Będzie OT, ale mam to dzisiaj w nosie, mam urodziny
.
Ja właśnie rzucam się (w sensie - latem) na polskie tatrzańskie hardkory typu OP, Kościelec i inne takie bo czuję (wiem), że kolana już nie te... Zwłaszcza przy schodzeniu, mam już wypracowany technicznie taki "zombie-walk"...
A w Tatrach jedynym rozwiązaniem jest tak kombinować, żeby zamiast schodzić, zjechać kolejką z Kasprowego
.

Ja właśnie rzucam się (w sensie - latem) na polskie tatrzańskie hardkory typu OP, Kościelec i inne takie bo czuję (wiem), że kolana już nie te... Zwłaszcza przy schodzeniu, mam już wypracowany technicznie taki "zombie-walk"...
A w Tatrach jedynym rozwiązaniem jest tak kombinować, żeby zamiast schodzić, zjechać kolejką z Kasprowego

Comment