ps. No można wcześniej zahaczyć o Piwotekę i The Eclipse Inn
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Co do łykendu to się nie deklaruję bo pewnie nie dam rady chociaż żal rzyć ściska ale jak będziesz w piątek wieczorem w Łodzi to by my co wychylyly
Pewnie będę w Łodzi od 16.00 czyli jak otwierają knajpy
Slavoy - dwa małe piwa kierowca może wypić Przecież traktują to jako żart.
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
A co z tymi, co zagłosowali na "dogranie terminarza"? Bo "pakuje się" tylko 6 osób póki co.
Ja proponuję 9-11 listopada na to spotkanie. Kto będzie dyrdał samochodem? Beki jakieś trzeba będzie przytaszczyć, bo jeśli nie, to trzeba będzie zamówić z dostawą na miejsce. No i jeszcze kwestia sprzętu do rozlewu.
Czy termin 9-11 listopada jest już ustalony na sztywno?
Przyznam, że wlaśnie skonstratowałem, że nie za bardzo nam on pasuje, a dlugiego łykendu i tak nie ma...
No dobra, a kiedy?
Piszę wołami, żeby każdy wpisał dokładni co mu pasuje, a nie "ten nie, może innny..."
Ja w ciągu dwóch dniu muszę znać sztywną datę żeby grafik dograć. Wpisywać się, kurna, z konkretami.
No dobra, a kiedy?
Piszę wołami, żeby każdy wpisał dokładni co mu pasuje, a nie "ten nie, może innny..."
Ja w ciągu dwóch dniu muszę znać sztywną datę żeby grafik dograć. Wpisywać się, kurna, z konkretami.
To może tak.
Ja tam jestem za armagiedonem, ale już ustaliliśmy, że to raczej mało realne.
Może zróbmy sobie nieco spóźnione mikołajki 7-9 XII
Plusy dodatnie:
- możliwość zrobienia telemostu ze spotkaniem porterowym w Opolu
- większa szansa na gry i zabawy na śniegu
- jeszcze nie było tak późnego podzlotu
- bliskość armagiedonu zapewnia większą dozę zuuua
"Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Jak tak dalej pójdzie, to się skończy na tym, że każdy piwo w domu wypije sam
Ja jestem za pierwotnym terminem, choć grudniowy też mi nie wadzi w ostateczności - zainteresowani niech się wpisują, co wolą, byle jak najszybciej. Niezależnie od wybranego terminu trzeba będzie uiścić zaliczkę na konto ośrodka odpowiednio wcześniej. Chyba, że chcecie znowu do Rzeczki - tam nie trzeba
wolę 10-11 listopada, a termin grudniowy - bardzo na siłę, ale może dam radę (w ogóle to bardzo nie lubię siedzieć przy ognisku na śniegu)
Wolisz w deszczu
Dobra, nic nie forsuję, ale ja tam lubię śnieg i ognisko - choć nikt nie zagwarantuje, że w listopadzie nie będzie śniegu, a w grudniu deszczu, skoro mając stadion z zasuwanym dachem, nie mozna go zamknąć jak zaczyna padać...
Comment