Falenica, niedziela 20 lipca 2003, polowanie na Zwierza

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    Falenica, niedziela 20 lipca 2003, polowanie na Zwierza

    To jak, powtórka?

    Wstępnie ustaliliśmy z Arkiem, że o 14 spotykamy sie na Torwarze i uderzamy na Falenicę - 1 godz. spokojnego pedałowania i jesteśmy na miejscu.

    A tam...

  • witkowskiartur
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2003.03
    • 561

    #2
    ... A tam wczoraj pobiłem rekord oszczędności i mam ochotę to powtórzyć. Była promocja Królewskiego w butelce i w barze lali go po 2.20. Zwierzyny łownej pod dostatkiem nic tylko strzelać.

    Raport wczorajszego spożycia po ciężkim dniu pracy:

    Żwierzyniec 0.33 - 3x1.50=4.50
    Królewskie Jasne Pełne 2.20
    Paluszki 0.90
    Suzamen do kupy = 7.60
    I jeszcze pani w barze życzyła mi miłego dnia. (bezcenne)

    KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

    Comment

    • slavoy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛
      • 2001.10
      • 5055

      #3
      No to się zgłaszam. Tylko nie wiem jeszcze czy popedałuję razem z Wami, czy dotelepię się pociągiem, bo: a) Rano jestem w robiecie; b) Bicykl cosik mi szwankuje.

      No i zapraszamy niezroweryzowanych forumowiczów - do Falenicy pociąg toczy się koło 25 min. Są też jakieś autobusy MZA.
      Co jest? Irony, Zythumy, Becik i cała reszta Warszawioków. Zwierzyniec jest naprawdę bardzo dobry.
      Dick Laurent is dead.

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #4
        Łoj, dużo Zwierza padło, choć mniej, niż poprzednim razem, bo panie za ladą dziwnym trafem nie nadążały z chłodzeniem.

        Spotkanie obfitowało w dykteryjki, kłótnie (czy mały browar należący do koncernu to naprawde mały browar?) oraz agresję - koledzy nie chcieli mnie puścić, choć wypiłem mniej niż ostatnim razem i miałem hamulec (!). Powrót zajął mi 1 godz. 20 min., na trzeźwo w życiu bym w takim tempie nie dojechał.

        Generalnie Falenica jest dziwnie niechętna hamulcom, ponieważ kilkaset metrów od domu poszedł mi tylny 'opóźniacz'(miałem go całe 2 dni!), a Slavoy i Arek również mieli problemy w tym kontekście i byli zmuszeni używać tylko przedniego hamulca. Jedynie Zyziek jechał kompletnym sprzętem, jak kto głupi.

        Comment

        • Nika
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2003.05
          • 48

          #5
          Ojej - ale żałuję - bo i Zwierza lubię, i mój jelonek by się przegalopował troszkę... Ale niestety dopiero ok. 18ej zwolniona zostałam z cieciowania u siostry w domku w NWW; co głównie polegało na bronieniu Gabi, psa do obrony i wielkiej miłośniczki PETów...
          Mam nadzieję, że będzie jakaś powtórka z polowania?

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            #6
            Na pewno będzie powtórka! Pogłowie Zwierza w Falenicy jest nieprzyzwoicie wysokie.

            Comment

            • Nika
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2003.05
              • 48

              #7
              To naprawdę nieprzyzwoite, żeby taka nieprzyzwoita ilość pogłowia Zwierza psuła przyzwoitość Falenicy
              Czekam zatem na sygnał trąbki wzywający na polowanie - Darz bór

              Comment

              • witkowskiartur
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2003.03
                • 561

                #8
                Rozmawiałem z panią z Kuźni i dogadałem się, że jeżeli przyjedziemy następnym razem jakąś większą drużyną, to zadzwonie wcześniej i pani wrzuci pare sztuk zwierzyny łownej więcej do lodówki.

                A zwierza poszło trochę mniej także dlatego, że był przegryzany królewskim i belfastem.

                KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                Comment

                • slavoy
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🥛🥛🥛
                  • 2001.10
                  • 5055

                  #9
                  Żyję...

                  ...ale co to za życie...

                  Mało, czy dużo - nieważne. Ważne że pogłowie zostało zmniejszone, bo ten gatunek dziczyzny jest wyjątkowo wyborny.

                  JA CHCĘ Z POWROTEM!!!

                  @Żą:
                  Mi ciężko się jechało nawet pociągiem, więc podróż powrotna rowerem by była dość karkołomna. To wszystko przez upał
                  Dick Laurent is dead.

                  Comment

                  • zythum
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.08
                    • 8305

                    #10
                    Ja się piszę na dojazd pociągiem (jak będzie następny raz) i ewentualne wypożyczenie na miejscu roweru. Na spotkaniu opisywanym nie mogłem byc ponieważ się wczasowałem. I nawet też jeden szlak rowerkiem zaliczyłem. Niestety agresywny krawężniik skutecznie zlikwidował mi ochotę na następne rowerowe wypady. Mało brakowalo a zythuma nie byłoby wśród Was. Muszę przyznać, ze na wylatywanie do góry z roweru , lądowanie głową na chodniku i otrzymywanie podstępnego ciosu od roweru w plecy to ja już jestetm trochę za stary. Do tego w pierwszej chwili myślałem, że znowu złamałem prawą nogę ponieważ ona przyjeła cześć impetu.
                    To inaczej miało być, przyjaciele,
                    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                    Rządzący światem samowładnie
                    Królowie banków, fabryk, hut
                    Tym mocni są, że każdy kradnie
                    Bogactwa, które stwarza lud.

                    Comment

                    • iron
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.08
                      • 6717

                      #11
                      A podobno to tylko ten "kto gorzałę pije ten przygody ma"
                      bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                      Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                      Rock, Honor, Ojczyzna

                      Comment

                      • zythum
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.08
                        • 8305

                        #12
                        No właśnie ja jeszcze nawet jednego piwa nie wypiłem a kierowałem się do budki z telefonem w celu zadzwonienia do najukochańszej Miłki mojej elektricznej. Budka była właśnością TP więc pewnie firma nakazała jej mnie zatakować ebym sobie na urlpie czasem miło czasu nie spędzał.
                        To inaczej miało być, przyjaciele,
                        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                        Rządzący światem samowładnie
                        Królowie banków, fabryk, hut
                        Tym mocni są, że każdy kradnie
                        Bogactwa, które stwarza lud.

                        Comment

                        • Małażonka
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.03
                          • 4602

                          #13
                          zythum napisał(a)
                          No właśnie ja jeszcze nawet jednego piwa nie wypiłem (...)
                          To właśnie dlatego... Trzeba było chociaż jedno, oni zwierza rozpracowywali i z tego co słychać dotarli w całości...

                          Comment

                          • slavoy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛
                            • 2001.10
                            • 5055

                            #14
                            Małażonka napisał(a)
                            z tego co słychać dotarli w całości...
                            Tylko nie do końca wiedzą jak
                            Dick Laurent is dead.

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              #15
                              slavoy napisał(a)
                              Mi ciężko się jechało nawet pociągiem, więc podróż powrotna rowerem by była dość karkołomna. To wszystko przez upał
                              Oj tak, strasznie grzało. Osobiście czułem się kapkę nagrzany.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X