Bardzo mi przykro, ale wbrew wczorajszym ustnym zapowiedziom, nie przybędę "pobartusić". Ważne sprawy rodzinne sprawiły, że musiałem przyjechać do domu.
Udanego posiedzenia!
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
Wczoraj skorzystałem z jedynej i niepowtarzalnej okazji, i zajrzałem do "Instytutu" na małego Bartka. Niestety był tak makabrycznie schłodzony, że smaku musiałem się domyślać. O pianie w ogóle nie wspomnę. Mam nadzieję, że mrożenie piwa nie jest stałą praktyką, a jedynie "wypadkiem przy pracy" w tym skądinąd przyjemnym lokalu
Ponieważ dziś Szwejk był słaby, skończyliśmy przy Bartku, umawiając się wstępnie na piątek w Instytucie, na telefon - gdyś nie wiadomomo, czy będzie czynny. Wersja awaryjna - Vifling w bunkrze.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
No fakt że ten Szwejk coś kuleje.Ja byłem we wtorek i także coś gorzejmi smakował.Nie miał tej charakterystycznej piany i w smaku jakiś taki inny.Mam nadzieje że to wypadek przy pracy...
Comment