Podstawki giełdowe Miłosławia z V OZGB w Poznaniu

[Grothesk]

Z tekstu powyżej wnioskuję, że sponsorami giełdy i konkursu piw domowych w Poznaniu mieli być kolekcjonerzy podstawek. Panowie jeśli nie zamyka Wam się budżecik organizacji imprezy to albo należy zwiększyć kwotę za wejściówki, lub wynająć tańszą salę, albo zrezygnować z organizacji, a nie żerować na jednej grupie kolekcjonerów najwyraźniej Waszym zdaniem tej najbardziej naiwnej.

Ja na nikim nie żerowałem. Byłeś na pierwszej giełdzie w Poznaniu więc doskonale pamiętasz na jakich zasadach wszystko się odbywało i w jakiej atmosferze. Osoby, które mnie znają wiedzą, że mam alergię (a teraz już chyba nawet astmę) na tego typu handlarskie zagrywki i głupie tłumaczenia i usprawiedliwiania nieudanych inwestycji - drapię się aby mnie nie swędziało, a swędzi mnie, bo się drapię... Śmiech na sali!

Zrobił się MAŁY bałagan, ale bałagan ma to do siebie, że można, a czasem wręcz trzeba, go posprzątać, co też niniejszym czynię. Dotychczasowy skład organizacyjny ulega rozwiązaniu i nasze drogi współpracy się rozchodzą. Nie widzę żadnego innego wyjścia jak zapomnieć o tym wstydliwym doświadczeniu i zająć się na nowo organizacją imprezy o nieco innym charakterze i z zupełnie innym rozmachem.

Oficjalną stroną Międzynarodowej Giełdy Birofiliów w Poznaniu jest strona www.gieldapoznan.info i z niej proszę także czerpać informacje na temat spotkania, które odbędzie się w tym roku. Dalsze szczegóły podam już niebawem.

Tomek

[darek99]

Nie widzę żadnego innego wyjścia jak zapomnieć o tym wstydliwym doświadczeniu i zająć się na nowo organizacją imprezy o nieco innym charakterze i z zupełnie innym rozmachem.
Tomek

Pomyśl też o innej lokalizacji niż poznańska, niech giełdę w Poznaniu organizuje Wiara z Wielkopolski, myślę że podołają temu zadaniu bez Twojej pomocy.

[Grothesk]

Pomyśl też o innej lokalizacji niż poznańska, niech giełdę w Poznaniu organizuje Wiara z Wielkopolski, myślę że podołają temu zadaniu bez Twojej pomocy.

Wiara poznańska, kolego warsiawiaku, miała okazję organizować swoją giełdę sześć lat temu, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć... ale dziwnym trafem nikomu to nie przyszło do głowy i nikt się tym nie zajął. Trzeba było studenta z Włodawy i imigranta z Krasnegostawu (wybacz kony )aby wspomniana przez Ciebie WIARA Z POZNANIA ruszyła dupę i zainteresowała się giełdą.

pozdrawiam równie ciepło jak Ty mnie
TP

[Marusia]

A czy ja się dowiem, kto organizował poznańskie giełdy, te ostatnie dwie? Jak na razie to się tylko dowiedziałam, że Grothesk jest obrażony na Interpida, że wyszedł przed szereg ze zmianą terminu giełdy i zrobił podstawkę bez konsultacji. Maciek się wypowiedział tylko raz, a Tomek zalewa słowotokiem - jak zwykle zresztą. Sprzedaż jednej podstawki urosła do obrzydliwego naciągania biednych kolekcjonerów, a Grothesk jak zwykle jedyny uczciwy rycerz na białym koniu Maciek napisał, że zajął się w 90% organizacją, zatem on chyba wie lepiej, czy mu się koszty zamknęły - ostatecznie organizacja giełdy to nie tylko wynajem sali. Skoro masz taki zmysł do interesów i poczuwasz się do współudziału w organizacji, to trzeba było załatwić sponsorów i nie było by potrzeby dorabiania w inny sposób. Z tego co widzę, to nawet Cię Maciek nie poinformował o podstawkach, bo Twoje zainteresowanie organizacją było nikłe. Tomek, Twoje bicie piany jest już legendarne, dodatkowo zajeżdża przestraszliwą megalomanią, szkodzi to głównie Tobie. Nie wiem, jak było w rzeczywistości z tą giełdą, ale po lekturze tego wątku jestem nastawiona negatywnie do Ciebie, a nie do Maćka, a jestem przekonana, że dążyłeś do sytuacji odwrotnej.

[Grothesk]

A czy ja się dowiem, kto organizował poznańskie giełdy, te ostatnie dwie? Jak na razie to się tylko dowiedziałam, że Grothesk jest obrażony na Interpida, że wyszedł przed szereg ze zmianą terminu giełdy i zrobił podstawkę bez konsultacji. Maciek się wypowiedział tylko raz, a Tomek zalewa słowotokiem - jak zwykle zresztą. Sprzedaż jednej podstawki urosła do obrzydliwego naciągania biednych kolekcjonerów, a Grothesk jak zwykle jedyny uczciwy rycerz na białym koniu Maciek napisał, że zajął się w 90% organizacją, zatem on chyba wie lepiej, czy mu się koszty zamknęły - ostatecznie organizacja giełdy to nie tylko wynajem sali. Skoro masz taki zmysł do interesów i poczuwasz się do współudziału w organizacji, to trzeba było załatwić sponsorów i nie było by potrzeby dorabiania w inny sposób. Z tego co widzę, to nawet Cię Maciek nie poinformował o podstawkach, bo Twoje zainteresowanie organizacją było nikłe. Tomek, Twoje bicie piany jest już legendarne, dodatkowo zajeżdża przestraszliwą megalomanią, szkodzi to głównie Tobie. Nie wiem, jak było w rzeczywistości z tą giełdą, ale po lekturze tego wątku jestem nastawiona negatywnie do Ciebie, a nie do Maćka, a jestem przekonana, że dążyłeś do sytuacji odwrotnej.

Moja cytuję, megalomania, nie ma nic wspólnego z prawdą. Pytasz o to kto organizował giełdy? Proszę bardzo:

I - ja
II - ja
III - ja i Maciej
IV - Maciej
V - Maciej i ja

Czy coś tu trzeba jeszcze tłumaczyć? Jeżeli Agnieszko zraziła Cię prawda, która pewne osoby w oczy kole, to bardzo mi przykro z tego powodu.

Bardzo chętnie zaoferuję się do pomocy przy Twojej imprezie, będę opowiadał o chmielu, nalewał piwo, zacierał słód. Potem miesiąc później napiszę, że warsztaty przekładam na październik a dwa lata później zrobię serię podstawek aby zrekompensować sobie dojazd taksówką z Poznania do Wrocławia. Bo przecież ja nie mogę dopłacać do organizacji Twojej imprezy, skąd!

Czy już rozumiesz co miałem na myśli?
Tomek

[Marusia]

Co masz na myśli to ja rozumiem, za to nie widzę żadnych faktów. Jeśli pomógłbyś mi w Warsztatach, a potem usiłował mnie wypchnąć z imprezy, dostałbyś kopa i tyle. Tutaj nie miało to miejsca, zatem sprawa taka prosta jak widać nie jest.

[anteks]

Tomku czy od zakończenia Giełdy do ubiegłego tygodnia nie rozmawiałeś/kontaktowałeś sie z Maciejem?

[blazers]

podstawkę fioletową odebrałem u interpida w sklepie jakies dwa tyg po giełdzie bez zadnych problemów..

[Grothesk]

Co masz na myśli to ja rozumiem, za to nie widzę żadnych faktów. Jeśli pomógłbyś mi w Warsztatach, a potem usiłował mnie wypchnąć z imprezy, dostałbyś kopa i tyle. Tutaj nie miało to miejsca, zatem sprawa taka prosta jak widać nie jest.

Tego akurat wiedzieć nie możesz.

[blazers]

a można wiedzieć w jakiej sali tegoroczna giełda?

[Grothesk]

Tomku czy od zakończenia Giełdy do ubiegłego tygodnia nie rozmawiałeś/kontaktowałeś sie z Maciejem?

Kontaktowałem się z Maciejem krótko po giełdzie aby ustalić kiedy podstawki fioletowe, które obiecałem swoim znajomym z giełdy (których kupony zatrzymałem), mogę odebrać w ich imieniu w sklepie. Padło hasło czwartek - okej. Wyszedłem z założenia, że skoro w czwartek tam będą to będą i w piątek, sobotę, niedzielę... To nie zajmuje ani dużo miejsca ani fatygi. Pofatygowałem się do sklepu trzy tygodnie temu, ale o wymianie kuponów nikt nic nie słyszał. To mnie zdziwiło, ale nie roztrząsałem tematu wiedząc, że wymienię to przy okazji na giełdzie. To akurat nie był jakiś problem.

Problemem było niedawne pojawienie się białej podstawki, której powstania nikt ze mną nie konsultował. Dowiedziałem się także, I TO NAJPIERW OD WAS, że organizator giełdy to SPRZEDAWAŁ. Tego było już za wiele i musiałem sprawę wyjaśnić.

Tak powstała ta dyskusja. Maciej wyraźnie zaznaczył (szkoda, że nie dwa miesiące temu w rozmowie ze mną), że celem stworzenia tej podstawki była jej sprzedaż i odzyskanie straconych pieniędzy na organizację imprezy. Ja o tym nic nie wiedziałem, że w ogóle takie było założenie. Moja dobra rada dla Maćka i innych organizatorów: jeśli nie chcecie dopłacać do giełdy przez siebie organizowanej to jej NIE organizujcie. Nie trzeba będzie robić podstawek giełdowych ani ich sprzedawać potem. Prosta logika matematyczna.

Ja się pod tym NIE podpisuję.

[Marusia]

Tego akurat wiedzieć nie możesz.

Akurat mogę, bo widzę, że skoro się tłuczecie i Maciej tę giełdę organizuje/współorganizuje to znaczy, że kopa nie dostał.

[Grothesk]

a można wiedzieć w jakiej sali tegoroczna giełda?

Kolejne informacje na temat VI MGB zostaną podane niedługo, w specjalnie założonym wątku forum, a także na oficjalnej stronie internetowej imprezy: www.gieldapoznan.info

Czy w Poznaniu natomiast odbędzie sią jakakolwiek inna impreza w tym roku, to pytanie nie do mnie.

[anteks]

I nie rozliczaliście między sobą kosztów organizacji?

[Grothesk]

I nie rozliczaliście między sobą kosztów organizacji?

Nie. Salę giełdową zarezerwowałem telefonicznie jakieś 120 dni przed imprezą. Ustaliłem z kierownictwem Fawora, że za salę zapłacimy (my, tzn. organizatorzy) w tygodniu poprzedzającym imprezę. W rozmowie telefonicznej z Maciejem powiedziałem, że w czwartek jadę do Fawora zapłacić za salę, na co odparł, że on to zrobi albo nawet i zrobił (już nie pamiętam). W porządku, pomyślałem. Przecież nie będę się kłócił o założenie kwoty, która i tak zwróciła się z wejściówek. Maciej uregulował odpłatność za wynajem sali i na tym moja wiedza na temat jakichkolwiek dodatkowych kosztów imprezy się kończy.

Piwo i gadżety (etykiety i kapsle) były od sponsora. Przekazano je bezpłatnie. Maciej od samego początku zadeklarował się, że zajmie się tym, bo przecież współpracuje z dystrybutorem Fortuny choćby przez biznesowe koneksje - czyt. jego sklep z piwem). Trzeba być idiotą aby mieć coś przeciwko takiemu pewnemu układowi więc irracjonalne z mojej strony byłoby wnoszenie jakiegokolwiek "ale" w sprawie.

Problematyczną i bardzo sporną kwestią jest natomiast kwestia DODATKOWYCH kosztów. Kosztu druku podstawki giełdowej - przepraszam DWÓCH jej rodzajów oraz ulotki reklamującej, przepraszam za szczerość, ale sklep z piwem a nie imprezę kolekcjonerską.

Jeśli ktoś - zupełnie samodzielnie podejmuje się tego typu inwestycji, to musi się liczyć z faktem, że inwestycja mu się zwróci lub okaże totalną klapą. Ta, jak widać, się nie zwróciła. Trzeba było wydrukować nie sześć a sześćdziesiąt tysięcy ulotek, wtedy na pewno by się koszt druku zwrócił z wejściówek...

Napiszę to jeszcze bardziej dosadnie i wprost gdyby ktoś miał naprawdę jeszcze jakiekolwiek wątpliwości:

Różnica między mną a Maciejem jest taka, że mnie zależy na promocji organizowanej przez siebie imprezy oraz o jak najlepszej satysfakcji moich GOŚCI giełdowych - kolegów kolekcjonerów, piwowarów i piwoszy. Bez względu na to czy do imprezy dopłacam 100zł, 1000zł czy zarabiam na niej 0zł. Zysk nie jest celem mojej inicjatywy związanej z giełdą. Maciejowi jak widać, zależało na niemalże bezpłatnej promocji wśród KLIENTÓW, ale jego własnego sklepu z piwem. Impreza była jedynie jakimś okazjonalnym dodatkiem. Ja to drugie podejście mam szczerze głęboko w dupie więc napiszę po raz ostatni, że nasza współpraca ulega rozwiązaniu, bo mamy zupełnie inne koncepcje odnośnie giełdy.

Ja naprawiam błędy, które już dawno powinny zostać naprawione przeze mnie i biorę się za nowe przedsięwzięcie, a inni niech robią co im się rzewnie podoba. Powodzenia!

Niech będą dwie giełdy w Poznaniu jeśli taka jest wola tłumu.