Mysle, ze rowniez mi uda sie do Was dołączyć o umówionej porze.
8.10.2003. - Mareks w Stolicy
Collapse
X
-
-
No, niech Tereska już rychtuje beczkiTo inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
Aha, pytanie do przybyszów z poza Warszawy - chcecie jakieś piwo niedostępne u Was, np.: Gambrynus, Belfast, inne Jabłonowo, Konstancin?To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
zythum napisał(a)
Aha, pytanie do przybyszów z poza Warszawy - chcecie jakieś piwo niedostępne u Was, np.: Gambrynus, Belfast, inne Jabłonowo, Konstancin?Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
w kolejności przybyli (jeśli coś nie pomyliłem)
- Mareks
- Ahumba
- Zythum
- Maremali
- Iron z Małążonką
- Slavoy
(ciekawe, czy główna atrakcja ściągnie za dwa dni więcej forumowiczów do Teresy)
Slavoy przyszedł ostatni gdyż wypalał jeszcze płytki ze zdjęciami dla nas.
Jak zwykle było przemiło. Jedynie belfast zastrajkował i tylko ja się na niego załapałem.Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
No dobrze, a teraz kolejność wyjść. Pierwszy opuścił towarzystwo Ahumba, którego nie dało się przekonać, że dzieci są dorosłe i Mamę nakarmiły . Potem wyszedł Slavoy, wypiwszy zaledwie dwa piwa (coś psuje nam się chłopak), następnie Mareks... Cała reszta pozostała tak długo, jak długo Teresa zgodziła się Nas gościć...
Comment
-
Miło było poznać szanownych przybyłych forumowiczów. Szczególne podziękowania dla Małżonki za wafelki, które przypadkiem znalazła w swojej torebce - czego te kobiety tam nie noszą tego nie wie nikt nawet one same. Podziękowania również dla Ahumby za polecenie świetnej rybki, która ponoć nie miała mieć ości, ale naprawdę była smaczna. Na długo utkwi mi w pamięci Zythum - człowiek, który jest chodzącym wyjątkiem od reguły: "pij, pij a będziesz łatwiejszy(a)" (oczywiście mam na myśli prowadzenie konwersacji) Czym więcej piwek skonsumował tym trudniej było go przekonać do naszych racji. Jak lew bronił swojego stanowiska choć z tego co mi wiadomo to on jest waga.
Zdrówko wszystkichComment
-
No cóż ja wczoraj byłem nieobecny w pracy. Jednak obrona swoich racji (znaczy się prawdy przez duże P ) kosztuje dużo zdrowia Miło było choć dla mnie droga do domu wiodła krętymi ścieżkami ale udało mi się w oklicach 2 dotrzeć do łóżka które natychmiast opuściła Miłka -Jakoś tak się dziwnie składa, że po spotkaniach forumowych strasznie chrapię. A tak w ogóle to nie chrapię
Mareks - dzięki za książkę.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
My oczywiście również bardzo dziękujemy Mareksowi za książeczki... szczególnie jeden przepis Nam się spodobał, a myślę, że spokojnie jest do wykonania na mini zlocie we Wrocławiu. "Dzik w sosie po myśliwsku" - brzmi ładnie, na dzika nie będzie trzeba polować - sam przyjedzie, same plusy
Comment
Comment