowałam w urzędzie. Pracuję mając codziennie kontakt z klientami i wiem, co Arcy chciał powiedzieć....zapału wystarcza mi maksymalnie na 3 godziny dziennie

Aż tak słabo?