16.03.2002-wieczór we Wrocławiu

[zythum]

Originally posted by Marusia
Po powrocie z giełdy **** (bo blisko dworca), a potem może być "U Joli". Jak po drodze ktoś się uprze na Spiża, to między tym, a tym. Trochę planowania, chłopaki, bo tak to faktycznie jeno kilometry w nogach, a mało piwa w brzuchu.

Ktoś jest przeciwny?

Ja się zgadzam całkowicie. Chciałbym napić się jak najwięcej lokalnych piw których nie trafię w Warszawie. Jak knajpa jest fajna ale sprzedaje tylko Żywiec czy Tyskie to ja odpadam bo tego to mam aż do wymiotów w Warszawie. Jak najbardziej lokalnie poproszę

[slavoy]

W stu dwóch procentach popieram tego pana powyżej!

[albeertos]

W takim razie koniecznie trzeba do Joli trafić. Jest i Piast i Namysłów. A poza tym to już legendarne miejsce...

[Kudłaty]

Zgadza się i z **** jest dosyć blisko.
Więc postanowione najpierw **** a potem Jola.

[slavoy]

Plany planami, a na miejscu i tak, znając życie, będzie wielka improwizacja

[Marusia]

Nie mart się Slavoy, będzie dokładnie tak, jak napisane - po prostu po drodze z dworca jest ****, a potem po drodze do mnie jest Jola
Porządek rzeczy nasuwa się sam

[kamyczek77]

OK.Dobrze,ze najpierw zawijamy do*****,bo nie wiem gdzie szukać Joli.

[Misiekk]

Biedactwo. I Ty jesteś z AR?

[slavoy]

Przepraszam. Ja nietutejszy...
Co to jest AR?

[ART]

nie znasz The AR Tiamatu?

[Marusia]

Art, nie chciałabym być bezczelna, ale jesteś off topic

[Kudłaty]

A może chodzi o ARke Noego

[zythum]

Albo Akademię Rolniczą, WYdział Fermentacyjno -Spożywczy

[slavoy]

ART napisal/a
nie znasz The AR Tiamatu?

Niestety nie gustuję jakoś specjalnie, choć nie mam nic przeciw...
Ale to chyba nie chodzi o Tiamat?

[Krzysiu]

U mnie będzie piwo po 2,50