Czy w lutym lub marcu odbywają się jakieś giełdy na terytorium Liwty i Łotwy? I drugie pytanie.
A może ktoś wie czy w Mołdawii jeszcze są organizowane giełdy?
ciekawie brzmi to jeszcze w kontekscie, że w tym roku była pierwsza Mołdawska giełda :-P
Była na niej jakaś delegacja z Polszy?
Anons organizatora na forum beerme.com raczej nie spowodował, że przeciętny amerykański piwosz spadł z krzesła ale całkowicie popieram ideę organizacji giełd w krajach tubylczych i rozwijających się! Wszak ich kolektybilia to prawdziwa egzotyka!
Czy w lutym lub marcu odbywają się jakieś giełdy na terytorium Liwty i Łotwy? I drugie pytanie.
A może ktoś wie czy w Mołdawii jeszcze są organizowane giełdy?
A czy ktoś wie cokolwiek na temat spoktań kolekcjonerów w Skandynawii? Tam to dopiero warto byłoby się przejechać, myślę o wiele ciekawiej niż na Litwę czy do Drezna... Czesi mają swój oficjalny grafik imprez, Niemcy, Polacy, sąsiedzi ze wschodu... - a czy inni też coś takiego praktykują?
Może konkretniej?
Ps. Jadę tam ponownie aby zwiedzić kolejne browary a giełdy to tylko "przy okazji".
Konkretniej to 4 razy do roku organizowana jest giełda w Mińsku na Białorusi, ostatnia odbyła się 2 grudnia, kolejna będzie na początku marca. Giełda w Wilnie będzie najprawdopodobniej na jesieni we wrześniu. Co tam dalej, giełda na Ukrainie po ubiegłorocznym sukcesie giełdy Lwowskiej najprawdopodobniej w tym roku także będzie we Lwowie, ale to niepotwierdzona informacja - termin giełdy koniec września. Nie wiem jak w Mołdawii, być może po 15 osobowej frekwencji zrezygnowali chłopaki, ale warto sprawdzić A inne kraje hmmm, Litwini, Łotysze i Estończycy to jedna mafia - zbierają tylko swoje kraje albo byłe republiki związku radzieckiego więc z polskimi waflami nie ma co do nich jechać :] (to mówię jako kolekcjoner) - a co się tyczy spoktkań to jakieś mikrogiełdy na pewno się odbywają w Rydze, Tallinie - trzeba tylko zapytać jakiegoś tubylca z ich krajów...
Jeśli chcesz zwiedzać browary to lepiej sprawdzałbym ich adresy na mapce i zaplanował objazdówkę. A jak będziesz się wybierał do Estonii, Finlandii czy St. Petersburga to i ja chętnie pojadę
Jeśli chcesz zwiedzać browary to lepiej sprawdzałbym ich adresy na mapce i zaplanował objazdówkę. A jak będziesz się wybierał do Estonii, Finlandii czy St. Petersburga to i ja chętnie pojadę
Tomek
Estonia i Finlandia już dokładnie została przezemnie obejrzana ( około 20 browarów już widziałem) natomiast co do Litwy jest to już moje trzecie podejście i naprawdę zostało mi już nie wiele do zobaczenia (przedewszystkim rejon Pakruojis).
(...)giełda w Mińsku na Białorusi, ostatnia odbyła się 2 grudnia, kolejna będzie na początku marca. (...)
nie początek marca tylko 10 lutego
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Masz rację, popieprzyły mi się daty. Myślałem o Mińsku a napisałem o Martinie. Wybieram się na giełdę do Mińska w tym roku, rzecz jasna o ile wielki brat nie będzie miał zastrzeżeń do wydania wizy i dojadę żywy, w jedną i w drugą stronę.... Czy ktoś byłby chętny aby pojechać ze mną? W grę wchodzi raczej wycieczka polskim pociągiem do Brześcia. I z Brześcia białoruskim pociągiem do Mińska. Giełda jest blisko dworca więc nie powinno być problemu z dotarciem na miejsce...
Temat jest otwarty więc proszę o kontakt w razie czego!
Panowie a co ma giełda w Mińsku do tego tematu?
A po drugie panie Grothesk, skąd przypuszczenie, że na giełdy na Litwie czy Łotwie chciałbym zabrać polskie podstawki?
Panowie a co ma giełda w Mińsku do tego tematu?
A po drugie panie Grothesk, skąd przypuszczenie, że na giełdy na Litwie czy Łotwie chciałbym zabrać polskie podstawki?
Giełda w Mińsku nie ma nic do tego tematu. Ale jakby się uprzeć to na Łotwę można jechać przez Mińsk nawet...
Zbieram podstawki stąd też napisałem o podstawkach, kolekcjoner etykiet napisałby o etykietach, kapslarz o kapslach etc. Kolekcjonerzy ze wschodu są po prostu wybredni. Wiedzą, że ich kolektybilia są poszukiwane przez wielu amatorów i za byle Polszu się nie wymienią. Zdecydowana większość z nich zbiera swój kraj, tzw. pribałtikę i były Związek Radziecki. Stąd też mój komentarz odnośnie tego, że raczej trudno, ale nie niemożliwie, dałoby się na takiej giełdzie powymieniać.
Jeśli ktoś jedzie pozwiedzać, napić się piwa, porozmawiać to hulaj dusza! Problem z głowy
Comment