Ty się ciesz żę Ci piwa z kufla nie wysiorbałem
16.03.2002-wieczór we Wrocławiu
Collapse
X
-
zythum napisal/a
Slavoy to pies na kopytka
Znam takie piękne miasto w Polsce, gdzie w większości knajp
kopytka stanowią taki sam dodatek do drugiego dania
jak frytki, ziemniakui czy ryż.
Są domowej roboty i czasami podsmażane.
Przy okzaji w tym mieście można się napić całkiem przyzwoitego
piwa.
Miasto to, rozsławione przez A. Rosiewicza, nazywa się KUTNO.
Piję za zdrowie moich licznych przyjaciół z tegoż miasta,
( a zwłszcza z odlewni żeliwa ),bo to bardzo zacni ludzie
StaryKocurPiwo pite z umiarem
nie szkodzi w żadnych ilościach.
Comment
-
-
Już mi lepiej, ale nic mi się nie chce (nawet się jeszcze nie ubrałem) Dochodzi mnie jeszcze poczucie jakiegoś takiego dziwnego moralniaka. Patrząć na zdjęcia odkrywam białe plamy/czarne dziury* w mej pamięci. Chyba się starzeję...
*) Niepotrzebne skreślić
A oto pan zbyszek, który owego pamiętnego wieczoru podarował mi piękny nóż. Szkoda tylko że nie pamiętam jak do tego doszłoDick Laurent is dead.
Comment
-
-
nasycenie kolorów adekwatne do nasycenia organizmuWspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
"do ciężkiej pracy jestem za lekki,
do lekkiej pracy jestem za ciężki"
Comment
-
-
slavoy napisal/a
...
A oto pan zbyszek, który owego pamiętnego wieczoru podarował mi piękny nóż. Szkoda tylko że nie pamiętam jak do tego doszłoPiwo to jest życia blues, daje miłość oraz luz. :)
Comment
-
-
Originally posted by slavoy
(...) A oto pan zbyszek, który owego pamiętnego wieczoru podarował mi piękny nóż. Szkoda tylko że nie pamiętam jak do tego doszło [/B]browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
slavoy napisal/a
A oto pan zbyszek, który owego pamiętnego wieczoru podarował mi piękny nóż. Szkoda tylko że nie pamiętam jak do tego doszło
Poza tym to widze, że pan Zbysiu wszystkim walił jakieś miłe słowa bo mi I Sylwii powiedział, że jesteśmy świetną parą i musumy być małżeństwem od conajmniej 15 lat
Z resztą pan Zbysio był szczęśliwy bo obchodził urodziny i imieninyJa kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy
Comment
-
-
A tak w ogóle to żałujcie wszyscy, co wyszli z **** w sobotę.
Wyczyny Slavoya i Zythuma, na "parkiecie" były warte obejrzenia
A Slavoy to ze trzy kegi pewnie serio pochłonął, ale chłop jest nie do zdarcia, bo jak w końcu dotaszczył Zythuma do mnie do chaty, to mnie jeszcze z łóżka usiłował wyciągnąć na piwko, mimo, że mój organizm już był lekko wycieńczony.
Comment
-
Comment