Jutro piątek łykendu początek. Rezydujemy chwilowo pod stolicą, więc trzeba by się piwa we Warszawce napić. Nie w multikultitapie, nie ciemnoryżowąAIUISPĘ chmieloną na ciepłozimno, nie dwucyfrową sumę za kufel. Normalne, dobre piwo za umiarkowaną cenę.
Chętnie odwiedzilibyśmy (ze szprejem na komary) Bar Pod Kopytem.
Może też być Roma we Włochach (tani i dobry Konstancin), ale tam szybko zamykają.
Jacyś chętni?
Chętnie odwiedzilibyśmy (ze szprejem na komary) Bar Pod Kopytem.
Może też być Roma we Włochach (tani i dobry Konstancin), ale tam szybko zamykają.
Jacyś chętni?
Comment