Browar Chojnów - zwiedzanie?

[Misiekk]

Chciałem zasięgnąć języka czy byliby chętni do zwiedzenia tego małego browaru??? Jeśli tak to w jakim terminie najlepiej takie spotkanie umówić. W browarze można zobaczyć jedyną w Polsce "Słodownie klepiskową" (archaiczny zabytek!)- taką dostałem wiadomość od osoby z tego browaru. Tak więc czekam na propozycje i zaznaczam że jest to tylko wstępny projekt ...

[ART]

ano, w Chojnowie jest kilka zabytków w browarze... najlepiej zwiedzać gdy nie ma sz.p.dyrektora, z tego co zauważyłem, jest kapryśny

[ART]

aha owa słodownia znajduje się po drugiej stronie miejscowości, czyli nie w browarze, widać ją pewmie z pociągu jesli się takowym przyjeżdża do Chojnowa.

[Misiekk]

ART napisał(a)
aha owa słodownia znajduje się po drugiej stronie miejscowości, czyli nie w browarze, widać ją pewmie z pociągu jesli się takowym przyjeżdża do Chojnowa.

Masz rację ART, bardzo dobrze ją widać z tego pociągu.

[Piwowar]

A jakie są szanse że nas wpuszczą?

[robox]

Piszę się na zwiedzanie browaru, jak dotąd browar i słodownie widziałem tylko z zewnątrz.
Co do terminu, to chyba każdy do początku lipca by mi odpowiadał. Czekam na inne propozycje, może ten pomysł wypali.

[Krzysiu]

Ciekawe, jak próbowałem załatwić zwiedzanie w czasie zlotu, otrzymałem kategoryczną odmowę. Zakaz wpuszczania obcych wydała osobiście prezes spółki.

[robox]

Nie wiem, czy projekt upadł? A może tak podczas wrześniowej giełdy w Chojnowie odbyła by się ta wycieczka .

[Cooper]

Krzysiu napisał(a)
Ciekawe, jak próbowałem załatwić zwiedzanie w czasie zlotu, otrzymałem kategoryczną odmowę. Zakaz wpuszczania obcych wydała osobiście prezes spółki.

Krzysiu - z szacuneczkiem dla Ciebie ale przecież ten browar (a właściwie jego właściciele) funkcjonują jeszcze w duchu PRL-u. Podejrzewam iż browar mimo że jeszcze funkcjonuje i warzy piwo (za co i tak mu chwała) po prostu od środka wygląda tragicznie i właściciele normalnie się wstydzą. Przecież to nie Tychy lub Żywiec , gdzie widać ogromne nakłady finan$owe.

[robox]

To prawda, dobrze, że browar funcjonuje, chociaż u mnie 30 km od Chojnowa piwa z tego browaru nie kupisz . Po giełdzie w Tychach, będąc we Wrocławiu, w kilku sklepach dla piwoszy widziałem chojnowskie piwa.
Oglądałem ten browar z zewnątrz, podczas zeszłorocznej giełdy i mam wrażenie, że czas jakby zatrzymał się kilka lat temu. A działania pani prezes, w kierunku klienta, dobrej reklamy nie przynoszą.

[Misiekk]

Sprawa, na dzień dzisiejszy wygląda tak, że utrzymuje jedynie korespondencję emilową z "browarem". Od dłuższego czasu nie dostałem odpowiedzi ale wcześniejsze majle były zachęcające do zwiedzania. Oczywiście jak będę miał więcej szczegółów to dam znać. Jak to się zakończy? Tego nie wiem? Poprostu pożyjemy zobaczymy?

P.s. Ja wstępnie zaproponowałem termin połączony z giełdą chojnowską (o ile się odbędzie???) ...

[Misiekk]

Trochę ta sprawa opornie idzie ale miejmy nadzieję że coś z tego wyjdzie.

[Misiekk]

robox napisał(a)
To prawda, dobrze, że browar funcjonuje, chociaż u mnie 30 km od Chojnowa piwa z tego browaru nie kupisz . ...

Ja natomiast jestem pozytywnie zaskoczony. Już od pewnego czasu piwka z Chojnowa są dostępne w Bolesławcu. Wcześniej był z tym problem. Sam się dziwiłem że można byłoje dostać w innych rejonach kraju (np. Wrocław, podobno Łódź) a na lokalnym rynku jest niedostępne. Przeciwieństwem tego jest Lwówek. Książęcego ci u nas dostatek!

[robox]

Misiekk napisał(a)
Już od pewnego czasu piwka z Chojnowa są dostępne w Bolesławcu.

U mnie, z lokalnych browarów, rządzi prochowicki Vifling. W kilku miejscach pojawił się Lwówek . No i Piast .

[Piwowar]

Cooper napisał(a)
Krzysiu - z szacuneczkiem dla Ciebie ale przecież ten browar (a właściwie jego właściciele) funkcjonują jeszcze w duchu PRL-u. Podejrzewam iż browar mimo że jeszcze funkcjonuje i warzy piwo (za co i tak mu chwała) po prostu od środka wygląda tragicznie i właściciele normalnie się wstydzą. Przecież to nie Tychy lub Żywiec , gdzie widać ogromne nakłady finan$owe.

Według mnie właśnie dlatego warto jest ten browar zwiedzić. My z Artem byliśmy w środku i okazuje się że część wyposażenia ma już wartość muzealną. Według moich danych zainstalowana tam warzelnia firmy Weigel z Nysy pochodzi jeszcze z 1914 roku. Nie jest już co prawda w oryginalnym stanie, bo parę rzeczy musiano wymienić, ale wiele części które do dziś pracują ma już 90 lat.