28 maja, Warszawa, Rybitwa

[Ahumba]

Gwath napisał(a)
Irony namawiają mnie na to spotkanie niechybnie sie skuszę Mam tylko pytanko: czy pieska można tam wprowadzić? Tak na wszelki wypadek, jak mi się go żal zrobi i nie bedę chciał biedaczka zostawiac samego

Toć pewnie. Teresa też ma fajnego psiaka

[Gwath]

No to może i ja zabiorę swojego. Ale zobaczymy jak będzie. Dzięki za info. Pozdrawiam

[grzeber]

Natłok różnych dziwnych okoliczności sprawił, że ja się jednak nie pojawię Miłej zabawy.

[Małażonka]

Ahumba napisał(a)
Toć pewnie. Teresa też ma fajnego psiaka

Teresa ma sukę, która nie znosi innych suk, ale sądzę, że Wezyr może się jej spodobać ;
Grzeber! Pojaw się! Mam fanty dla Ciebie! Jak nie przyjdziesz, to się jeszcze przedźwigam , więc rusz się - chłopie!

[dkrasnodebski]

A ja za to przyjdę z kolegą birofilem z Łodzi i raczej nie uda mi się zahaczyć o piwniczkę za co bardzo przepraszam.

[grzeber]

Małażonka napisał(a)
Grzeber! Pojaw się! Mam fanty dla Ciebie! Jak nie przyjdziesz, to się jeszcze przedźwigam , więc rusz się - chłopie!

O fantach wiem ale niestety nie ma możliwości żebym się pojawił
Możecie je przekazać Żą lub odbiore przy następnym spotkanku

[zythum]

Jak zwykle po prostu super. Poznaliśmy nowych ludzi. Piliśmy dobre piwo, a wszystko to w oparach dyskusji, co to jest komercja.
Potem ja udałem się na koncert ska, tam przerzyłem pozytywny szok - w barze był Lwówek i NOTECKIE. SZWECKIE SKA i NOTECKIE spowodowało, że nie pozostało mi nic poza nocnym autobusem. A w autobusie spotkałem grupę squotersów z którymi wychyliliśmi trochę Noteckich zakupionycy w sklepie nocnym na Tamce. Niestety na imprezę na Squat Farbryka już nie pojechałem - jednak małe dziecko trochę ogranicza wolność (ale daje w dwujnasób ) Tak czy owak - dzisiejszy dzień to jeden z lepszych w moim życiu.

[ART]

zythum napisał(a)
tam przerzyłem pozytywny szok

ostatnio ze smutkiem zauważam że FCJP za słabo ściga językowych przestępców

[żąleną]

Dodajmy - przestępców seryjnych:

szwedzkie

dwójnasób

[Cordel]

Tereska upomina, że jak ma byc spotkanie, to niech ktoś zadzwoni wcześniej i poinformuje ile piwa przygotować. Belfasta dzisiaj już nie było, bo żeście pijaki wszystko opróżnili Aha i jeszcze uprasza sie o bardziej nieznaczne wynoszenie szklanek. Zaistniały pewne braki...

[zythum]

Szklanki to na pewno nie do nas - większość z nas ma swoje u Tereski. Co do piwa to nie tylko my odpowiadamy za wypijany Belfast

Co do FCJP, to mam szczęście, że macki organizacji jakoś się ostatnio zwinęły