Nas nie ma - dopiero jakby wróciliśmy z Opolskich Dni Porterowych W międzyczasie wyskoczyliśmy do Biłgoraja odwiedzić Łysą i Setę, zakupić Zwierza i Janów... noooo... i trochę się jakoś zeszło
Tak z kronikarskiego obowiązku zapodam, że na pierwszej części spotkania było 4 fajczarzy, 1 papierośnica i ja. Tyle dobrego, że wszyscy pili piwo, bo inaczej chyba czuła bym się jak niebieski krasnoludek w żółtej bajce
Wstąp, nie leń się, a pij, niech się nie wstydam za cię.
Toć największe zwycięstwo, co wżdy piwo dusisz,
Przecięć choćbyś nigdy nie pił, na spowiedź musisz. Jan z Kijan
Kto przyjdzie jutro? Musimy zacząć wpisywać się wcześniej, bo znów dadzą nam mały stolik
PS: Ja oczywiście będę.
Wstąp, nie leń się, a pij, niech się nie wstydam za cię.
Toć największe zwycięstwo, co wżdy piwo dusisz,
Przecięć choćbyś nigdy nie pił, na spowiedź musisz. Jan z Kijan
Comment