Forumowy nocleg przed i po giełdzie w Żywcu

[pirackamuza]

Nie zaprzeczę, mocium panie, jeśli ujrzę Twe śniadanie.

[żąleną]

Ja ponowię swe pytanie:
Czy jest w jakimś domku spanie?
Mam chętnego do zabawy,
całkiem z niego koleś klawy.

[pirackamuza]

W domku spanie? Nie odpowiem.
Nie mój temat to, albowiem
Ja w namiocie spać planuję.
W razie czego dysponuję
Wolnym miejscem - z karimatą,
Własnym kocem. Co Ty na to?

[MarcinKa]

Ja również tego poszukuję
Lecz też nic nie znajduję
Gdyby sucho było i nie lało
Przyjemnie pod gwiazdami by się spało
Pogoda to jednak wielka niewiadoma
Więc namiot, rzecz obowiązkowa

[Ahumba]

Czy wyście się Żywca opili, że taką częstochowszczyzną lecicie?

[MarcinKa]

Żywca to my nie pijemy
Ale na śniadanie chętnie zjemy

[pirackamuza]

Gdyby sucho było i nie lało
Przyjemnie pod gwiazdami by się spało
Pogoda to jednak wielka niewiadoma
Więc namiot, rzecz obowiązkowa

Ja tam po piątkowym raucie
Mogę kimać nawet w aucie.
Wówczas, jeśli o deszcz chodzi,
To niewiele mi zaszkodzi.

[żąleną]

W domku spanie? Nie odpowiem.
Nie mój temat to, albowiem
Ja w namiocie spać planuję.
W razie czego dysponuję
Wolnym miejscem - z karimatą,
Własnym kocem. Co Ty na to?

Dzięki za tę deklarację.
Namiot - toż to jak w wakacje!
Z czasem rzecz ta się kojarzy,
Gdyśmy byli nie tak starzy.
Kumpla biorę więc do Żywca -
Pozdrowienia od poczciwca.

[ART]

Wy tu sobie śmichy hihy
a tu Marco ma skręt kichy,
nikt tu więcej na śniadanie
się nie psze, a to dranie!

[pirackamuza]

Z czasem rzecz ta się kojarzy,
Gdyśmy byli nie tak starzy.

Żą, ja tam się za starego
Nie uważam, mój kolego.

ARCie drogi, na śniadanie
To niewielu chyba wstanie.

[żąleną]

ARCie drogi, na śniadanie
To niewielu chyba wstanie.

Stąd też moje zapytanie
(że o której to śniadanie).
Czy odpowie na nie Marco?
Może coś ma z przeglądarką?

[albeertos]

Będą jakieś pojedynki na żywo w Żywcu?

[żąleną]

Dobry pomysł

[zythum]

Jadam same dobre rzeczy, niech no tylko ktoś zaprzeczy.

Jadam trawę , jadam chwacko
kręcąć mordką
mą
chorwacką

[ART]

Żą, ja tam się za starego
Nie uważam, mój kolego.

ARCie drogi, na śniadanie
To niewielu chyba wstanie.

Och mój drogi Piratusie,
Jak tak możesz, i Ty Brutusie?
Policzymy się u Rumcajsca,
Jak poleją przedtem Weissa

Co do Marco powiem szczerze
ten przebimbał swą wieczerzę,
nic sie wcale nie odzywa
chyba sczezł gdzieś, bo go ni ma