Małażonka napisał(a) Ale przynajmniej Gaba będzie zdrowa. Lubię się tak poświęcać...
Dziękuję w imieniu Gaby. Jestem przekonana, że jeśli znów uda się jej ukraść puszkę Warki Strong z zawartością, to wypije ją na Twoją cześć
Wiadomości z wczoraj: bawiła się beczką /na szczęście pustą/ pozostawioną przez Andrzeja
Nika napisał(a)
Wiadomości z wczoraj: bawiła się beczką /na szczęście pustą/ pozostawioną przez Andrzeja
A więc jednak i beczka się Jej spodobałą. Szkoda, że jest nieletnia, powinna zacząć się udzielać na forum. Ale podobno u psów wiek się inaczej liczy, trzeba tylko dobrze pomnożyć i można ją rejestrować.
Małażonka napisał(a) A więc jednak i beczka się Jej spodobałą. Szkoda, że jest nieletnia, powinna zacząć się udzielać na forum. Ale podobno u psów wiek się inaczej liczy, trzeba tylko dobrze pomnożyć i można ją rejestrować.
W pełni się zgadzam. Gotów nawet jestem napisac dla Gabci list rekomendacyjny do Admina
Hej, pakując się dziś i wyjeżdżając z NWW znalazłam słowackie piwo /bardzo sprytnie ukryte/ - uczciwego właściciela proszę o zgłoszenie się do mnie - piwko przywiozłam do wawy i tęsknie wypatruje prawowitego pana Już wiem, że nie przywózł go Adam XVI Śląski...
ART napisał(a) pamiętam żem był ostro wkurzon na tego Jegomościa, dzięki któremu Łajka trafiła na Forum
Temat Brytfana, jak podejrzewam, już umarł; tak więc już nie będziesz miał powodów do zdenerwowania, Arcie: wróciła Pańcia z Pańciem i Gabi ma absolutny szlaban na wszystko, co nie jest związane z Juniorem Pedigree Pal Bo ma teraz rosnąć...
Dzięki, Małażonko, za pamięć o Brytfance, która chciała samodzielnie decydować o swoim żywocie; jak na razie jej kolekcja PETów /obfitra/ i beczek /skromna/ nie została skonfiskowana...
Ale nic to! - Zima nasza! /bo wtedy znów obejmę stróżówkę na włościach w NWW/
I teraz z innej beczki, bo zagranicznej - czy naprawdę to piwo słowackie sprytnie ukryte nie doczeka się właściciela?
Przynależność tego piwa chyba zginęła w mrokach imprezy. Myślę, że spokojnie możesz je wychylić, próbując okiem wyobraźni sprofilować, stargetować, a nawet skserować tajemniczego właściciela, który tak naprawdę nie wiadomo czy w ogóle istniał.
Czasu od mojego nawiedzenia Warszawy minęło sporo, a ja dopiero teraz mam parę fotek. I się zastanawiam czy je mogę zamieścić. Więc pytam zainteresowanych - czy nie będą mieć co do tego obiekcji.
Comment