Slawoy, cóż to za aparat robi takie zdjęcia?. Czy to przypadkiem nie ZORKA3, a klisza to pewnie ORWO przywieziona z NRD . A może specjalnie zrobiłeś ten efekt zamazanego zdjęcia, ale dlaczego? Czyżby przy stole siedział ktoś kto jest poszukiwany listem gończym?
Z serii "Kameralne spotkania w ****", sobota, 18.01.2003,
Collapse
X
-
mareks napisał(a)
No tak.
Pierwsze spotkanie z moim udziałem i juz zjawiska paranormalne.
Ciekawe co bedzie na następnych?
Może jakieś materializacje?
Mimo że byłem pierwszy raz, to klimat **** bardzo przypadł mi do gustu. Nawet śpiewy bluesmanów po paru piwach już nie drażniły ...
Tylko piwo "Szwejk", a właściwie "Szwejka" (jak to na szklankach stoi) takie sobie w smaku.
Comment
-
-
Maleńka poprawka:
Szklanki były od Szwejka bojanowskiego, natomiast piwo w nich było Szwejkiem z Góry. Nawet odwiedził nas tego wieczoru szef Góry we własnej osobie i obiecał.... o tym sza....
Moim skromnym zdaniem piwo to droższego o złotówkę Żywca z kija obok bije na głowę. O Warce już nie wspominam (nawet nie wiem czy była)Dick Laurent is dead.
Comment
-
-
!!!
slavoy napisał(a)
Maleńka poprawka:
Szklanki były od Szwejka bojanowskiego, natomiast piwo w nich było Szwejkiem z Góry. Nawet odwiedził nas tego wieczoru szef Góry we własnej osobie i obiecał.... o tym sza....
Moim skromnym zdaniem piwo to droższego o złotówkę Żywca z kija obok bije na głowę. O Warce już nie wspominam (nawet nie wiem czy była)
A szefa Góry nie pamiętam ...
Comment
-
-
Była na początku kiedy ja jeszcze byłem, ale nie wiem czy Ty już wtedy przyszedłeśwww.plhaft.prv.plPiwo to to co powoduje radość w moim życiu, napędza mnie do działania i jest moją motywacją. Jedynie kobiety są lepsze od niego :DD
Comment
-
-
Najazd Krasnala
Na 7.03.2003 zamówił się Waldek Frydrych, facet dla którego postawiono pomnik krasnoludka przy Świdnickiej. Będzie gadał o Pomarańczowej Alternatywie i o swoich stanowowojennych wspomnieniach pt. "Pomarańczowi Ludzie". Spotykałem się z nim tylko przy piwie, ale Boguś zna go na trzeźwo i nawet dawno temu, gdy ukrywał go w swym bgusiowym mieszkaniu, wywoził Waldka (ten Boguś) na spacery przebranego za zboże w samochodzie marki Żuk. Na wszelki wypadek, jakby nudził zaprosiłem Dimcza i Andrzeja Tasaka ( z Piwnicy Pod Baranami). Mam pewne obawy co do Andrzeja, bo ostatnio mu zaszkodziło, chyba coś zjadł, i wylądował z hokera głową na podłogę, niszcząc mi płytki ceramiczne tuż przy barze. Wracając do Frydrycha, to zewzględu na Dzień Kobiet postanowił wykonać instalację plastycznę z podpasek - mam nadzieję, że mu nie wyjdzie. Jak wytłumaczę żonie te setki podpasek na ścianie frontowej **** ? W sumie chciałbym, żeby się nie udało, jednak jestem pesymistą - i obawiam się, że znowu wrócę do domu po 48 godzinach, a do tego jeszcze te podpaski...piwo jest lepsze
Comment
-
Comment