Spotkanie w Warszawie 27.06.2003

[Piecia]

27 czerwca około 17 jestem wolny po egzaminach i chętnie posilę ciało rybką a ducha Belfastem u Teresy.

Na żywieckiej giełdzie dostałem wstępne zapewnienia od przedstawicieli Frakcji Warszawskiej co do obecności w w/w terminie.

Tak wiec do zobaczenia!!

[Ark]

Jako iż ja wstępnych zapewnień nie składałem, to nadrabiam zaległości i deklaruję mą obecność

[żąleną]

Jak wyżej.

Oczywiście jeśli nawał obowiązków pozwoli.

[slavoy]

Tym razem wiem że mam wolne...
Będę cały i zdrów w pełni sił witalnych!




...oj bozićku, moja wątroba...

[Ahumba]

decyzję, czy się pojawię na spotkaniu podejmę w ostatniej chwili.
nie wiem, czy będę mógł się pokazać

[Małażonka]

Nas niestety tym razem nie będzie. W piątek około 13:00 wyruszamy w stronę Łomży, by po zwiedzeniu browaru dotrzeć do Wysokiego Mazowieckiego, gdzie oczekują Nas nowożeńcy, a potem zabawa do niedzieli. Wypijemy za to napewno za powodzenie Pieci i Grzebera oraz życzymy miłego wieczoru u Teresy (kto życzy coś z Łomży - wystąp)

[iron]

No proszę jak to mi się dziewczę z postami rozbrykało
Potwierdzam - w piątek po południu będziemy juz poza stolycą. Jak to mówią "następną razą". Miłej zabawy.

[zythum]

Ja mam taką małą propzozycję. Spotkajmy się jeżeli to możliwe w okolicach godziny 16.-16.30 w knajpce na DW. Zachodnim (opis Żąleny w Piwo-Gdzie) na jedno -dwa łódzkie. Myślę, że Piecia nie kosztował jeszcze łódzkiego z beczki. Potem przeniesiemy się do Rybitwy. Co Wy na to?

[Piecia]

chetnie ale umówiłbym się z kimś znającym stolicę lepiej ode mnie najchętniej w okolicach Kina Femina (tam mam punkt zaczepienia po egzaminach) i myslę że 16.30-17 byłoby godziną optymalną

[zythum]

Bez problemu mógłbym Cię odebrać z pod Feminy. Poczekajmy więc na głos pozostałych spotykaczy.

[slavoy]

Spotykacze dają głos.
Ja będę siedział już na Zachodnim. Może być od 17.
Dziś pani w rzeczonym barze obiecała że postara się o Łódzkie na piątek, bo dziś nie było.
W razie czego piwo z Łodzi można wypić też w dwóch czy trzech knajpach w tunelu

[żąleną]

Mam taki plan bez słabych punktów.

Będę na Zachodnim o 16:30. Kiedy przyjedzie Slavoy, będę już kończył piwko, więc zabiorę od niego swoje klamoty, odwiozę je do domu i wrócę, kiedy wy będziecie kończyć swoje piwko. Jeśli sprawa się przeciągnie, po prostu dojadę do Rybitwy.

[Ark]

Nie będziesz się raczył łódzkim sam, Żą. Ja będę na Zachodnim również w okolicach 16.30.

[grzeber]

Ja na zachodnim raczej się nie pojawie
Do Rybitwy powinienem dotrzeć ale niestety nie moge tego zagwarantować.

[pulas]

żąleną napisał(a)
Będę na Zachodnim o 16:30.

To mnie tam już pewnie zastaniesz, bo (oby nie zapeszyć) jak wszystko pójdzie po mojej myśli to będę już tam od 16