Natenczas Wojski wyjął swój... Warszawa, sobota 3 kwietnia 2004

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    #16
    Temperatura ostatnio trochę zaprzecza, jakoby nadchodziła wiosna. Dla jazdy rowerem to różnicy nie robi, jednak w ogródku Kuźni może być Syberiada...

    Już się nie mogę Zwierzaczka doczekać.

    Comment

    • belze
      Porucznik Browarny Tester
      • 2004.02
      • 301

      #17
      nie da rady, jade autobusem. tak już dawno nie zmarzłem, a na dodatek łapie mnie przeziębienie. i jeszcze fakultety w sobote których nie było! yych.. ide jeszcze spać :P

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #18
        10 stopni w cieniu. Będzie dobrze!

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #19
          W ogródku było cieplutko jak w Afryce, Piecia nawet koszulkie zdejmował.

          Niestety Zwierz się spłoszył... A mówiłem, żeby jechać rowerem!!!Trzaskaliśmy Króla i Belfasta, z przerwami na jakieś mocne z Jabłonowa i Lwówek, który Piecia kupił gdzieś na Natolinie za 1,70.

          Z drogi w obie strony niewiele pamiętam: do Falenicy jechałem pod wiatr, z Falenicy pod promil.

          Comment

          • belze
            Porucznik Browarny Tester
            • 2004.02
            • 301

            #20
            no całe szęście żą że dojechałeś.. my autobusem/tramwajem z piecią, a w drodze powrotnej wstąpiliśmy do mcdonalda a później do kebaba i tak oto jestem w domu

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #21
              Ciekawe, że byłem (jestem? ) w gorszym stanie, niż wtedy po 13 Zwierzach. Przesilenie wiosenne, nie ma co...

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                #22
                Jak to, DO kebaba żeście weszli???

                Comment

                • belze
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2004.02
                  • 301

                  #23
                  żąleną napisał(a)
                  Jak to, DO kebaba żeście weszli???

                  ja tam poszedłem do mcdonalda, ale piecia uparł się na kebaba i musiałem go do najepszego w mieście zaprawadzić widać, że wygłodzony student, bo jadł aż mu sie uszy trzęsły

                  Comment

                  • Piecia
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.02
                    • 3312

                    #24
                    wróciłem do domu przysypiając już w komunikacji miejskiej, padłem spać a teraz obudziłem się i jak młody bóg.......
                    Koniec i bomba,
                    Kto nie pije ten trąba !!!
                    __________________________
                    piję bo lubię!

                    Comment

                    • ART
                      mAD'MINd
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2001.02
                      • 23928

                      #25
                      oni żyją!!!
                      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        #26
                        Grzeczne adminy o tej porze śpią!

                        Doszedłem do siebie koło północy, odczekałem dla pewności 3 godziny, zrobiłem spaghetti, psyknąłem Łomżę i koło zamachowe pooooszło. Właśnie wychylam strzeleckiego porterka.

                        Wy też się tak spiliście tymi 4 piwami???

                        Comment

                        • witkowskiartur
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2003.03
                          • 561

                          #27
                          Uff. Ulżyło mi. Etatowy Samobójca Entuzjasta, czyli krótko mówiąc Żą po raz kolejny dojechał z Falenicy do domu. Ja z kolei dojechałem do domu autobusem w jakieś 15 minut.
                          Niestety z powodu niskiej frekwencji uczestników i atmosferze rozluźniającą - leniuchującej - olewającej, znowu zapomnieliśmy poddać pod dyskusje planowany od stycznia wypad do Ciechanowa. Proponuję w najbliższym czasie spotkać się ze wszystkimi zainteresowanymina na jakiejś naradzie i omówić trapiące nas w tej kwestii problemy, czyli: pierwsze primo - kiedy??; drugie primo - jak??; trzecie primo - za co???? mamy jechać do tego Ciechanowa.
                          Niewykluczone, że w trakcie narady może się pojawić jakieś piwo
                          KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

                          Comment

                          • grzeber
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼🍼
                            • 2002.05
                            • 2875

                            #28
                            Chciałem sie pojawić na polowaniu ale niestety nie dane mi to było
                            Musze więc czekać do następnego razu
                            pozdrawiam
                            www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

                            Comment

                            • belze
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2004.02
                              • 301

                              #29
                              Zą: no troche w autobusie w drodze powrotnej spałem - całe szczęście, że jechałem z koleżanką, która mnie obudziła na czas , wracając do domu jeszcze kolege spotkałem, który żałując, że nie mógł ze mną pojechać wyciągnął mnie na piwo (belfasta).. około północy doszliśmy do wniosku, że dawno nie piliśmy Palma i uderzyliśmy do nocnego. no i dopiero teraz wstalem

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                #30
                                belze napisał(a)
                                no i dopiero teraz wstalem
                                O, to całą godzinę wcześniej ode mnie.

                                Artur, dogadałeś się z kim trzeba odnośnie Zwierzyńców, wziąłeś telefon? A poza tym zarejestrowałeś, że jedno piwo wypiłem na twój koszt? Ja się zorientowałem w domu, kiedy z wielkim zdziwieniem wyciągnąłem z kieszeni 3 zł, których tam być nie powinno.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X