WROCŁAW, WROCŁAW, WROCŁAW! 23-25 SIERPNIA 2002

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    WROCŁAW, WROCŁAW, WROCŁAW! 23-25 SIERPNIA 2002

    Siemanko!

    Od wczoraj jestem we Wrocku i posiedzę do poniedziałku. Może ktoś pisze się na wędrówki po mieście, albo/oraz wieczorne piwkowanie w ****?

    Oferta ważna przez trzy dni, poczynając od 23-go Sierpnia 2002.

    Zdrrrówko

  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    #2
    No wiesz?!

    Jest w sobotę Giełda w Warszawie a Ty się po Wrockach szwendasz. Ładnie to tak
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      #3
      Jeszcze się nie szwendam, dopiero wstałem.

      Comment

      • yemiołka
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.02
        • 1012

        #4
        z chęcią zajrzałabym do ****, ale czy dam radę, to się okaże "w praniu". w niedzielę będzie Marco, więc może wtedy?
        podeślij swój number komórkowy!
        **** zbliża ludzi... :-]

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #5
          W niedzielę swoją drogą!

          Funkcjonuję w systemie bezkomórkowym, więc może umówmy się, że tak czy siak będę koło 20-tej w ****. W razie czego jestem dostępny przez forum, ale tylko rankami (czyli koło południa) i wieczorami, czyli w godzinach mojej bytności w Hotelu Marusia.

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            #6
            Chciałbym niniejszym podziękować Klosterkellerowi za przejęcie mnie wpół drogi między szeroko pojętym centrum Wrocławia, a Hotelem Marusia. Musiał zatrzymywać się dwa razy, bo słuchałem sobie wiochmena i myślałem, że ktoś chce się mnie spytać o drogę, więc jako niemiejscowy olałem 'upartego turystę', ale na szczęście K. był niestrudzony i w końcu zajrzałem do wnętrza samochodu. Dzięki temu dotarłem do celu całe pół godziny wcześniej - czyli miałem pół godziny więcej na schłodzenie Lwówków, które taskałem w plecaku.

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #7
              Przypominam: dziś, tj. 25-go (niedziela) wieczorne spotkanie w ****. My z Jerzym zaczynamy wcześniej, tzn. czwarta-piąta, prawdopodobnie w Spiżu. W razie czego esemesujcie do Jerzego.

              Zdrówko

              Comment

              Przetwarzanie...