W tym roku było spokojnie ale w ubiegłym widziałem sporo młodzieży upajającej się darmowym piwem co mnie trochę niepokoiło ale chyba też było spokojnie.
Wielkie dzięki dla Marusi za zorganizowanie imprezy. Byłem pierwszy raz lecz na pewno nie ostatni. Niestety nie doczekałem się degustacji domowych piwek na końcu imprezy ponieważ zabrałem się z Darodem do Oleśnicy.
Co do młodzieży to teraz też się kręciła, może na przyszły rok jakaś kartka, że impreza od 18 lat a młodsi pod opieką dorosłych, bo się jakiś życzliwy znajdzie i doniesie o nie "wychowaniu w trzeźwości " .
Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i dziękuję wszystkim którzy zagubionego przygarnęli i pomogli się znaleźć a w szczególności Antosiowi, Jerzemu i Marusi i innym, których mam nadzieję zapamiętać i o rady prosić.
Dziękuję i pozdrawiam.
Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia. Beniamin Franklin
Witam, jak dla mnie to było SUPERRRrrrr!!!!!!! Jestem pełen podziwu dla Marusi za jej zdolności organizacyjne, wielkie brawa dla tej Pani. Atomosfera bajeczna a uczestnicy bardzo mili, taka rodzinna atmosferka hehehe. Jak dla mnie to 6+ . A na dniach jak znajde trochę czasu umieszczę link do stronki na której umieszczę folder ze zdięciami z całej imprezy.
Wszystkim dzięki za spotkanie, organizatorom za organizację, prowadzącym za prowadzenie, szanownemu Jury za kosztowanie i ocenianie, Antosiowi za wytrwałe stanie przy bramie i sprzedaż koszulek, "Amberowi" z Simonem za piwa, SWiMP i darczyńcom tyż za piwa, warzącym za pokaz warki, piwowarom za degustację i ich słodkie tajemnice, Monne za taniec, częstującym za poczęstunek i jak ktoś się czuje nie ujęty ta Go w swej podzięce ujmuję Wasze
Dzięki za podziękowania, bo jakby ich nie było, to w końcu co ja miałabym z tych Warsztatów, oprócz znojnej pracy za frajer
Co do degustacji: nie widzę jej w środku imprezy, tak jak pisze Mareks, ludzie nie byliby zainteresowani dalszymi punktami programu
Argument, że ktoś nie dotrwał, bo się napił wcześniej jest jakiś nie tenteges, ja 2 lata temu też nie dotrwałam do końca imprezy SWiMPowskiej w Oleśnicy (a raczej dotrwałam w opłakanym stanie) bo za dużo i za wcześnie degustowałam, więc od tamtej pory się po prostu oszczędzam
Komu się nie chciało czekać do końca, to jego strata i tyle
Co do ilości osób - jak podliczymy ankietki to damy znać ile osób się wpisało i jaki był przekrój krajoznawczy, tzn. czy dużo było osób nie z Wro. Oczywiście o ile te osoby ujawniły miejsce zamieszkania w ankiecie. Niestety jak zwykle nie każdy ankietę wypełnił - stanowczo za rok co najmniej 2 osoby będą stały przy wejściu, biedny Antoś był rzeczywiście przykuty do stolika, mam teraz wyrzuty sumienia, że nie pomyślałam o jakimś zmienniku dla niego
No to i ja się dołączę do podziękowań dla Marusi i pozostałych organizatorów. Było miło i sympatycznie, jestem bardzo zadowolony z imprezy chociaż wcześniej miałem problem z wyborem Warsztaty czy żużel u siebie w Lesznie.
Zaskoczył mnie Amber z Grandem, wspaniały porter zwłaszcza że był niepasteryzowany.
Co do degustacji to było bardzo dużo piw i trzeba było się zdecydować co chcę spróbować aby dotrwać do imprezy powarsztatowej. Mój wybór padł na belgi, portery i koźlaki, a było tego sporo. O ile w ubiegłym roku Antoś był bezkonkurencyjny ze swoimi belgami o tyle w tym roku kilku innych piwowarów deptało mu po piętach. Ciekawym rozwiązaniem był przewoźny browar domowy, który zastąpił zeszłoroczny gar warzelny.
Dziękuję też wszystkim, których piwka było mi dane spróbować jak i tym których nie spróbowałem.
"Ma jednak kraj polski napój warzony
z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
mieszkańców, lecz i cudzoziemców
wybornym smakiem"
Jan Długosz, Historie Piwne Moja strona www w początkowym okresie budowy
Może nie w środku, ale w 2/3 imprezy, a nie na sam koniec, w pośpiechu.
Co do tego, że ludzie mieli sie powstrzymywać od picia piw z Ambera czy Kipera, żeby czekać na degustację, to nie zgodzę się. Ci nowi nie wiedzieli czego się spodziewać, logicznym więc posunięciem jest ustawienie się po piwo póki dają.
Wiesz to nie jest problem mój, czy innych piwowarów. My sobie damy radę. Ale to co laik przede wszystkim może wynieść z takich warsztatów, to wspomnienie o smaku piwa domowego. Więc to chyba nie do końca tak, że jak ktoś wyszedł wcześniej, to jego strata. Impreza miała być od 14 do 19tej. Skoro do 19tej (mogę się mylić, ale chyba degustacja zaczęła się krótko po 19tej, jeśli nie to krótko przed) nie było ani widu ani słychu degustacji ludzie się zmyli. To była sobota, więc podejrzewam wiele osób miało plany na wieczór. Skoro impreza miała się skończyć o 19tej, to ktoś mógł się umówić ze znajomymi na 19:30 i chcąc być punktualnym musiał wyjść przed degustacją. I nie uważam, że to tylko jego strata, bo to także nasza strata.
Dla nas piwowarów, to na warsztatach najważniejszy był konkurs oraz możliwość zaprezentowania swoich piw. Dla laików najważniejsza była degustacja, no i pokaz warzenia. Weźmy jednak pod uwagę, że RIMS choć zgrabniutki i śliczny, to jednak mógł wywołać w osobach niezorientowanych wrażenie, że to jednak nie jest takie proste założyć browar. Będę się więc upierał, ze degustacja powinna się doczekać bardziej eksponowanego miejsca w programie. Co nie oznacza, że wszyscy muszą się zaraz ze mną zgodzić. Dobrze byłoby gdyby wypowiedziały się na ten temat osoby nowe.
Można też zastanowić się, czy w ogóle robić degustację jako punkt programu, czy od początku do końca w trakcie po troszeczku, w końcu i tak takie tuzy jak np. Wesoły leją od początku swoje piwa.
Mam nadzieję, że się Kopyr czynnie włączysz w usprawnianie następnych Warsztatów, jakoś nie podszedłeś do mnie z żadną sugestią w trakcie obecnych, że tak się żartobliwie wyzłośliwię
Zgadzam się z kopyrem a co więcej mogę dodać to,że degustacja to raczej rozmowy o smakach i innych walorach domowych piw.
Owszem jest jakaś część osób, które biorą cokolwiek i idą dalej ale większość szuka czegoś ciekawego,wcześniej nieznanego.
Z przyjemnością opowiadałem o swoich piwach i na wielu twarzach widziałem szczere zadowolenie.
Nie sam płyn wlany w gardło to zadowolenie wywoływał bo czasami niektórym ciężko było przełknąć moje wynalazki ale "dopieszczenie" degustującego.
Degustacja moim zdaniem powinna trwać dużo dłużej bo na prawdę ludzie oczekują nie samego piwa pitego szybko pod presją czasu a właśnie rozmów,wyjaśnień na tematy które dla nas to codzienność.
Słowa stout,koźlak,warzenie,warka,ale,pils,słód wymagają dodatkowych wyjaśnień przy degustacji.
Nie jesteśmy "wytwórcami" piwa a raczej propagarorami pewnej idei.
W tamtym roku wielu,bardzo wielu ludzi nabrało szacunku dla JAcksonów za wyśmienitego koźlaka , którym częstowali.
W tym roku wiele osób wyszło z warsztatów po skosztowaniu tylko piw przemysłowych i nie mając świadomości że piwa Wesołego to też domowa produkcja.
"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Piwo jaśniutkie, ale nie idealnie klarowne,. PIana obfita, średniopęcherzykowa, utrzymuje się długo po nalaniu. Są też obrączki na szkle.
Alk. 4,0%
Wysycenie średnie do wysokiego.
Zapach mikry, słodowy, słodowo-zbożowy, chmiel niemal niewyczuwalny.
Piwo początkowo...
Browar restauracyjny Viedi mieści się na przedmieściach spokojnego miasteczka jakim jest Jelgava. Ale generalnie można to przypiąć chyba do każdego łotewskiego miasta poza stolicą. W piękny letni dzień widać mnóstwo ludzi spacerujących, czy też oddających się żegludze po rzece Lelupie....
Browar Jana więcej chyba sprzedaje dla obcych podmiotów niż firmuje własną marką i to jest takie piwo. Jak coś się sprzedaje dla kogoś nie pod swoją marką to może być nie do końca dobre (domysł). W sensie nie idealne. I takie też jest - nie idealne. Ale też oczekiwać od rzemieślniczego...
4 klasyczne amerykańskie chmiele, które stały się ikonami amerykańskiego piwowarstwa, gdy my (no dobra ja) jeszcze zachwycaliśmy się koźlakiem i porterem - citra, cascade, simcoe i amarillo, są tu dlatego, gdyż jest to hołd dla amerykańskiej odmiany IPA. I taka ona jest. Klasyczna! ...
Comment